No właśnie Youshy, to nie są tylko teorie.
Moja kuzynka np wracała kiedyś nocą z koleżanką (już nie pamiętam gdzie) i zaczepił je typ z zamiarem zabrania im portfeli, niewykluczone że miał jeszcze inne plany. Dziewczyna ma taką przypadłość, że w stresujących momentach zaczyna się nerwowo śmiać, tak też było w tej sytuacji. Biedny złodziej zbity z pantałyku raczył spierdolić z miejsca zdarzenia bez zdobyczy.