He he, historia z zeszłego weekendu. Koleżka siedzi sam na jamie, sobota, godzina 23. Dzwoni telefon od jego kumpla, który ma ośrodek wypoczynkowy, full kasy i co rusz dymo-imprezy z panienkami (same ciągną do takich ziomów
).
Odbiera, a w słuchawce głos jakiejś laski, już lekko na rauszu:
- Cześć, słyszałam, że fajny jesteś, może byś przyjechał, wiesz...?
- Ale my się nawet nie znamy
- Kasia jestem