Tak mi się niesamowicie ten film spodobał, że napiszę coś więcej. Mega zabawny, obfitujący w durne numery musicalowe (bez dobrych napisów może być ciężko ze zrozumieniem), bardzo oryginalny... "twór". Przede wszystkim Tim Curry jako transwestyta z Transylwanii (patrz wyżej). Poza tym, gościnnie Gracjan Roztocki: