Ja jeżdżę z częstotliwością raz na tydzień-dwa na trasie Kraków-Warszawa. Pociągiem i bez zbędnego bagażu, więc mogę wziąć nawet spore towary, na zasadzie nadanie na jednym dworcu i wtaszczenie tego czegoś do pociągu i odbiór na drugim dworcu z wytaszczeniem. Jeśli toto duże, to mogą być problemy z miejscem w przedziale, ale zawsze mogę pojechać w jakimś nietypowym terminie, w którym pociąg będzie puściejszy. Względnie na duży-duży bagaż trzeba zakupić bilet, który kosztuje całe 5zł.
Tak czy siak taniej, niż przesyłka konduktorska.
Z kolei skrzypaczka z bendu mojego przygarnie jakiegoś gruchota-laptopa, na którym śmigałoby gp5. Redtuby chyba niepotrzebne.