Autor Wątek: Bash Sidewinder IV czy Peavey 6505  (Przeczytany 22658 razy)

Offline g-zs

  • Pr0
  • Wiadomości: 4 305
  • got beagle?
Ja miałem przez dlugi czas sajda, potem wymieniłem go na 5150. Sajd przegrał z gasem na 5150, dlatego wymieniłem. Sajda wspominam bardzo miło i pewnie gralby jeszcze u mnie, gdyby nie miłość do piłiego
5150 poszedł w swiat z powodu braku 3 kanału. Ogólnie strasznie mało uniwersalny wzmak. Świetny crunch, ale uzywanie go zabierało mi clean. Clean - wiadomo, kiepsko. Lead - bajka, ale to było za mało, zeby go zatrzymać. Obecnie pody - i tu już zamierzam zostać, choć nie przecze że jednak ślinie się ciągle na Engla Savage albo Framusa Cobrę. Chociaż kosztują więcej niz bym chciał wydać, dlatego zostaję przy podach

E: w sumie odbiegłem od tematu :D
Sajd i 5150/6505 to cholernie różne wzmaki, które rózni praktycznie wszystko. Zaczynając na kompletnie różnym brzmieniu, na kompletnie różnej funkcjonalności kończąc. Jedyne co je łączy to fakt ze są hajgejowe i obydwa są zajebiste. Ale dla mnie te wzmaki nigdy nie były i niegdy nie będą dla siebie alternatywą. Nie wyciagniesz brzmienia 5150 na sajdzie ani brzmienia sajda na 5150.
« Ostatnia zmiana: 06 Gru, 2010, 08:49:01 wysłana przez g-zs »
B ( o ) ( o ) B S

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
31 Odpowiedzi
21355 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 12 Sie, 2008, 14:12:33
wysłana przez m4ody
23 Odpowiedzi
14719 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 21 Gru, 2009, 01:17:13
wysłana przez DeathMaster
10 Odpowiedzi
7866 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 08 Sie, 2010, 15:00:16
wysłana przez the faulter
642 Odpowiedzi
150684 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 18 Lis, 2011, 22:41:52
wysłana przez Ghost_of_Cain
1 Odpowiedzi
2239 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 27 Sty, 2014, 09:53:52
wysłana przez g-zs