Forum Sevenstring.pl

Inne => Off topic => Wątek zaczęty przez: Vertigo w 17 Lis, 2010, 17:40:43

Tytuł: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Vertigo w 17 Lis, 2010, 17:40:43
Natchnęło mnie by na tym jakże hedonistycznym forum poruszyć jakże związany z naszym męskim bytem temat. I oto jest : Gotowanie.

Od zarania dziejów (czyli od kiedy pryszcze nie niszczą męskich twarzy, w okolicach 19-20 roku życia) każdy facet wie czyje miejsce jest w kuchni! Chciałbym więc podzielić się z wami i posłuchać waszych przepisów na coś dobrego na obiad lub po prostu szybkiego pomiędzy pracą a pracą (nie liczą szybkiego numerka - także tego w kuchni).

Super gdyby  przy jakiś 'daniach' pojawiały się opisy i przepisy, żeby nikt z nas nie spalił własnej kuchni. Z wiadomych przyczyn maminsynki oraz totalitarni ojcowie rodzin z tej jakże pociesznej dyskusji raczej nie skorzystają. Chyba, że każą coś przygotować mamusi/żonie/dziewczynie/przyszłej ex-dziewczynie.

Ja akurat eksperymentuję co np. wczoraj było bardzo dużo i bardzo mało zabawne - a przy okazji przedstawię swój pomysł na szybkie żarcie (x2) :

Lubię przygotowywać różne pierdoły za pomocą frytkownicy - zakupiłem więc w Kauflandzie ok. 8 pyz z mięsem za kwotę ~3.60 (nie wnikam z czego są te pyzy zrobione). Po pełnym odmrożeniu (co się nie zdarza u mnie) wrzuciłem je do mojej frytkownicy z nastawem 190'. Zazwyczaj pyzy są gotowe po 3-4rech minutach co sygnalizuje pierwsze pęknięcie 'najsłabszego ogniwa' wśród gotujących się kuleczek. Innymi słowy - gdy pierwsza pęka - wyciągamy z frytkownicy i gotowe. Voila.

No właśnie. Tym razem było inaczej - czekałem ok. 8-9 minut a żadna nie 'prasła'. Więc otworzyłem frytkownicę, i wyciągnąłem 2 z nich na talerz. Niestety dwie następne eksplodowały pokrywając pewne elementy moich dłoni zajebiście gorącym (190'C) mięskiem i ciastem... Następne dwie - te wyłożone na talerz minutkę wcześniej też eksplodowały - rozpieprzając się na (Ku**a) nowo malowanej ścianie oraz oknie kolorami mielonego mięsa - czyli w brązie.

Zatem ustaliłem max. czas na 5-6 minut i ostrzegam, że większy grozi śmiercią. U mnie skończyło się poparzeniem całego palca skazującego oraz kciuka i 'fackyou'-ka + poparzeniem wewnętrznej strony przedramienia. Oczywiście i jedno i drugie objawiło się zejściem skóry i trzymaniem ręki w lodowatej wodzie przez następne kilka godzin :///

Polecam w ten sam sposób zrobić pierogi - zarówno z kapustą, jak i ruskie ! Są zajebiste - pierdogi trzymamy krócej - ok 3-4 minutki - są chrupiące :D


Jak, że to pierwszy post to podam wam jeszcze zajebisty miks przypraw którym okraszam prawie wszystko  czyli Prymat Przyprawa do ziemniaków + Prymat Przyprawa do Pizzy + Prymat Przyprawa do kurczaka Ostre Chilli + Ew. Galeo Kurczak Chilli ! Pierwsze 3 koniecznie z prymatu - nawet kamis jest przy nich syfny.

Do wszystkiego ketchup - Kotlin Ketchup z Piekła Rodem (taki Czarny - ciężko go znaleźć ale jest zajebisty).

Muszę dodać, że uwielbiam żarcie na ostro - więc jak ktoś nie lubi to do tej przyprawy lepiej nie dawać za wiele tych ostrych chilli :D

Voila!
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Musza w 17 Lis, 2010, 18:06:29
Skorzystam z mojego wpisu na fb ;)

Cytuj
Przepis na "Le kohlacja u Muchovsky"

Składniki:
-pierwszej klasy salami paprykowe (nie, nie może być z lidla)
-najzdrowszy i najzieleńszy na świecie por (innego pora nie ważcie się wrzucać)
...-szynka de la shynka
-kopytka (koniecznie od babci, inaczej Wam gówno wyjdzie)
-wino (nie ważne jakie, ważne żeby było najdroższe jakie mieli w sklepie)
-koperek (im więcej tym lepiej)

Sposób przygotowania:
-kroimy, albo i nie (zależy co)
-smażymy (nie pamiętam kolejności wrzucania na patelnie, sorry)
-nakładamy (na talerz, a wino do pucharka-UWAGA-nie pijemy z lampki, nie jesteśmy przecież alladynami czy innymi chujwiezbajki, pijemy z PUCHARA! jak zwycięzcy! rozumiemy się?)

Polecam, ajakże!

(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fimg20.imageshack.us%2Fimg20%2F6443%2F75784174030262623913100.jpg&hash=7d8bf8554b8ea3da32be8656e525cd311ed4013c)
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: James Dean w 17 Lis, 2010, 18:16:10
Leczo, ktos lubi?
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: dom?n w 17 Lis, 2010, 18:31:09
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2F1.bp.blogspot.com%2F_0NzXspUc8VM%2FS_x9sWZ1rFI%2FAAAAAAAAB1o%2F8OiTb6y9pxk%2Fs1600%2FGay-Meter.jpg&hash=e173eb62c5e1e46c113dd0475fb09bd28daa21d0)
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Rumak w 17 Lis, 2010, 18:35:48
Leczo, ktos lubi?

Sam sex.
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Vertigo w 17 Lis, 2010, 18:47:33
Ja bardzo lubię leczo :D masz jakiś łatwy przepis z tanich surowców :D?

Domin - dla mnie to survival-meter :D albo gotuję albo poszczę :D
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: blackdahlia w 17 Lis, 2010, 19:37:40
Rozumiem, że jak najmniejszym kosztem i jak najbardziej "po studencku"? Moje fejwret jak misiaczek ma gorszy dzień:
BEGINNER bełtamy
 jajeczko na talerzu z ulubionymi przyprawami - im więcej tym lepiej. Przypraw nie jaj. Dodajemy jeszcze TROSZKĘ mleczka. Chlebuś (IM STARSZY TYM LEPSZY- będzie chrupiące) kroimy w kosteczkę. Wrzucamy go na patelachę i robimy grzanki. Zalewamy  miksturą wyrobioną na gładko i smażymy aż uznamy , że styknie.
LEVEL UP.
Zamiast chlebka stosujemy ziemniaczki obrane i pokrojone w plasterki. CUDO.
ADVANCED.                                                                                                     
Smażymy trochę parówek. Jak się chce to w kawałkach. Wrzucamy makaron z niedzieli :D . Jajeczko rozbełtywujemy z dużą ilością ulubionych przypraw i wlewamy do reszty wszystko bełtając chochelką. Wywalamy paciaję na tależ i posypujemy startym serem. E WŁALA.
SWORD MASTER.
Dla prawdziwych miszczuf kuhni.
Robimy frytki. Kupujemy mix warzyw (ja preferuję chiński) i sos słodko kwaśny. Dusimy mrożonki z hortexu i dodajemy sos. Jako że ma być ful wykwintna uczta - podsmażamy pierś z kurczaka pociachaną w kosteczkę. Wszystko razem to miSZCZ przez duże esz. Oczywiście z ryżem zamiast frytek lepsze. Alternatywą dla kurczaka mogą byc i te parówki :D.
___________
Tylko dla wtajemniczonych - Ja uwielbiam,ale 90% społeczeństwa tego nie przetrawi. No i w przeciwieństwie do tamtych niskonakładowych "potraw" w stylu "nie chce mi się robić zupy - pora na coś porządnego :D " tutaj należy wydać sporą sumę na ingrediencje - jakieś 10 zł.
-Bagietka
-5 główek czosnku
-mix ziół prowansalskich
-ser
-woreczek do prania bibelotów naszej ukochanej.
Do siateczki napychamy zioła. Przecieramy cały czosnek i również umieszczamy go w woreczku(to nie żart z tym woreczkiem). Pół litra wody do garnka i gotujemy jakieś 20 min do pół godziny. W międzyczasie kroimy bagietkę pod kątem i upychamy w piekarniku. Posypujemy startym serem  i odrobiną ziół. Zupę ciumkamy z bagietką. Oczywiście najpierw wyjmujemy woreczek :D
O ile smak jest fenomenalny (u love it or hate it) o tyle oddech....POWALAJĄC Y :D

Jak mogą być większe fundusze to mam f chooj przpisów. :D

ED. za mniejszą kasę też ;D
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: dom?n w 17 Lis, 2010, 19:49:19
Ja bardzo lubię leczo :D masz jakiś łatwy przepis z tanich surowców :D?

Domin - dla mnie to survival-meter :D albo gotuję albo poszczę :D

(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fimages.encyclopediadramatica.com%2Fimages%2F3%2F30%2FWrestling_gay.png&hash=7e1abc142765d9aeb7084279b2fce7d2ed49a071)
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Bjørn w 17 Lis, 2010, 19:55:52
Ćwiczcie improwizację.

Pomysł pierwszy:

Smażysz mięso, wlewasz sos, dosypujesz chilli, uważaj żeby się nie sfajczyło. Mieszasz, aby dopierniczyć odrobinę takiej wiesz, żebyś czuł się taki dystyngowany, na czubek posiłku połóż jakiś listek czegoś tam.
Smacznego!

Pomysł drugi:

Dowolna ilość ryżu
Vegeta czy tam inny shit tego typu, mogą być nawet Ziarenka Smaku

Ryż gotujesz, wsypujesz do miseczki, zasypujesz przyprawami, wkładasz widelec i pracujesz równomiernie między miską a ustami.

Smacznego!
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Rumak w 17 Lis, 2010, 20:17:54
Impro to moja domena w kuchni! :P

Smażymy pierś z kurczaka pokrojone w kulki, paski czy inne wężyki, następnie robimy smaczny sos pomidorowy, doprawiamy jak należy, wrzucamy puszkę tuńczyka, można też wrzucić ser.

Gotujemy makaron i mamy zajebiste żarcie. Na studiach się przydają takie umiejętności :P
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: James Dean w 17 Lis, 2010, 20:40:24
Nie wiem czy tanio, zalezy na ile osob, tutaj masz na mniej wiecej 3-4 osoby, zalezy od wielkosci skladnikow, mozna dodawac lub odejmowac w zaleznosci co kto lubi.

1 duza cebula
3 kilbaski slaskie
3-4 papryki
1 duzy pomidor
2 zabki czosnku
papryka slodka, papryka ostra, pieprz, olej

wersja pro: z winem

Bierzemy garnek, wlewamy olej i podgrzewamy. Na rozgrzany olej wrzucamy pokrojona w kostke cebule i mieszamy i pogrzewamy az zmieknie. Zdejmujemy garnek z palnika i czekamy az cebula sie ostudzi, zasypujemy ja slodka papryka (tyle aby ja cala zakryc), mieszamy, wstawiamy na gaz, dodajemy pokrojony czosnek i pokrojona w kostke kielbase, dodajemy swiezo zmielonego pieprzu (mozna tez polac winem). Jak kielbasa juz zacznie "dochodzic" wrzucamy pokrojona w kostke papryke. Jak papryka zacznie byc mieka wrzucamy pokrojonego pomidora. Dodajemy papryki ostrej wedle uznania. Kiedy pomidor sie rozpadnie wtedy juz potrawa jest dobra.
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: dom?n w 17 Lis, 2010, 20:42:14
Jak kielbasa juz zacznie "dochodzic"

(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fwww.lolpix.com%2F_pics%2FFunny_Pictures_59%2FFunny_Pictures_5910.jpg&hash=a0937e218254d0c01e8ba5c6a70df1aca7aa9ef9)
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: James Dean w 17 Lis, 2010, 20:44:27
fajne, ten gosc ze zdjecia ma wiekszy obwod przedramienia niz Ty klate
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Rachet w 17 Lis, 2010, 20:54:24
Makaron - najlepiej jak do carbonary.
mały kartonik śmietanki ( nie śmietany, damn it! )
Krojony w kostkę boczek z Lidla ( inny też może być, ale nie spotkałem )
Pieprz
Bazylia ( świerza, nie, jeden pies )
czosnek

1. Gotujemy makaron.
2. W tym samym czasie smażymy boczek na patelni z czosnkiem i pieprzem.
3. Jak już skwierczy zalewamy śmietanką, obsypujemy bazylią i znowu pieprzem. Warto to przykryć na dosłownie kilka minut.
4. Łączymy makaron z sosem i jemy.

Trwa to łącznie tyle, co gotowanie makaronu, a wychodzą ze trzy porcje sosu. Syte, świetnie smakuje, względnie tanie, kosmicznie szybkie do zrobienia.
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: lis w 17 Lis, 2010, 21:23:59
Ja jak mam tanio i smacznie zjeść robię tak:
kierunek -> biedronka
mają tam zajebisty makaron który jest robiony tak jak włoski oraz zajebiście tanie i smaczne sosy.
kupuję wyżej wymienione składniki (jeśli chodzi o makaron to zajebiście się sprawdza ten w kształcie rurek, a sos najlepiej do spaghetti (sprawdzałem wszystkie)) a do tego jeszcze - przyprawa do mięsa mielonego, papryka słodka, sól, pieprz, mięso mielone, bazylia, 2xwino białe quitana.
Na patelnię dajemy mięso mielone na mały ogień i niech się dzieje co chce a my wstawiamy wodę w garnku na makaraon obficie soląc i idziemy czytać siedemstringa:P
Sprawdzamy czy wino jest smaczne wypijając lampkę
po kilku minutach przychodzimy i sypiemy mięso obficie przyprawami które zakupiliśmy i dusimy na małym ogniu pod przykrywką aby przeżarło się z przyprawami.
Wrzucamy makaron do gotującej się wody i gotujemy na aldentne wracając w międzyczasie do siedemstringa.
Piszemy jakiś wykwintny pojazd na muchę i wracamy do naszego amciu
Wypijamy lampkę wina
Odcedzamy ugotowany makaron a do usmażonego mięsa dajemy sos i dalej jedziemy na małym ogniu teraz już pilnując i wypijamy lampkę wina.
Większość sosów jest za gęsta więc dajemy nieco wody i czekamy aż zacznie całość bulgotać.
Zaczęło? świetnie!
Kończymy wypijać pierwsze wino.
Dajemy na talerz makaraon a na to sos i posypujemy parmezanem (od biedy może być inny starty makaron)
delektujemy się świetnym włoskim daniem przy lampce wina z kolejnej butelki.
Dla średnio wyrośniętego osobnika danie starcza na 4-5 dni:)

Jakoś dania przetestowana jakiś tydzień temu, a wina - przed chwilką:)
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Musza w 17 Lis, 2010, 21:39:41
pojazd na muchę

Może być jakiś ładny Mercedes, ale koniecznie czarny
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Rachet w 17 Lis, 2010, 22:21:35
pojazd na muchę

Może być jakiś ładny Mercedes, ale koniecznie czarny

Ale położysz się, i poczekasz aż na Ciebie wjedziemy tym pojazdem, czy wolisz, żeby zrzucić go na Ciebie przy pomocy dźwigu?
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Musza w 17 Lis, 2010, 22:42:18
pojazd na muchę

Może być jakiś ładny Mercedes, ale koniecznie czarny

Ale położysz się, i poczekasz aż na Ciebie wjedziemy tym pojazdem, czy wolisz, żeby zrzucić go na Ciebie przy pomocy dźwigu?

Przykro mi, nie umiesz czytać z niezrozumieniem
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 17 Lis, 2010, 23:01:26
fajne, ten gosc ze zdjecia ma wiekszy obwod przedramienia niz Ty klate

To jest Dorian Yates, sześciokrotny Mr. Olympia. Z tyłu miał tak:

(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fwww.sportowiec.org%2Fwp-content%2Fuploads%2Fimage%2FZdjecialistopad2009%2FDorian%2520Yates.jpg&hash=15ccaf8797c75a74dbc00eeb8518b3a51a34dce5)

Kiedy miałem naście lat - przez niego na poważnie chciałem dać synowi Dorian (Szymon - sam teraz powiedz, jak bardzo się cieszysz z własnego imienia :D)

Spoiler


W temacie - odcedzamy mieszankę meksykańską, dodajemy majonez i parę przypraw wedle uznania - zajadamy!!!
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Bjørn w 17 Lis, 2010, 23:11:26
Ostrzegam przed zawartością spoilera i tego threadu. :D
Spoiler
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: dom?n w 17 Lis, 2010, 23:47:04
To jest Dorian Yates, sześciokrotny Mr. Olympia. Z tyłu miał tak:

(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2F4.bp.blogspot.com%2F_78JDmf4UuZA%2FSUxh7RLUKUI%2FAAAAAAAAAaU%2FW6iDJcB55lw%2Fs400%2Fx93141951392573310.jpg&hash=8a5ffdd9d6c2ca76eb1641cb3016666a73e1660f)
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Rachet w 18 Lis, 2010, 08:36:09

Przykro mi, nie umiesz czytać z niezrozumieniem

Czyli jednak 11,5 roku edukacji państwowej coś tam jednak dało...
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Vertigo w 18 Lis, 2010, 11:28:04
Domin kotku - ty chyba jesteś veganem albo zrozumiesz jak dorośniesz :D po za tym widzę, że niektórzy na wyraz kiełbasa reagują jednoznacznie co podważa trochę ich orientację :P Bo mnie akurat kojarzy się tylko z żarciem :P No ale ja tam nie wnikam kto co lubi ;) Po za tym po co zaglądasz jak takie to geyowskie :D 21 odpowiedzi w 14h i to z przewagą nocy - przynajmniej jakieś poruszenie na forum :) Jakby nie było najlepszymi kucharzami świata są faceci - dla mnie szef kuchni byłby zajebistym zawodem :D Tym bardziej w jakiejś konkretnej restauracji :)

Dla prawdziwych miszczuf kuhni.
Robimy frytki. Kupujemy mix warzyw (ja preferuję chiński) i sos słodko kwaśny. Dusimy mrożonki z hortexu i dodajemy sos. Jako że ma być ful wykwintna uczta - podsmażamy pierś z kurczaka pociachaną w kosteczkę. Wszystko razem to miSZCZ przez duże esz. Oczywiście z ryżem zamiast frytek lepsze. Alternatywą dla kurczaka mogą byc i te parówki :D.

To koniecznie muszę spróbować :D ryż akurat mam, ważywa skołuję i mam sos chilii bolonese do spagettu :D Zobaczymy co z tego 'wyjdzie' :D
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 18 Lis, 2010, 12:25:48
Hamburgery jak u babci w Idaho:

1. Kupujemy tackę mięsa mielonego wołowego, a najlepiej prosimy panią, żeby nam zmieliła pół kilo świeżego, wołowego rozbratla (rostbefu, międzyżebrówki - różne są nazwy na to samo) starcza na 6-8 hamburgerów. Ok - 7-8 zeta
2. Cebulę - 0,3 zeta (?)
3. Kiszone/marynowane ogórasy, jak kto woli. 2 zeta
4. Inwestujemy w sos sojowy, a najlepiej w sos Worchester (czyt. "łester"). Ok. dyszki, ale starcza na długo.
5. Bułki do hamburgerów, albo zwykłe, łotever, jak ktoś dba o linię, to można i bez.

Jeśli ktoś lubi - mięsko mocno pieprzymy (mmmmm...ale wcale nie trzeba), skrapiamy obficie sosem Worchester, lub sojowym, nie dodajemy nic więcej (nawet soli!), mieszamy, formujemy kotlety, kładziemy na rozgrzany olej, smażymy na średnim ogniu z dwóch stron od 2 do 5 minut (ja lubię krótko), po obróceniu na drugą stronę można położyć na kotletach plasterek sera, bułki przecinamy na pół i smażymy po kilkadziesiąt sekund na tym samym oleju, przybieramy sobie dodatkami i wpierdalamy. Wprawnemu kuchcikowi cała operacja zajmuje 8-10 minut. Obiecuję, że będziecie zachwyceni.

Sposób na nią:

Żeby przygotować tę potrawę, można być szympansem, albo inteligentnym foksterierem, w każdym razie czymś z łapkami.

Nabywamy:
1. Serek camembert koniecznie w takim drewnianym opakowaniu. Np. taki:
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fimg404.imageshack.us%2Fimg404%2F7567%2Fd087fbb7cd513019c2738d2.jpg&hash=a2819b8ef15d5fd9464b9bdc16086555e086f4f1)
2. świeżą bagietkę
3. Flaszkę czerwonego wina.

Odwijamy serek z papierka wewnątrz opakowania i wsadzamy go z powrotem do tego drewienka i przykrywamy tą pokryweczką. Rozgrzewamy piekarnik do 200 C i wsadzamy tam serek w tym drewnianym opakowaniu na 10-12 minut, w ostateczności wsadzamy serek na patelnię także w opakowaniu i pod przykrywką podgrzewamy na bardzo małym ogniu. przez jakieś 15-18 minut.

Wyciągamy i serwujemy tak jak jest i wcinamy zanurzając bagietkę w seksownie płynnej, pachnącej i pysznej konsystencji. Zapijamy kwasiorem.  Wersja economy-romantik = jeden serek. Burżujsko-wypasowa = dwa serki. Gwarantuję, że w tzw. międzyczasie jesteśmy obsypywani komplementami za pomysłowość, romantyczność, spryt i rezolutność. Po obaleniu flaszki ruchamy.
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: coin777 w 18 Lis, 2010, 12:41:31
Ale ten serek Jebie... ;)
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 18 Lis, 2010, 12:43:57
Młodym chłopcom cipka też jebie.
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: coin777 w 18 Lis, 2010, 13:05:27
Tak jak bardzo lubię serki pleśniowe, to ten serek na zdjęciu jest dla mnie nie do zjedzenia. Chyba, że mój był za bardzo dojrzały.
Kwestia gustu.
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Vertigo w 18 Lis, 2010, 15:25:08
Wróbel - po twoim skwitowaniu uśmiałem się bardziej niż przy 3ch ostatnich stronach z kącika humoru ;) W każdym razie spróbuję twój przepis może w sobotę na te humbuckery Idaho ;)

Ja po dzisiejszym obiedzie mogę polecić to co napisał nam drogi blackdahlia ale w nieco innej formie tj.:

Ryż + Marchewka z groszkiem (lub warzywa na patelnie wg. uznania) + opcja a) pierś z kurczaka (na bogato) b) parówki (na studencko) c) nic (na biedno) + sos. U mnie akurat dziś na bogato ;)

Polecam wpierw poddusić te warzywa, szczególnie jak są zamrożone - bo mięso już będzie się przypalać, a sos wystygnie nim będą na tyle miękkie by nie połamać zębów. Czyli po kolei :

Krok I - dajemy do duszenia warzywa (dusić - czyli na MAŁYM ogniu) na 10-12 minut.
Krok II - nastawiamy wodę na ryż (lub grzejemy frytkownicę na fryki) - ryż gotujemy do miękkości, tak, żeby się nie zrobiła ciapa. Jednocześnie dajemy na patelnię mięso.
Krok III - sprawdzamy warzywa, jak są już w miarę miękkie to robimy sos - najczęściej (Knorr) - wystarczy wlać szklankę wody i na 3-4 minuty dusić (TAK - na MAŁYM ogniu)
Krok IV - wszystko przesypać do 1 gara, doprawić - dolać sosu i wymieszać.

Zrobiłbym zdjęcie ale nie mam czym - ja użyłem wspomnianego sosu pikantnego Bolonese Chilli - wyszło mi to zajebiście ostre - czyli takie jak lubię :D

Ciekawostka : jak nie macie w domu sosu żadnego do mięsa czy frytek (lub czegokolwiek innego) to zmieszajcie jogurt naturalny z (najlepiej ostrą) musztardą - wychodzi naprawdę zajebisty sos ostro-kwaśny ! pochodzi to z kuchni Dukana.
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Rachet w 18 Lis, 2010, 15:39:57
Jak chcecie to mam jeszcze przepis na OGROMNĄ ilość taniej, i naprawdę dobrej pizzy ( robionej od zera, nie z gotowych spodów ), tylko produkować mi się nie chce jeżeli nikogo to nie obchodzi.
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: dom?n w 18 Lis, 2010, 16:47:30
Domin kotku

(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fmedia.urbandictionary.com%2Fimage%2Fpage%2Fghey-33917.jpg&hash=9d43ea19726e7c5a9fdc3ad8d7429875b210bb63)
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: mati304 w 18 Lis, 2010, 17:59:59
Jak chcecie to mam jeszcze przepis na OGROMNĄ ilość taniej, i naprawdę dobrej pizzy ( robionej od zera, nie z gotowych spodów ), tylko produkować mi się nie chce jeżeli nikogo to nie obchodzi.
wrzucaj i nie pinkol ;)
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Turgon w 18 Lis, 2010, 18:02:55
Cóż, co do mojego gotowania ;D
Sposób na pomidorowy spaghettiowaty sos ;)
Bierzecie misie woka. Wlewać na dno oliwy trochę, żeby zalało. Kroić tak żeby dno przykryć solidnie cebulę (ale bez przesady. Smażycie, aż się zezłoci piknie. W międzyczasie ciachacie na drobne kawałeczki niewinną paprykę (polecam dać żołtą i czerwoną). Ładujecie w to ze dwa opakowania pomidorów puszkowych bez skóreczki. I dusicie mieszając (drewnianą łychą) - oczywiście raczej mniejszy ogień, żeby za bardzo nie pryskało. Nastawiacie wodę na makaroni wg instrukcji z opakowania. Potem zastanawiacie się z czym w zasadzie chcecie zjeść wasze danie - więc jeśli mielone mięcho ala bolognese - ładujecie. Jeśli chcecie vege to dodajcie pokrojone oliwki. I doprawcie do smaku, papryką chilli, ziołami prowansalskimi (one są zamiast soli ;>) pieprzem i zwykłą czerwoną papryką. Gdy będzie gotowe czyli bd miało gęstą konsystencję, to nałóżcie najpierw makaron, a potem na to wasz sosik. Potem sobie zetrzyjcie trochu parmezanu lub dziugasa (taki polski odpowiednik xd) i posypcie. A potem jedzcie ile wlezie :D
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: irycio w 18 Lis, 2010, 19:43:01
Znad talerza z owa potrawa-makaron z sosem carbonara wersja dla leniwych.

Potrzeba:
boczku
2 jaj
kubeczka smietanki 30%
przypraw
makaronu (ja zjadam jakies 250 g [waga przd ugotowaniem :P])
ew. zoltego sera
+ja jeszcze wkrawam czosnek dla smaku, ale to dla tych, ktorzy sie nie zamierzaja calowac :P

Przygotowanie:
kroimy boczek i podsmazamy na patelni, az sie wytopi. W miedzyczasie wstawiamy wode na makaron. Kiedy woda sie zagotuje, wrzucamy makaron. Makaron sie gotuje, boczek pyrka, a my w tym czasie w misce mieszamy smietanke, jaja (dobrze rozbeltac :D), starty zolty ser, przyprawy, czosnek. Kiedy makaron sie ugotuje, nastepuje szybka akcja:
odcedzic, z powrotemdo gara, dorzucic boczek, wlac sos, zamieszac. Chwile odczekac, zeby sie sos podgrzal i lekko zgestnial (garnek moze stac na palniku/plycie), ale nie scial. Przelozyc na talerz, wsuwac :)
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Rachet w 18 Lis, 2010, 20:48:06
Iryciu, to jest prawie to co ja opisywałem, tyle, że z jajkiem, i nie ładujesz śmietanki na patelnię. Szczerze polecam spróbować zrobić po mojemu, zyskuje :)
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Tolein w 18 Lis, 2010, 20:54:03
zyskuje też po dodaniu podsmażonego drobiu, uduszonego/ugotowanego brokuła, rucoli lub/i pietruszki (natki).
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: irycio w 19 Lis, 2010, 12:54:06
@Rachet: jak sie wrzuci smietane z jajami na patelnie, to trzeba uwazac, zeby sie jajecznica nie zrobila ;). Moja wersja jest dla roztargnionych, bo nie ma sie jak zepsuc :)


E: a zeby jeszcze sie pochwalic-moj przepis na pizze.

Ciasto:
lyzeczka suszonych drozdzy (zazwyczaj daje czubata)
3/4 szklanki cieplej wody (takiej, zeby mozna bylo do niej palec wsadzic i potrzymac :P bez oparzenia)
2 szklanki mąki
2-3 lyzki oliwy + do natluszczenia
sol
lyzeczka cukru (tym razem plaska)

Przygotowanie:
drozdze rozmieszac w wodzie, w duzej misce wymieszac suche skladniki z oliwa, zalac drozdzowym rozczynem, wyrabiac jakies 10 minut. Natluscic oliwa, by nie wyschlo i odstawic w cieple miejsce na jakies 2 godziny do wyrosniecia.

Sos robie z przecieru pomidorowego (takiego z kartonika), redukujac go na malym ogniu z przyprawami (sol, pieprz, oregano, ostra paptryczka).

Ser-moze byc polski wyrob mozarellopodobny ;).

Piekarnik rozgrzewam do ok 200-220 stopni C, blache opruszam maka, z ciasta formuje cienki placek, na to sos i ser i do piekarnika na jakies 8-10 minut.

Po wyjeciu wrzucam na tak przygotowana margherite swieza rucole, wiorki parmezanu (zdarza sie dziugas, ale parmezan >> dziugas), jak mam, to jakas szynke a'la parmenska (schwarzwaldzka z lidla w promocji daje rade xD), skrapiam oliwa wymieszana z rozgniecionym czosnkiem. Moze tez byc bez czosnku.
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: James Dean w 19 Lis, 2010, 16:42:18
teraz sprzedaja drozdze w malych torebkachm wyspuje sie cale na 2 szklanki maki.
a sos robie bez podgrewania, z przecieru, oliwy, ziol prowansalskich i dolac troche cieplej wody
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Rachet w 19 Lis, 2010, 23:02:18
Hmm, ja ciasta nie natłuszczam, za to trzymam tę pizzę w piekarniku jakieś 18 minut. No i ja to robię z pół kilo mąki i połowy kostki drożdży, reszta podobnie.

Aha, i zarówno ser jak i sos mieszam z przyprawami, bardzo ważne są tutaj papryka ostra i słodka.
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Tolein w 20 Lis, 2010, 18:48:51
Zielona papka plus mienso
czas przygotowania: trochę, niedużo, zależy (ok 40 minut)
smak: zajebisty
zdrowość: zdrowe bardzo
porcje: dwie
bielizna: jaka bielizna?
termiczna: po co?

Składniki: dorodny brokuł, kilka jaj (4), nieco bułki tartej (nieco), czosnek (ze 2 ząbki), trochę filetu indyczego (40dag), sól, pieprz, oliwa z wytłoczyn
Sposób przyrządzania: nastawiamy wodę na brokuła, oczywiście solimy; niektórzy dodają nieco octu - ja nie. Gdy woda się ugotuje wsadzamy brokuła (nie ma potrzeby wsadzać go w całości, na końcu i tak ma wyjść z tego papka). Na drugim palniku stawiamy patelnię, natłuszczamy oliwą z wytłoków (może być smalec zamiast oliwy, ponoć jest zdrowszy), obsmażamy na nim zawczasu przygotowane mienso* i dusimy. Jeśli mamy nie więcej niż dwa palniki, to zanim weźmiemy w obroty mienso, podsmażmy na sprężystą jajecznicę ze 3 jaja, które przełożymy do jakiejś miseczki, gdzie grzecznie poczekają na swoją kolej. Gdy brokuł się ugotuje, przy czym polecam rozgotować go na miękko, musimy go nieco zdewastować, polecam oddzielenie różyczek z jak najkrótszym fragmentem łodygi, różyczki rozpadną się same, a łodygę (tylko ugotowane fragmenty) możemy posiekać na kawałki. Tymczasem na rozgrzanej zawczasu patelni ląduje posiekany drobno czosnek; trochę go rozmiękczamy, gdy się rozmiękczy dorzucamy to co zostało z brokuła oraz jajka. Na koniec posypujemy to wszystko bułką tartą, wbijamy jajko albo dwa (można je zawczasu nieco rozbełtać), mieszamy wszystko, aż jajko nam się zetnie ładnie wszystko sklejając. Powinna nam wyjść urocza zielona papka w białe, żółte oraz ciemnozielone kropki.
Smacznego

FAQ
Spoiler
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: blackdahlia w 21 Lis, 2010, 13:59:20
 :allah:
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Vertigo w 22 Lis, 2010, 23:59:50
 :allah:
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: necrox w 23 Lis, 2010, 16:10:53
Prażone.

Zalety:
+ komponuje się z piwem
+ łatwe
+ smaczne
+ tanie (studenci mnożą ilość plusów razy 7)

Wady:
- stosunkowo czasochłonne - jak ktoś nie ma obycia w kuchni (ja) i wolno obiera (ja) i kroi (też ja), to przyrządzenie solidnej porcji może zająć

ok. 1h, a obróbka termiczna to dodatkowa ~godzina.

Składniki (ilość składników oczywiście można dobrać wg własnych upodobań - np. sama kiełbasa ;) - i aktualnych potrzeb):
- ziemniaki - np. 1 kg
- marchewka - np. 1/2 kg
- kiełbasa - np. 1/2 kg (kiełbasa powinna być gatunkowo raczej podła - w tej potrawie kiełbasy z wyższej pułki się nie sprawdzają)
- sól, pieprz

Składniki dodatkowe do wersji Pro:
- boczek - plastry - w takiej ilości, aby pokryły dno garnka
- duży liść kapusty - do przykrycia garnka
- cebula - 20-30 dkg
- nać pietruszki

Tips - jeżeli dla ułatwienia zakupiłeś tzw. włoszczyznę na tacce, to swobodnie możesz całą jej zawartość wrzucić do gara, też będzie dobre.

Sposób przygotowania
- Warzywa umyć, obrać. Kiełbasę, ziemniaki i marchewkę pokroić w średniej grubości plastry. Cebulę poszatkować. Pietruszkę porwać na nieduże kawałki.
- Wyłożyć dno dużego garnka (dopasowanego do ilości składników; Tips - lepszy będzie garnek niższy o dużej średnicy niż odwrotnie) plastrami boczku, można wpierw wlać też trochę oleju (jeżeli nie mamy boczku to olej obowiązkowo, przy czym składniki powinny jedynie spoczywać na oleju, a nie pływać w nim).
- Na tak przygotowane podłoże kładziemy kolejno: warstwa ziemniaków, trochę soli i pieprzu, warstwa marchewki, warstwa kiełbasy, posypujemy cebulą i pietruszką. Warstwy kolejnych produktów nie powinny być zbyt grube (optymalny przekrój poprzeczny: ziemniak/ziemniak/marchewka/kiełbasa/cebula+pietruszka).

Cały proces powtarzamy dwa razy, a na koniec wszystko obkładamy jeszcze jedną, ostateczna warstwą ziemniaków i solimy.

- Na tak przygotowany rdzeń kładziemy liść kapusty lub - w przypadku jego braku - folię aluminiową. Całość szczelnie przykrywamy pokrywką i prażymy na małym ogniu przez 40-80 minut, aż do zmięknięcia górnej warstwy ziemniaków (czas jest zależny od ilości i typu składników - wiadomo, niektóre warzywa miękną szybciej, inne wolniej). Staramy się nie spalić potrawy, chociaż nawet wtedy górne warstwy i tak są pyszne, choć nieco przydymione :D

Prażone najlepiej smakuje w gronie znajomych na łonie natury, robione w żeliwnym kociołku na żywym ogniu i solidnie podlane browarem.

Smacznego!
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 24 Lis, 2010, 11:52:11
Sposób na nią

Wczoraj zakupiłem niezbędności na przybycie rodzinki ze szpitala. Wyszło zajebiście!!! Tylko camemberta zapodałem innego, bo ten polecany był, ale cena w kozmoz, poza tym podobno jebie, więc wszystkim wyszło na zdrowie :P Nawet młodej smakowało. A teraz najlepsze: Szymonio się rozsiadł, stanowczo powiedział wskazując paluszkiem: "tato, bułećke!". Dziabnął gryza, drugiego. Kiwając głową i na pełnej powadze powiedział: "Tato! Dobe!".

Potrawa zyskuje więc: Szymonios's
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fnew.electricpulp.com%2Fwp-content%2Fuploads%2F2006%2F10%2Fseal-1.gif&hash=4e343ad6fcebf12c669b6f05f91147bf3cf37943)

Dostałem też sos sojowy Łorczester, tak więc dziś:
Hamburgery jak u babci w Idaho

:D
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Lothar w 24 Lis, 2010, 13:11:48

Wyciągamy i serwujemy tak jak jest i wcinamy zanurzając bagietkę w seksownie płynnej, pachnącej i pysznej konsystencji. Zapijamy kwasiorem.  Wersja economy-romantik = jeden serek. Burżujsko-wypasowa = dwa serki. Gwarantuję, że w tzw. międzyczasie jesteśmy obsypywani komplementami za pomysłowość, romantyczność, spryt i rezolutność. Po obaleniu flaszki ruchamy.

Jesteś kurwa as. Powaznie, dawno tak w pracy nie wybuchnalem smiechem.
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 24 Lis, 2010, 13:18:09
To jest info tylko dla nieuświadomionej młodzieży. My, starzy, nie tracimy kasy na flaszkę, jeśli nie idzie późnej poruchać.
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: blackdahlia w 24 Lis, 2010, 17:00:26
A wracając do tematu-
Zapewne niektórzy kojarzą, ale może warto zapodać - jako przekąskę. Nawet nie wiem jak to nazwać :D

Wersja "klasyczna".
Ingrediencje:
-czerstwy chlebuś
-jaja
-ulubione przyprawy-ja lubię tak jak Vertigo ew. meksykańska. W ostateczności vegeta czy inny chuj.
-odrobina śmietanki

Bełtamy jajca z przyprawami na gładko , maczamy kromki chleba i smażymy na głębokim tłuszczu.

Wersja blacky:

-Zamiast przypraw na ostro czy słono, stosujemy dużą ilość cynamonu i cukru

Po usmażeniu jemy z dżemikiem ewentualnie jakiś serek w stylu danio.

Wersja na bogato:

-masa jajeczna jak w pierwszym.
-między dwie kromki chleba pakujemy serek/szyneczkę/serek i szyneczkę/ogóreczka/ogóreczka i szyneczkę....kobina cji jest na prawdę wiele :D

Maczamy i smażymy.

BĄ APETI

Oczywiście po wszystkim flaszka i ruchamy. Ew bez flaszki, ale bez sieksu nie ma po co robić.
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 26 Lis, 2010, 13:55:32
Pogoda dla bogaczy (porcja na dwie os.)

1. Poledwiczka wieprzowa
2. Smietana 30%
3. Zielony pieprz marynowany
4. Bagietka
5. 30ml dobrego koniaku
5. Oliwa extra virgin

Poledwiczke myjemy, czyscimy z blon i tlustych przerostow, dzielimy na 4-6 czesci. Na patelni rozgrzewamy 4-5 lyzek oliwy. Smazymy poledwiczki z kazdej strony po 3-4 minuty, lekko solimy. W tzw. miedzyczasie parzymy wrzatkiem na sitku  pol zawartosci sloiczka zielonego pieprzu, stanie sie dzieki temu bardziej delikatny w smaku, straci ten pierdolony octowy zajzajer.
Mieso z patelni wyciagamy na talerz. Natychmiast wrzucamy zielony, sparzony pieprz. Niech poskwierczy z pol minuty. Redukujemy ogien na minimum i wlewamy 200ml smietany. Skrupulatnie i cierpliwie mieszamy, przyspieszajac proces emulgacji. Kiedy smietana z oliwa w miare sie polacza, zwiekszamy nieco ogien i wlewamy nieduzy kieliszek koniaku lub winiaku.
Poledwiczki ukladamy na talerzach i polewamy sosem z pieprzem. Zagryzamy bagietka maczana w sosie, pieprz spokojnie gryziemy, bo jest pyszny. Popijamy czerwonym, wytrawnym winem, swietnie do tego pasuje salata z vinegretem. Tym razem nie rzucamy sie na ofiare jak niedojebani studenci polonistyki, tylko spokojnie zakladamy rece za glowe i czekamy na niespieszne fellatio.

Bonrzur!
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: irycio w 26 Lis, 2010, 15:29:43
irycio udal sie do Japonii- Tempura

Tak mi sie zachcialo pobawic glebokim tluszczem, wybor padl na tempure. Zakupilem baklazana, papryke (1 duza albo 2 malenstwa), cebule, grzyby, kawalek dorsza. Wlasciwie skladniki dowolne-mozna dac jakies biale mieso kurczaka, mozna pieczarki, mozna tofu, cukinie-co kto lubie.
Cebule kroimy w sredniej grubosci plastry, baklzana w troche grubsze plastry, papryke w kawalki jakies 2x3 cm, itd. W misce mieszamy szklanke lodowatej wody (moze byc gazowana, moze nie byc), 1 jako i szklanke maki, niezbyt dokladnie, maja pozostac grudki.
W woku/garnku rozgrzewamy olej rzepakowy w ilosci odpowiedniej do glebokiego smazenia ( u mnie bylo to jakies 0,7 litra). Kiedy sie rozgrzeje, zanurzamy kolejno skladniki w tempurze i wrzucamy. nie nalezy smazyc zbyt wielu kawalkownaraz, zeby temperatura oleju nie spadla zanadto.
Kiedy pojawia sie na panierce pierwsze zbrazowienia (po ok. 4-5 minutach), wyjmujemy i odkladamy na talerz wylozony recznikami papierowymi, ktore wchlona nasz tluszcz.
Tempure podalem sobie z sosem sojowym zmieszanym z octem jablkowym (ryzowy bylby lepszy) i chilli.
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 26 Lis, 2010, 18:07:46
Dostałem też sos sojowy Łorczester, tak więc dziś:
Hamburgery jak u babci w Idaho

Wuje zrobił, rodzina najedzona, przeżyli. Baaardzo sycące! Polecam! Było dobre, ale wołowinka troszki twarda wyszła (oczywiście zero buły czy jajka! - 100% jak w przepisie), tak też jest kiedy oczekujesz nie wiadomo czego,a po prostu wyszło dobre!!! ;)
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 27 Lis, 2010, 02:15:03
Cytuj
wołowinka troszki twarda wyszła
Albo stara, albo za dlugo przykatowales.
A poza tym, dalem przepis na hamburgery, a nie na slowicze jezyczki w auszpiku;)
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Maciek w 28 Lis, 2010, 16:06:19
Skonsumowałem Wróblowe Hamburgery jak u babci w Idaho

Bardzo fajne, szybko sie robi i smaczne. Niestety nie było sosu Łorczester więc zadowoliłem się sojowym, a tamtego będę szukał. Mnie najlepiej robią z wołowiną smażoną krótko czyli 2 minuty - ale to kwestia gustu
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 29 Lis, 2010, 08:56:19
Cytuj
wołowinka troszki twarda wyszła
Albo stara, albo za dlugo przykatowales.
A poza tym, dalem przepis na hamburgery, a nie na slowicze jezyczki w auszpiku;)

Albo pstrąg na modro w kwiatkach :D Stawiam na za długie przygrzanie padlinki. Poza tym - wszyscy nażarci na maxa! ;)
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Matt-Carnage w 05 Gru, 2010, 18:15:12
Roladki schabowe z cebula, boczkiem, szynka, mozarella, mocno scurrowany sos do tego surowka 3 twarzy belzebuba,

nie ma chuja we wsi...  :)

wlasnie robie - zapraszam :)
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 17 Gru, 2010, 10:47:41
Wczoraj nastąpił czwarty atak topionego sera a'la Wróó + oliwken. Wszyscy wpierniczali, nawet Szymonio ;)
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: blackdahlia w 17 Gru, 2010, 16:45:04
Wróbel karmi, Wróbel uczy,
rucha, gwałci, że aż huczy
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: irycio w 18 Gru, 2010, 14:58:56
A ja wlasnie skonsumowalem hamburgera od babci z Idaho :D. Oprocz sosu sojowego dolalem tylko do miesa tabasco, krotko wysmazone, w srodku surowe, z konserwowa papryka, salata, majonezem i ketchupem. Dobre :D. Az sie chce programowac :/
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Tolein w 04 Sty, 2011, 18:08:31
Masło orzechowe. Słoik. Łyżeczka. Zanurzamy i maczamy. Zanurzamy i maczamy. Zanurzamy i maczamy. Zanurzamy i maczamy...
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: irycio w 04 Sty, 2011, 21:14:42
Bez dżemu? Maslo orzechowe zawsze z dżemem :P. Chyba, ze jakas azja na ostro ;)
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Tolein w 04 Sty, 2011, 22:51:01
A idź precz prostaku.

Kupujemy:
Makaron (najlepiej jakiś duży, fettucine, albo farfalle, albo coś w ten deseń)
mienso:
- szynkę wieprzową wędzoną, najlepiej poprosić, żeby pokroili grubiej, kilka plasterków wystarczy (5 jeśli jest pokrojona grubo, z 8-10 jeśli jest pokrojona cienko)
- drobiu trochę, ze 100dag, mój ulubiony indyk daje radę
duży kubeczek śmietany, >30% tłuszczu
pomidory suszone w zalewie - wystarczy najmniejsze pudełko, i tak użyjemy może 4-5 kawałków
ruccolę
tanie, czerwone, wytrawne lub półwytrawne wino (tanie - ~15zł).

Nastawiamy wodę na makaron i podduszamy drób. Kiedy woda zaczyna się gotować robimy dużo rzeczy możliwie szybko, więc warto się zawczasu przygotować:
- wrzucamy makaron do gara
- na drugą patelnię wrzucamy najpierw drobno posiekany czosnek, potem pokrojoną w plastry wędzoną wieprzową szynkę, potem pokrojony w kostkę drób i pokrojone na kawałki suszone pomidory
- bełtamy jedno-dwa jajka, do rozbełtanego wlewamy śmietankę i ładnie mieszamy
- sprawdzamy regularnie jak tam się ma makaron
- dolewamy śmietanę z jajami do patelni z miensem i pomidorami, mieszamy ładnie, dorzucamy trochę pietruszki (natki!) - może być drobno posiekana, albo bardzo niedrobno
- kiedy makaron jest aldente odcedzamy go, przelewamy zimną, przegotowaną wodą i dorzucamy do sosu
Chwilę to wszystko jeszcze dusimy (chcemy żeby ścięło nam się jajko) i wrzucamy na talerze.
Przybieramy świeżą natką z pietruszki i olbrzymimi ilościami ruccoli.
Bon apetit.
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: sei.tahn w 12 Lut, 2011, 20:26:15
Mięsojajca:
Regular Ordinary Swedish Meal Time - Meatball Massacre (http://www.youtube.com/watch?v=C8Wu3Bps9ic#ws)
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: James Dean w 12 Lut, 2011, 20:44:51
Ostatnio robilem hamburgery, ale nie mam babci w Idaho zatem zrobilem jak u babci w Tennessee.

Dodalem, tego malego bohatera i bylo wspaniale:



(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Ffarm4.static.flickr.com%2F3462%2F3836701637_47dbeb6c45.jpg&hash=4f1fc4c5ac2935d4dec87c2fa24cac11c0190d78)
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: blackdahlia w 12 Mar, 2011, 12:01:57
DZIWNA ZUPA.

Bierzemy mięso mielone. Smażymy mięsko (mają powstać tak zwane "dziady") z odrobiną posiekanej cebulki i odrobiną czosnku.
Wrzucamy to do wody z fasolą czerwoną i kukurydzą  z puszek. Do tego wsypujemy dwie torebki przyprawy meksykańskiej, ja jeszcze dowalam kurkumy.
To niech się pogotuje (Nie podaję proporcji, bo każdy lubi co innego jeśli chodzi o gęstość/przewagę danego składnika).
Wywalamy na michę i posypujemy startym żółtym serem.
Jeśli jest tak pikantne, że każda łyżka wykręca ryjek, to znaczy że się udało.

Oczywiście po zjedzeniu obalamy flaszkę i ruchamy.
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 23 Wrz, 2011, 23:11:40
Dobra - zakładając topik o symulatorach wywołałem burzę w szklance wody wsadzając przysłowiowy kij w mrowisko Wisły.

Coś neutralnego teraz.

Fasolka po bretońsku (na gałę po tym nie liczcie, laski nie lubią fasolki, chyba, że nie o laski chodzi)

Aby przygotować tę szlachetną potrawę, o której w Bretanii nigdy nie słyszano za chuja, należy poczekać do jesieni (czyli już można) oraz wziąć:

1. Dużą cebulę
2. "Długą" podwawelską (lub cuś podobnego w tej ilości, czyli 50-60 dkg)
4. 30-40 dkg boczku wędzonego
5. Kilogram "Jasia" (może być mały, średni, duży, łotewer)
6. 4 ząbki czosnku
7. Pieprz ziarnisty
9. Majeranek
10. Ziele angielskie
11. Liście laurowe
12. 2-3 słoiczki koncentratu pomidorowego, lub 3-4 puszki pomidorów "żywych".
13. 3-4 kostki bulionowe (4 max, jeśli ktos serio lubi "na słono". 2 też stykną.)

Jasia kupujemy w wersji "suchej" (należy go zamoczyć w wodzie  na noc w sporym garnku - bardzo pęcznieje), lub "mokrej" - możemy go napierać od razu. Pani w sklepie powie kto on.

Bierzemy spory 4-5 litrowy garnek, do którego wlewamy 2 litry wody (będzie stuffu na kilka dni). Wrzucamy 2-4 kostki rosołowe, wrzucamy spreparowanego Jasia i niech już pracuje na małym ogniu.

W tzw. międzyczasie kroimy drobno cebulę (nie musi być super-drobno, potem i tak się rozpuści podczas gotowania) i smażymy na patelni. Smażąc cebulę - dorzucamy pokrojoną w kostkę kiełbasę i boczek. Smażymy tak jak lubimy - mocno, albo średnio (byle nie na wegiel - gorzkie!), pamiętając, że podczas gotowania się "rozpręży". Wrzucamy to wszystko z patelni do garnka z bulionem i fasolą. Letko mieszamy i czekamy godzinę-dwie aż się zredukuje do ok. 3/4 objętości.

Tip of the day: skórę z boczku także warto wrzucić do wywaru. Da więcej edżu, panczu, grandżu, gejnu i kranczu.

Dorzucamy przyprawy: pieprz, liście laurowe, ziele angielskie (nie przesadzać z dwoma ostatnimi!), spooooorą garść majeranku. Wlewamy koncentrat, lub pomidory i mieszamy. Nie solimy! Kostki rosołowe składają się głównie z soli, chyba, że ktoś lubi bardzo. Ustawiamy malutki ogień, żeby lekko pyrtało i gotujemy 4-5 godzin, od czasu do czasu mieszając. Im jesteśmy cierpliwsi, tym będzie lepsze.

W końcowej fazie wrzucamy zmiażdżony czosnek. Można też dodać tabasco, albo ostre papryczki, jak ktoś chce pójść w hałtkoł.

Opierdalamy wesoło łyszko, albo jak kto umi.
Endżoj.
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Rachet w 24 Wrz, 2011, 11:35:39
Fajne Wróblu, ale musiałoby mnie do reszty popierdolić, żeby spędzić na robieniu obiadu więcej niż 40 minut w skrajnych przypadkach. A normalnie to robię w 20 (nie liczę pizzy gdzie ciasto z godzinę rośnie). I zawsze i tak jest zajebiste :P
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: wrobelsparrow w 24 Wrz, 2011, 12:06:08
Rachet - jak robisz gałę za fasolkę, to mów prosto z mostu, a nie jakieś podchody robisz :D
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Harbinger w 24 Wrz, 2011, 12:37:06
Dopiero teraz zauważyłem ten temat lols :o

Mam konkret pytanie: ktoś z was robił shoarmę? Jak najlepiej jest doprawić mięso? Przyprawianie już na patelni daje bardzo słaby efekt, na razie najlepiej wychodzi mi włożenie pokrojonych kawałków kurczaka do salaterki, do tego 4 łyżki oleju, mnóstwo przyprawy potem wymieszać i do lodóweczki na 20 min i dopiero potem smażenie. Jest już nieźle ale niestety nadal nie smakuje jak shoarmowe mięsko z lokali kulinarnych ;/
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Rachet w 24 Wrz, 2011, 12:52:22
Jak robisz mięcho (jakiekolwiek, nie wiem nawet czym jest shoarma) inne niż mielone, zasada jest chyba jedna: im dłużej się marynuje w tej paćce którą zrobiłeś z przypraw/olejów/miodu/czego tam innego, tym dla mięsa i smaku lepiej. Oczywiście bez przesady, jak zostawisz na miesiąc to po prostu w końcu z tej salaterki spierdoli i jeszcze nawyzywa Ci rodzinę, ale jak np. dwa dni w lodówce poleży, to zajebistość w czystej formie wychodzi :)
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Harbinger w 24 Wrz, 2011, 21:06:09
Dzięki za info. Następnym razem zostawię na 120 min, mam nadzieję, że efektem nie będzie jakiś chestbuster czy coś w tym stylu :D
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: blackdahlia w 24 Wrz, 2011, 21:50:25
men 120 to trochę przymało, Rachet dobrze prawi - daj temu tak z noc żeby się dobrze przegryzło
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Maciek w 24 Wrz, 2011, 21:59:21
Noc jest imo idealna - przynajmniej mnie mięso po całonocnym namoczeniu zawsze dobrze wychodzilo
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Harbinger w 25 Wrz, 2011, 00:23:24
Całonocne marynowanie? Zmieni to trochę moje rozplanowywanie obiadków, ale skoro prawicie, że efekt murowany... spróbuję ;)
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Yakus w 06 Sty, 2013, 22:20:50
Taka mała reaktywacja :D

http://www.doradcasmaku.pl/przepis/103220/nalesniki-kanadyjskie.html (http://www.doradcasmaku.pl/przepis/103220/nalesniki-kanadyjskie.html)

+ nutella na kolacje.

Jak temat odżyje, to dojebie przepis na swoje flagowe danie :D
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: grz_ost w 07 Sty, 2013, 15:48:24
Zapiekany naleśnik ze szpinakiem i innymi pierdołami:

Naleśniki (placki) chyba każdy potrafi zrobić więc bez zbędnego pierdolenia :D:
1. Natłuszczamy naczynie żaroodporne margaryną.
2. Wykładamy dno i boki naczynia naleśnikami.
3. Wrzucamy szpinak (wcześniej doprawiony wedle gustu) i przykrywamy kolejną warstwą naleśników.
4. Dodajemy na to pokrojoną, doprawioną i podsmażoną pierś z kurczaka, poćwiartowane pomidorki koktajlowe, ser feta (pokrojony w kostkę), zalewamy to sosem czosnkowym (3-4 ząbki czosnku starte na tarce z drobnymi oczkami, jogurt naturalny, majonez, przyprawy wedle gustu)
5. Wszystko posypujemy startym serem żółtym
6. Wrzucić do nagrzanego piekarnika na ok.15min.
7. Smacznego.  :devil:
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Pronounce w 07 Sty, 2013, 17:49:45
W temacie naleśników smaczne są z serem i parówką w środku.

1. Zrobić standardowe naleśniki (oczywiście na słono)
2.Włożyć ser i parówkę.
3. Zapiec aż się zarumieni/ser się rozpuści.
4. Keczup czy kto co woli :)
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Yakus w 07 Sty, 2013, 20:13:17
Mój ulubiony przepis:

Składniki:
Kurczak
Ser topiony
Ulubione zioła
Bułka tarta
Jajko
Sól

1.Bierzesz fajny, ładny kawałek piersi kurczaka. Wycinasz tłuszczyk, rozbijasz tłuczkiem, tak żeby miał koło pół centymetra grubości.
2.Bierzesz serek topiony (ja lubie złoty emmentaler) i obtaczasz w ulubionych ziołach (polecam prowansalskie).
3.W miarę cienkie warstwy serka kładziesz na połowie piersi i przykrywasz go drugą połową.
4.Obtaczasz w panierce jak kotleta.
5.Smażyszsmażyszsma żysz
6.Zdejmujesz z patelni i jarasz się jak to smakuje.

Polecam. Szybkie jak kotlet a bije go na głowę.
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Marency w 07 Sty, 2013, 20:59:57
najbardziej mi się podoba składnik "ulubione zioła" :) :) :) :) hehe
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: bandit112 w 07 Sty, 2013, 21:08:02
 :fotki:
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: sharpi w 07 Sty, 2013, 21:22:07
Tortilla a'la Sharpi ;P

Składniki:

3xJajka
Mięso - cokolwiek - im lepsze tym lepiej - najlepsze jest wołowe wędzone
Przyprawy
Papryka x2
Cebula <duża>
Czosnek
Pieczarki
Ziemniaki
Sól pieprz

Ilość proporcje itd: zależy od was ale drobna rada - dajcie wszystkiego więcej niż zakładacie  ;) Ciężko mi określić dokładną ilość , zależy od aktualnego ułożenia planet wzgledem słońca, temperatury na marsie czy pory dnia na jowiszu ;)

Na rozgrzaną patelnie dajemy odrobine oleju. Posiekaną w kostkę paprykę, zcebulę i pieczarki posiekane na plasterki oraz ziemniaki pokrojone w cieńkie krążki
rzucamy na patelnie i smażymy - dopóki nie odparuje większość wody - 2 - 3 szczypty soli nie zaszkodzi dodać - szybciej wszystko puści sok. Gdy woda w miare odparuje, dodajemy jajka <jak sadzone>  ALE BÓJCIE SIĘ BOGA NIE MIESZAĆ JAK JAJECZNICE!!!! Gdy wszystko się podsmaży dosyć solidnie, dodajemy przyprawy <sól pieprz ew majeranek> i całość wywracamy na drugą stronę - lepiej podrzucająć na patelni - widelcem czy drewnianą łyżką możecie z tego zrobić sadzone ;) Gdy wszystko się ładnie usmaży, kładziemy na talerz i zwijamy. Do środka można dodać jakichś dodatków - polecam jakieś warzywa typu papryka <znowu:P>, por, cebula i sos tabasco do tego ;)

WAŻNE: Dobrze od czasu do czasu dodać oleju - chcemy żeby się wszystko ładnie zarumieniło a nie przypaliło ;)

Aha. Najlepiej smakuje z tym http://mercado-latino.pl/napoje/47-vitalis-malt-butelka.html (http://mercado-latino.pl/napoje/47-vitalis-malt-butelka.html)
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: grz_ost w 08 Sty, 2013, 01:13:59
:fotki:
Proszę bardzo... naleśnik ze szpinakiem i innymi pierdołami:
(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fimg27.imageshack.us%2Fimg27%2F1258%2Fdsc02527da.jpg&hash=fe3e566c49d51805f75031faeef94e038a15ef47)
  ;)
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Orange w 08 Sty, 2013, 08:57:18
Przepis na kromkę z masłem

Składniki:
kromka
masło

Wykonanie:
Smarujemy kromkę masłem

Dziękuję


Spoiler
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Leswar w 08 Sty, 2013, 22:01:46
Po maratonie naukowym właśnie kończę robić zapiekane naleśniki z serem i kiełbasą. Już druga rzecz pod natchnieniem tego forum, jaką robię. Może moje zamiłowanie do gotowania (które skończyło się gdy kończyłem szkołę jako technik żywienia) wraca :D
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: MrJ w 09 Cze, 2013, 14:26:06
Nekrobómp ;)

Jako że mi się nudzi, to napiszę coś o parówkach na forum gitarowym :P chociaż przepisów nie będzie. Przynajmniej na razie. Why? Bo mam zamiar napisać kiedyś pełny poradnik na ten temat, włącznie z wyposażeniem i zasadami zakupów, ale to już dłuższa robota. Poniższą listę mógłbym nazwać to "top10 ulubionych kucharzy", bo tyle osób wymienię, ale kolejność podania jest całkowicie randomowa, co zresztą powinno wam odpowiadać :D Więc:

ZUY JEŻORRO KICZEN PROGRAMZ WERY SZORT REWJU

1. Robert Makłowicz - Podróże kulinarne Roberta Makłowicza / Makłowicz w podróży - do obejrzenia na TVP2, Polonii itp. Na początku był bardziej programem "gotujemy w ciekawych miejscach", potem bardziej krajoznawczym. Ogólnie nie przepadam za Makłowiczem jako takim, dla mnie za dużo w nim "wszechwiedzącego krakusowatego krasnala" ;D do tego kucharz pod względem technicznym jest z niego absolutnie żaden. Chociaż z drugiej są ludzie którzy wkurwiają mnie w tej materii bardziej :P Program akurat na porę weekendowego deseru, bo wtedy zwykle leci.
Realizacja - niezła, same przepisy zwykle dość proste i dostosowane do realiów polskiej kuchni.
Jako program podróżniczo-krajoznawczo-kulinarny 4/5. jako sam kulinarny - 2/5.

2. Karol Okrasa - Kuchnia z Okrasą / Okrasa łamie przepisy - pierwszy z nich to budżetowy paździerz z nowomodnym kucharzeniem typu "panga + krewetki + awokado", drugi znacznie przyjemniejszy, ruszający regionalne tradycje.
Przepisy są zwykle trudniejsze, ze sporą ilością dodatków, wymagają już pewnej wiedzy ogólnej i wprawy. Aczkolwiek nawet jeśli nawet stwierdzimy że "tego nie zrobimy", to ogląda się miło.
Powiedzmy że pierwszy pomysł to 1/5, drugi 4/5.

3. Pascal Brodnicki - Gotuj z Pascalem / Smakuj świat z Pascalem - sama polszczyzna Brodnickiego wystarcza mi żeby go oglądać ;) Program nr1 był totalnym product placementem z jakąś skończoną idiotką pierdolącą coś z offu. Co nie zmienia faktu, że przepisy łączyły kilka miłych rzeczy, jak względną prostotę z elegancją i lekkością. Drugi to kolejna kalka "łazić+żreć", ani nie wybijająca się w dół, ani w górę. Trochę szkoda. Aczkolwiek realizacyjnie poziom jest solidny, widać że w TVNie mają większy budżet niż np. w TVP.
W sumie - za jakość programów 3/5, za zawartość kuchenną 4/5.
Aha, wiem że to reklama, ale przepisy jakie serwują nam Paskal-i-Okrasa pod szyldem Lidla, są na zaskakująco dobrym poziomie, więc jak ktoś ma ten sklep blisko, polecam się zapoznać ;)

4. Nigella Lawson - programów z jej udziałem jest tyle, że podawanie tytułów nie ma sensu. Poza tym dla mnie mogłaby czytać książkę telefoniczną, nieważne, i tak ją uwielbiam. Erotyka w czystej postaci + przyjemność i swoboda w podejściu do gotowania - diz iz it.
5/5 bez żadnej dyskusji.

5. Ewa Wachowicz - niewiele jej brakuje do bycia "polską najdżellą", ale na przeszkodzie staje przaśna realizacja programów, i ich ugrzecznienie do granic absurdu. Natomiast pod względem przepisów to jedna z ciekawszych pozycji - prosto, podane wręcz łopatologicznie (co nie znaczy że prostacko), z dużm ukłonem w stronę kuchni typowo domowej.
Realizacja - 2/5. Przepisy - 5/5.

6. Gordon Ramsay... kontrowersja, nie wiem jak go oceniać. W programach typu "pokazuję jak prowadzić lokal" jest dla mnie niestrawny, a w "masterszefie" już znośny, chociaż wychodzi z niego brytolskie prostactwo. Natomiast jest jeden program do zdecydowanego polecenia - polski tytuł to "Kurs gotowania z Gordonem Ramsayem" - leciało bodaj raz na TVN style, a powinno być puszczane powtórka po powtórce. To pigułka porad, trików, przepisów, i ujwiczegojeszcze. Minusem jest nieco zbyt duże ukierunkowanie na kuchnię brytyjską, i to że NIE jest to program dla początkujących. Tam nie ma "weź pół płaskiej łyżeczki do herbaty czarnego pieprzu, po czym przez 15minut... trolololo" - jeśli nie umiesz gotować na przynajmniej średnim poziomie, ucieknie ci 3/4 informacji. Ale jak umiesz, poradnik jest naprawdę świetny. Aha, nie polecam się wsłuchiwać za bardzo w polskie tłumaczenie, bo robił je może i dobry lingwista, ale tragiczny kucharz, bo błędów jest tam od chuja.
Mimo to - w/w program to solidne 4,5/5.

7. Jamie Oliver - jego walka z junk foodem w szkołach jest równie bezproduktywna co po prostu śmieszna, a programy podróżnicze mało ciekawe. Za to "15minut Jamiego" (leciało na Kuchnia+, teraz nie wiem) to bardzo przyjemny poradnik szybkich, prostych, niedrogich ale konkretnych dań. Co prawda te "15minut" pomnóżmy powiedzmy razy dwa, na teatralność wykonania też można przymknąć oko, ale solidne 4,5/5 się należy.

8. Magda Gessler - lubię ją za ujawnianie tego jak bardzo restauratorzy robią nas w chuja, nie znoszę za manierę i udawanie że "do wszystkiego można dojść samemu" - jak ktoś nie kuma, niech sprawdzi jej życiorys. Programu typowo o gotowaniu nie prowadzi, za to jej książkę "Kocham gotować" oceniam na dobre 4/5, choć jest bardziej artystyczno-kulinarna, niż typowo nastawiona na przepisy jakie robimy na co dzień.

9. siostra Aniela Górecka - nie, nie pomyliło mi się. Fakt, "Anielska kuchnia" powinna służyć za wzór "jak nie kręcić programów kulinarnych" - scenariusza brak, operator ma do dyspozycji chyba komórkę, a przerywniki robiły przedszkolaki. O ilości kocobołów na jednostkę czasu, serwowanych nam przez siostrę Anielę, nie wspomnę ;D Ale jest w tym programie coś tak ujmującego, że można go traktować jako tabletkę uspokajającą. Zaś sama kuchnia... tradycyjna, wręcz domowa, prosta, ale nie prostacka, choć zdarza się i odświętnie. Podane wszystko tak że dziecko zrozumie. Bez pierdolenia o kaloriach i innych bzdurach, bez awokado, krewetek (lubię, żeby nie było, ale naprawdę istnieją dania bez nich) i nowomodnych chujstw.
Za realizację - 1/5. Za przepisy - 5/5.

10. czyli deser - Nadia Giosia. Zaraz spytacie - atokto? Ktoś kto robi sobie z gotowania otwarte jaja w postaci programu "Bitchin Kitchen" - prowadząca kpi z pomocników i ekipy, a pomocnicy i ekipa z niej. Są kpiny z nadęctwa "gwiazd", z pseudoartystycznego wystroju kuchni, z doradców żywieniowych (Hans), wiejsko-ekologiczno-tradycjonalnistycznych mądrali (Panos), czy zagranicznych korespondentów (Yeheskel ;D ). Plus posunięta do absurdu maniera prowadzącej (o ile Nigella to erotyzm, to Nadia - glamour porn :D ), jakaś tandetna piosenka wciśnięta między potrawy, idiotyczne anegdotki o niczym, i mamy mieszankę wybuchową.
A przepisy, jeśli kogoś to interesuje jeszcze :P są na zaskakująco dobrym poziomie - dość proste, w stylu włosko-francusko-amerykańskim, do tego fajnie poukładane tematycznie, np. "na kaca", "jak mamy doła", itepe.
Swego czasu program leciał na Kuchni+, teraz conieco można znaleźć na http://bitchinlifestyle.tv/ (http://bitchinlifestyle.tv/)
Jeśli nie odrzuci nas formuła tego programu, a może - 5/5.
Na koniec małe zadanie  - obejrzyjcie sobie odcinek, po czym zgadnijcie ile Nadia ma lat. Po czym sprawdźcie na wiki - zdziwieni, prawda? ;)

PS. Nie wymieniłem masy kucharzy, programów, i innych takich, bo dla mnie szkoda o tym pisać. Od tych wszystkich molekularnych "oryginałów" jak Wojciech Modest Amaro, przez różne pretensjonalne "Ateliery smaku", Macieje "wiem że dobrze jem świętej pamięci" Kuronie, po wtórne i interesujące jak zeszłoroczny śnieg "podróże kulinarne saddama husajna w północno-wschodnim bangladeszu". Wybrałem z tego kotła (sic!) 10 osób na których warto zawiesić oko. Jeśli kogoś tam nie ma, znaczy że jest chujowy. Oczywiście baaardzo subiektywnie, ale chujowy.

Miłej lektury życzę ;)
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: MadYarpen w 09 Cze, 2013, 21:02:19
Nosz qwa temat o gotowaniu, a tu textwall i żadnej foty żarcia.
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: MrJ w 09 Cze, 2013, 22:30:13
Mam robić zdjęcie kuraka na patelni? :P

Napisałem to w jednym celu - żeby ktoś kto szuka sensownego programu kulinarnego, nie tracił czasu na tony badziewia jakie zawalają telewizję/neta. Poniał? ;)
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: sharpi w 09 Cze, 2013, 22:35:42
Usmazyłem sobie jajecznice na smalcu...ktoś chętny ?  :devil:
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Bjørn w 09 Cze, 2013, 22:54:58
Damn man. Ja właśnie zjadłem pomarańcze z dżemem czekoladowo-śliwkowym. I zapijam białą herbatą z owocem liczi i korzeniem imbiru.

(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fcdn.memegenerator.net%2Finstances%2F400x%2F21459530.jpg&hash=e84e00b306812c42138290f1fa73eeffd37c48b9)
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 29 Sty, 2016, 00:55:48
Temat rzeka wyseh, ale może się zrespawnuje ;).

Trochę może nie na temat, ale jakby byli tu jeszcze jacy studenci, to serdecznie polecam zupkę

(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Ftestujemyjedzenie.pl%2Fwp-content%2Fuploads%2F2014%2F09%2FDSCF0732.jpg&hash=b3e932f791925bd04dddf239d8c2452355282e7c)

można się zdziwić :).
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Radek M w 31 Sty, 2016, 21:01:52
Dzisiaj zrobiłem  z a j e b i s t e g o *("aż wam pitok stanie" - cytując jednego jutubera)  kurczaka w sosie Hoisin z moją małą modyfikacją. Wszystko zajęło mi circa 30 min.

Potrzebujemy:

Kurczak (podudzia bez kości najlepiej)
sos hoisin
trawa cytrynowa
papryka (czerwona i żóła/zielona)
olej sezamowy / kukurydziany / kokosowy
makaron ryżowy wstążki
czosnek (3 ząbki)
sezam

Do woka wpiedalamy olej kukurydziany i czosnek, po chwili dodajemy posolonego i popieprzonego odrobinę kuraka(0,5kg). Wyleci z niego trochę wody - trzeba wyjebać, bo to ma być smażone a nie duszone gónwo. Trzeba drobno pokroić trawę cytrynową (dwie łodygi) i połowę wjebać do kurczaka.

Kurczak leci na jedną stronę woka, pokrojone w cienkie paski papryki na drugą. Dorzucamy drugą część naszej trawy. Wypierdalamy soki jak jest ich za dużo. Dodajemy kilka łyżek sosu Hoisin. Całość smażymy jeszcze trochę, dokładamy ugotowany wcześniej makaron, przekładamy na talerz, posypujemy sezamem i wpierdalamy.

Ingriedencje są do kupienia w biedrze. Całość kosztuje nas nieco ponad 20 zł. Kurwa jakie to dobre!

Zdjęcie pożyczone, ale wygląda mniej więcej tak:

(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fwww.przepisychinskie.pl%2Fpublic%2Fassets%2Fimages%2FNOWE%2FChinska%2FMakaron-Z-Sosoem-Hoisin212.jpg&hash=1aebbc2a0eb67faa603527737824ede43c8c1d57)

EDYTA:  poniżej moje zdjęcie, ale robione kanapką, więc kolory mocno wyblakłe wyszły. W rzeczywistości dużo "soczyściej" i ciemniej się prezentuje.

Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Radek M w 24 Lut, 2016, 10:55:10
Widzę że wątek o gotowaniu na sevenstringu umiera, ale co tam, wrzucę coś jeszcze :)
Ostatnio były jeszcze stejki, ale nie zrobiłem foty, a większość chyba i tak potrafi zrobić :P

Skrzydełka "mojo" oraz frytki z młodych ziemniaków.
Przy okazji wypróbowałem fajny sposób na frytki: młode ziemniaczki w skórkach + obgotowanie (w zasadzie zagotowanie) przed smażeniem + mieszanka przypraw na bazie papryki i ziół prowansalskich = chwała, gloria i bardzo zadowolona kobita :)

świetny i bardzo prosty jest sos czosnkowy. Równe części jogurtu i majonezu (lub nierówne, jak kto woli), czosnek granulowany (lepiej mi to w tym wypadku działa niż świeży), odrobina octu winnego, sól i pieprz. Do frytek/skrzydełek idealne.

Czas przygotowania - ok 1,5 - 2h.

Edit:

Ostatnio zrobiłem też zakupy w Ikei, mają fajny i tani elektroniczny termometr do mięsa/ciast i marmurowy moździerz

(https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Ffhujang.pl%2Fikea%2Fadelsten_mozdzierz%2Fadelsten_mozdzierz_2.jpg&hash=92a3a9a9e2ead16266b9d6952a8149dd8e506230)

ten ostatni polecam o tyle, że nie jest drogi (5 dyszek) a jest dwustronny, na duże i małe ilości tego co będziemy rozdrabniać. Działa, a aromaty z rozgniecionych ziół (nawet jak są takie sypane z torebek) czy przypraw są dużo bardziej intensywne. No i nawet w przypadku pieprzu do stejków - mamy pełną kontrolę nad tym jakiej grubości ten pieprz chcemy. fajne.


Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: majkelk w 25 Kwi, 2016, 11:58:43
Zabierałem się za to miesiącami, ale w końcu się zmotywowałem, spędziłem pół dnia w kuchni i upierdoliłem fasolkę po bretońsku przepisu wró i muszę przyznać... jest ogień! :D Polecam wszystkim poświęcić jak najwięcej czasu, efekt piorunujący, a żarło pierwsza klasa. Dzięki @wrobelsparrow (http://forum.sevenstring.pl/index.php?action=profile;u=832) !!!
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: g-zs w 25 Kwi, 2016, 12:39:31
Zabierałem się za to miesiącami, ale w końcu się zmotywowałem, spędziłem pół dnia w kuchni i upierdoliłem fasolkę po bretońsku przepisu wró i muszę przyznać... jest ogień! :D Polecam wszystkim poświęcić jak najwięcej czasu, efekt piorunujący, a żarło pierwsza klasa. Dzięki @wrobelsparrow (http://forum.sevenstring.pl/index.php?action=profile;u=832) !!!

ja mam dalej skopiowanego na kompie tego posta z przepisem i cierpliwie czekam aż mi się zachce :D
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Mother Puncher w 25 Kwi, 2016, 12:47:52
Zabierałem się za to miesiącami, ale w końcu się zmotywowałem, spędziłem pół dnia w kuchni i upierdoliłem fasolkę po bretońsku przepisu wró i muszę przyznać... jest ogień! :D Polecam wszystkim poświęcić jak najwięcej czasu, efekt piorunujący, a żarło pierwsza klasa. Dzięki @wrobelsparrow (http://forum.sevenstring.pl/index.php?action=profile;u=832) !!!

ja mam dalej skopiowanego na kompie tego posta z przepisem i cierpliwie czekam aż mi się zachce :D

A wrzucicie go tutaj? Bardzo ładnie proszę, bo mnie zaciekawiliście :(
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: mati304 w 25 Kwi, 2016, 12:50:36
Zabierałem się za to miesiącami, ale w końcu się zmotywowałem, spędziłem pół dnia w kuchni i upierdoliłem fasolkę po bretońsku przepisu wró i muszę przyznać... jest ogień! :D Polecam wszystkim poświęcić jak najwięcej czasu, efekt piorunujący, a żarło pierwsza klasa. Dzięki @wrobelsparrow (http://forum.sevenstring.pl/index.php?action=profile;u=832) !!!

ja mam dalej skopiowanego na kompie tego posta z przepisem i cierpliwie czekam aż mi się zachce :D

A wrzucicie go tutaj? Bardzo ładnie proszę, bo mnie zaciekawiliście :(

Przecież jest stronę wcześniej ;D
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: majkelk w 25 Kwi, 2016, 12:50:39
O, przypomniałem sobie, że lata temu Chef Wró zapodał mi na szałcie przepis na rosół. Tyż już robiłem i tyż było wyborne :) Niech będzie dla potomnych :D

Cytuj
wrobelsparrow [Pon 12:34]:   dajesz 3-4 marchewki, cebulê, 4-5 ząbków czosnku, kawałek imbiru, kawałek selera, 2-3 pietruszki, jednego pora, gotujesz ze 40 minut, wywalasz to wszystko (oprócz marchewki, jeśli lubisz)
wrobelsparrow [Pon 12:34]:   dojebujesz kurę, ew. troszkę wołowiny (pręgi np), a najlepiej jedno i drugie i gotujesz ze 2 godzinki i masz mistrzowski rosół
wrobelsparrow [Pon 12:35]:   razem z warzywami wrzucasz 2-3 liście laurowe, kilka kulek ziela angielskiego, kilkanaście ziaren czarnego pieprzu
wrobelsparrow [Pon 12:35]:   gotujesz na małym ogniu, tak, żeby sobie pyrknął od czasu do czasu
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Mother Puncher w 25 Kwi, 2016, 12:52:20
Zabierałem się za to miesiącami, ale w końcu się zmotywowałem, spędziłem pół dnia w kuchni i upierdoliłem fasolkę po bretońsku przepisu wró i muszę przyznać... jest ogień! :D Polecam wszystkim poświęcić jak najwięcej czasu, efekt piorunujący, a żarło pierwsza klasa. Dzięki @wrobelsparrow (http://forum.sevenstring.pl/index.php?action=profile;u=832) !!!

ja mam dalej skopiowanego na kompie tego posta z przepisem i cierpliwie czekam aż mi się zachce :D

A wrzucicie go tutaj? Bardzo ładnie proszę, bo mnie zaciekawiliście :(

Przecież jest stronę wcześniej ;D

Kurw...faktycznie, nie wiem czemu go przeoczyłem. A słyszałem legendy. Cofam w takim razie zapytanie.
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Slash75 w 26 Kwi, 2016, 13:47:27
Zupa serowa, najbardziej prosta rzecz jaka istnieje. Składniki: serki topione(smak wg uznania), kostki rosołowe i grzanki(z dowolnego pieczywa. Zagotować kostkę rosołową, odlać troci rozpuścić w tym serki topione. Wymieszać z resztą wywaru,nalać na talerz i wsypać grzanki wg uznania. Można posypać startym żółtym serem. Smacznego.
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Johnny w 26 Kwi, 2016, 13:54:46
Zupa serowa, najbardziej prosta rzecz jaka istnieje. Składniki: serki topione(smak wg uznania), kostki rosołowe i grzanki(z dowolnego pieczywa. Zagotować kostkę rosołową, odlać troci rozpuścić w tym serki topione. Wymieszać z resztą wywaru,nalać na talerz i wsypać grzanki wg uznania. Można posypać startym żółtym serem. Smacznego.

https://www.facebook.com/media/set/?set=a.1391694297799604.1073741830.1391273267841707&type=3 (https://www.facebook.com/media/set/?set=a.1391694297799604.1073741830.1391273267841707&type=3)
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 14 Gru, 2019, 18:57:17
Cześć karlusy i gorole ;)
Wczoraj stałem się właścicielem buteleczki trucizny i aż z tej okazji poczyniłem grafikę komputerową:

(https://scontent.frkv1-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/79338044_2706253669418611_5383223532480102400_o.jpg?_nc_cat=104&_nc_oc=AQmxNECdDcHQOQ8arRMimFNAOI-SSu7ciDI3Hh0icT2AuOW3e-oPsS4x1FqKWPVpgF0&_nc_ht=scontent.frkv1-1.fna&oh=a40415832a45562ddd2b6e18fbd77938&oe=5E6D40FB)

Jak chcecie, to opowiem o wrażeniach. A tymczasem możecie objerzeć sobie któryś z odcinków mojego ulubionego show na YT, w tym sezonie Exhorresco było oczko niżej od maxa!

https://www.youtube.com/playlist?list=PLAzrgbu8gEMJk-pzvDvBM2hDgiBjo51ey (https://www.youtube.com/playlist?list=PLAzrgbu8gEMJk-pzvDvBM2hDgiBjo51ey)
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Tadeo w 14 Gru, 2019, 22:49:03
@wuj Bat (http://forum.sevenstring.pl/index.php?action=profile;u=419) sorry, ale nie jadam gazu pieprzowego. :P

Natomiast ostatnio gotuję na parze. Okazuje się że durszlak z IKEI (KLOCKREN) idealnie wchodzi w garnek z IKEI (ANNONS 2.8L).

Nie powiem też lekko szokłem że dla mojej dziewczyny coś takiego to była zupełna nowość. :o
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 14 Gru, 2019, 23:09:01
Sama gejoza! :D

Gaz pieprzowy ma między 2 a 5mln jednostek, także jestem jeszcze mały miki ;)
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Pronounce w 03 Sty, 2020, 08:26:27
W moim wieku jaram się gotowaniem na Youtube a nie testami gitar.
;)

https://youtu.be/rbb-D3Q4GdM

Fajny kanał i dobre przepisy.
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 20 Lip, 2020, 20:56:35
Lecimy dalej z tematem ostrych sosików! Do kolekcji doszedł Black Garlic Carolina Reaper od Bravado.
Powiedziałbym, że chyba póki co mój ulubiony, perfekt kombinejszyn ostrości i smaku :)

(https://scontent.frkv1-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/140408919_3761853117191989_9162088703543680537_o.jpg?_nc_cat=103&ccb=2&_nc_sid=730e14&_nc_ohc=UA94R5WWsgoAX_FT9Mh&_nc_ht=scontent.frkv1-1.fna&oh=d9ecde026360d43975c40f780fe1ecee&oe=602BD96D)
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Bjørn w 22 Lip, 2020, 17:57:25
Z ostrych sosików już chyba 1,5 roku w lodówce mam to:

(https://bedziepieklo.pl/images/bedziepieklo/0-1000/Sos-Czarna-Wdowa-Schwarze-Witwe-200-ml_%5B292%5D_1200.jpg)

Do tej pory jedyny sos, którego ilość więcej niż czubek noża wypala mi buzię. :(

Fajny, miłe zaskoczenie dla niczego niespodziewających się ofia... tzn gości. :D
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 22 Lip, 2020, 21:48:55
229 000 Scovilla to już coś! Smaczne chociaż? :)
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: Bjørn w 22 Lip, 2020, 22:20:59
229 000 Scovilla to już coś! Smaczne chociaż? :)

Bardzo, ale jadlem smaczniejsze.
Smak 7/10
Fun Factor 11/10 :D
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 23 Lip, 2020, 00:40:51
Ostatnio trafiają mi się czosnkowe, czyli smak i aromat jest, ale przydałoby się coś inkszego. Może to będzie sos jagodowy. Dam znać :)
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 03 Paź, 2020, 23:24:53
Warto poczekać na drugą połowę wydyjo :)

https://youtu.be/50U1S_OLEOQ
Tytuł: Odp: Gotowanie! Ot co!
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 17 Sty, 2021, 23:33:12
Kończymy wspomnienia 2020 takim oto zestawem przetestowanych sosików. Dzień bez hot sauce dniem mdłym! ;)

(https://scontent.frkv1-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/139921821_3761825753861392_8830865344879066345_o.jpg?_nc_cat=101&ccb=2&_nc_sid=730e14&_nc_ohc=pCaP0ZnqqekAX-wARdZ&_nc_ht=scontent.frkv1-1.fna&oh=c914c61ff0a77bbb8e4a1bef50d5a672&oe=60286119)