Koledzy Vince'a starają się by ten zapomniał choć na chwilę o ciężkiej dla niego sprawie rozwodowej. Wszyscy udają się na wieś w celach rekreacyjnych. Niestety, na odpoczynek nie pozwala żeńska część społeczeństwa, biegająca z siekierami i nożycami do żywopłotu w rękach. Przyczyną okazuje się toksyna zrzucona przez wojsko, działająca jedynie na kobiety...
Może nie dorasta do kultowej dla mnie "Shoun of the dead", ale to wciąż dobra dawka humoru.
Polecam ! 8/10
P.S. Twoje dziewczynie się nie spodoba