Przyszła i na mnie pora na pochwalenie się nowym sprzętem, tak więc mając możliwość pochwalenia się czymkolwiek nie mogłem nie skorzystać :D Pisze ten test wpiepszając poranną porcje owsianki i słuchając Queen-a.
Grając na wieśle zawsze mi coś w kostkach nie pasowało i bardzo często je zmieniałem, począwszy od jakiś kostek no name , poprzez dunlopa Tortexy, Ultexy, lucky 13 Big stubby... Grałem tez przez jakiś czas na kostkach metalowych, brzmienie całkiem fajne, ale struny ścierały się jak szalone, już nie dało się grac na jednym komplecie przez ponad miesiąc :D Jakieś 2 lata temu pojawiło się światełko w tunelu czyli Jazz III, na początku mi się nie spodobały bo "jakieś małe takie" i mało pedalskie, ale pograłem na nich chwilę i po jakimś czasie nie mogłem już grac na innych. I tak żyłem sobie szczęśliwy w niewiedzy, aż przypadkiem natrafiłem na kostki V-picks. Szybko je ograłem na Youtube, Bo w Polsce nie da się ich dostać. ;) Ale oczywiście stwierdziłem ze nie będę wydawał 30zł za kostkę. Ale ta myśl, że może istnieć coś lepszego od Jazz III nie dawała mi spać i w końcu po jakiś roku czasu zdecydowałem się zamówić te kostki :D Zamówiłem Starter kit oraz kostkę Dimension Junnior Un-buffed. Czekałem na przesyłkę coś koło tygodnia i dostałem gratisową kostkę, zajebiście ogromna, zajebiście obła i zajebiście nie w moim typie :D Kosztowało mnie to z przesyłką około 100zł za 9 kostek, czyli wychodzi 11,111111111111111111111111111111zł za kostkę :D
Zanim kupiłem te kostki oczywiście przeczytałem masę testów użytkowników i wszyscy pisali te same słowa. Obiecałem sobie wtedy, że sam tak nie napiszę, ale gdy na nich pograłem okazało się, że nie da się tego nie powiedzieć: "Nie wiedziałem, że kostka może mieć taki wpływ na brzmienie". Słychać różnice i to bardzo wyraźnie... przez chwilę nawet wydawało mi się, że terror jak by mniej zamulał ;)
Dobra dość pierdolenia, czas zacząć omawiać kostki :D Zanim je ograłem, wszystkie zdążył już wymacać terror i oczywiście je popsuł na moich oczach ;) W sumie sam nie wiem co o nich napisać :D Są wykonane z zajebistego przeźroczystego materiału, który fajnie się trzyma łapy, nawet Ja co mam mokre łapska po minucie grania uważam ze się dobrze trzymają, lepiej niż jakiekolwiek inne kostki na jakich grałem. Materiał jest bardzo twardy i słabo się ściera, wszystkie kostki oprócz Dimensiona są wykonane symetrycznie więc mamy tak jakby 3 kostki w cenie jednej. ( jupi :D ) No i najważniejsze brzmienie. Kostki zdecydowanie mają BRZMIENIE. Na razie zdążyłem w miarę dobrze ograć tylko Screamer-a i Dimensiona i mogę powiedzieć, że uwypuklają atak w struny i gitara ma jakby więcej góry. Dzięki czemu wszystko brzmi bardziej precyzyjnie i dokładnie ( jeśli się oczywiście gra dokładnie ;) ) Kostkami się gra mega wygodnie, mają wyprofilowane zakończenie kostki do szpica przez co łatwiej się kostkuje i gra się o 30,24% szybciej. Grając na nich ma się wrażenie czegoś w rodzaju połączenia z instrumentem, grają tak jak chce żeby grały, a nie tak by same sobie życzyły. Nie wiem co jeszcze o nich napisać... generalnie to w końcu znalazłem coś czego mi brakowało odkąd zacząłem grac na gitarze i polecam Je wszystkim :)
Na razie najbardziej przypadły mi do gustu 2 kostki Dimension Junnior oraz Screamer (Sorry terror ;) )
Podsumowując, gdyby te kostki istniały wcześniej Mark Knopfler nigdy by nie grał palcami ;)
Dzięki wszystkim którzy mi pomogli zdobyć te kostki, Muszy mega gejuchowi, za kupienie ich i terrorowi za przyjęcie ich do swojej jamy. :P Oraz ludziom którym się to chciało przeczytać do końca.
Strona Vinniego: http://www.v-picks.com/
Firma muzyczna zabrać się za dystrybucje! Bo znowu będę musiał płacić za przesyłkę. :D
To ja mam pytanie. Czy porównywałeś swoje twory do oryginałów? :> Bo jeśli nie, to nie ma co gadać. Tu nie chodzi o wygląd... ;)
...rzeczywiście płyta CD jest podobna w dotyku co V-picks :D Ale te kostki są 2x grubsze niż płyta CD i są fajnie wyprofilowane, co w głównej mierze daje to brzmienie i kontrole :P
Coin jak jednak nie będziesz potrzebował screamera to kupię od Ciebię ;). Od siebie po obmacaniu kostek mogę dodać że gra się nimi trudniej niż zwykłymi plastikowymi (bo są sztywne- coś jak tek-pick tylko grubsze). No i słychać na pewno różnicę w brzmieniu między nimi a zwykłymi kostkami
No i najważniejsze brzmienie. Kostki zdecydowanie mają BRZMIENIE.
mistrzowski tekst :D
To może ja się wytłumaczę, bo mogło to zostać źle zrozumiane. Chodzi mi oczywiście o TE konkretne kostki, nie żadne inne. Porównując zwykłe kostki między sobą nie słyszę praktycznie żadnej różnicy (nie wliczając grubości kostki). Ale, porównując jakiekolwiek inne kostki z v-picks od razu słychać różnicę, może dlatego że prawa ręka się trochę inaczej układa, względem strun, może chodzi o profil, może o materiał... Chuj mnie to obchodzi czemu. ;) Ważne że słychać różnice, nie tylko jak się samemu gra ale nawet jak się słucha innej osoby która zmienia kostki. Poza tym chodzi mi bardziej o wygodę a nie brzmienie i dlatego je kupiłem ;) Pozdro
Rachet nie wiem czy byłbyś zadowolony... Niestety nie robią v-picksów w kolorze czarnym :D no offence ;) Jak coś to dam znać.
Poza tym robią gejowsko świecące w ciemności, więc czego chcieć więcej ( poza uber gejowymi Neonami DR i może jeszcze LED'ami w inkrustacjach )? Bądźmy jak choinka w święta, a co! :D
Chodzi mi oczywiście o TE konkretne kostki, nie żadne inne. Porównując zwykłe kostki między sobą nie słyszę praktycznie żadnej różnicy (nie wliczając grubości kostki). Ale, porównując jakiekolwiek inne kostki z v-picks od razu słychać różnicę,
wyprane w perwolu blek medżik? :D nie no, tak na serio to nie zaprzeczam, bo nie miałem w łapie ;) ale nigdy nie lubiłem kostek ala Big Stubby, jakoś nie czułem dobrze strun grając nimi. tortexy 1.14 rocks the world ;)
Tytuł: Odp: NPD V-Picks
Wiadomość wysłana przez: Aston w 17 Paź, 2010, 22:22:16
He, no nie ma to jak wydać 11zł na lepsze granie coverów Acidów :D. Ja tego nie łykam, nie szkoda ci kasy na coś takiego?
Mam porównanie z Big stubby bo akurat leży koło mnie i jest dokładnie tak jak piszesz. Ale v-picks wcale takie nie są. Czujesz struny bardzo bardzo dobrze, tak jak napisałem wcześniej. Gra się naprawdę wygodnie, kOffAM je :D V-picks FTW!!! :D
Aston:
Spoko sram kasą więc nie ma problemu ;)
Tytuł: Odp: NPD V-Picks
Wiadomość wysłana przez: Aston w 17 Paź, 2010, 22:26:56
Nie chcę kolegi straszyć, ale ja DOKŁADNIE TAKIE SAME (jakby nie napis, i to że lekko matuję swoje papierem ściernym, to nie nikt by nie poznał różnicy) robię ze starych CDków. Za darmola :D
Ile CD-kow sklejasz, zeby zrobic np. Snake, ktory ma ponad 4mm grubosci? :P
BTW jezeli Twoje kostki sa dokladnie takie same, to mozesz na nich niezle zarobic ;)
Tytuł: Odp: NPD V-Picks
Wiadomość wysłana przez: Hesu w 16 Mar, 2011, 21:02:58
Panowie i Panie, V-picks są już w Polsce, można zamawiać, testować, przebierać i wybierać.
Od siebie dodam, że jestem niesamowitym niedowiarkiem jeśli chodzi o takie "nowinki" ale te kostki na prawdę są kozackie. Dla mnie faworyci to Medium Ultra Lite Pointed i Screamer. Ciekawe są też Nite-Glow ale to dla szpanerów :)
Wszelkie pytania hesu@hesu.pl
Tytuł: Odp: NPD V-Picks
Wiadomość wysłana przez: sebasw w 17 Mar, 2011, 07:56:11
Używam vpicks od 2 lat i mimo, że czasami wydaje mi się, że mam ich dość to po kilku minutach grania na zwykłych z szybkością światła wracam do v pick :-D
Tytuł: Odp: NPD V-Picks
Wiadomość wysłana przez: Sikor w 17 Mar, 2011, 08:26:02
Screamer jest rowniez jedna z moich ulubionych kostke. W zasadzie w ostatnim czasie podstawowa :)
Night glow sa bajeranckie. ale nie brzmia tak samo, sa za miekkie :( Za to Screamer w wersji ruby red jest kozacki :D
Tytuł: Odp: NPD V-Picks
Wiadomość wysłana przez: sebasw w 17 Mar, 2011, 08:41:29
Także używam głównie screamera, czasami wydaje mi się, że niektóre gitary brzmią mi z nim tak za miękko, basowo, ale tutaj atak ma ogromne i znaczenie, to co można zrobić z tą kostką to poezja, ale też trzeba trochę się przyzwyczaić i opanować bestię :-D
Tytuł: Odp: NPD V-Picks
Wiadomość wysłana przez: Lothar w 17 Mar, 2011, 09:46:22
Zamówiłem sobie trzy różne - zobaczymy czym to się je. Do tej pory po kilku latach poszukiwań zostałem tylko przy jednym rodziaju kostek, Dunlop stubby 2mm wiec jestem bardzo ciekaw V-picks jako porównania.
Tytuł: Odp: NPD V-Picks
Wiadomość wysłana przez: sebasw w 17 Mar, 2011, 10:23:17
screamer ma 2,8mm :-D
Tytuł: Odp: NPD V-Picks
Wiadomość wysłana przez: Sikor w 17 Mar, 2011, 15:27:06
No i najważniejsze brzmienie. Kostki zdecydowanie mają BRZMIENIE.
Nie uwierzę, póki nie usłyszę. Chętnie zmacałbym tę najmniejszą.
No i stało się. Właśnie zachwycam się modelami Small Lite Pointed i Medium Lite Pointed. Bardzo przyjemny materiał, kształt też mi się podoba, ciekawy patent z symetrią. Wcześniej grałem na Dunlop Jazz III Ultex i ciężko przechodzi mi to przez palce, ale chyba napiszę: znalazłem lepsze kostki.
Cieńszą lepiej mi się gra szybsze rzeczy, choć generalnie takowych nie gram. Leży w palcach troszkę mniej wygodnie od jazzów, ale wydaje mi się, że to tylko kwestia przyzwyczajenia. Za to grubsza zdaje się być lepsza do rzeczy potrzebujących feelingu i różnej dynamiki i artykulacji. Na pewno ciężej mi się gra nią szybkie partie, ale ja nigdy nie byłem fanem grubych kostek. Niemniej, bardzo mi się podobają i z pewnością dokupię sobie jeszcze ze dwie takie same, tak samo, jak i te cieńsze. Napisawszy to, zastanawiam się, co zrobić z kupionymi na zapas siedmioma nieużywanymi ultexowymi jazzami.
Chciałbym też podziękować Hesowi za pomoc w wyborze odpowiednich kostek i bardzo treściwą korespondencję. Śmiało mogę polecić zakup tych kostek przez niego, to pomocny, miły i bardzo konkretny człowiek.
Tytuł: Odp: NPD V-Picks
Wiadomość wysłana przez: Aston w 23 Mar, 2011, 19:01:03
A masz więcej góry?
Tytuł: Odp: NPD V-Picks
Wiadomość wysłana przez: mondomg w 23 Mar, 2011, 19:03:07
Ej, mam, ale tylko przy Small Lite Pointed. Przy Medium Lite Pointed mam więcej dołu i lipa mi muli.
Tytuł: Odp: NPD V-Picks
Wiadomość wysłana przez: Aston w 23 Mar, 2011, 19:04:57
No to chyba też kupię, jebać EQ we wzmacniaczu.
Tytuł: Odp: NPD V-Picks
Wiadomość wysłana przez: mondomg w 23 Mar, 2011, 19:10:55
A, i mają lepszy atak, także kompresor też możesz sprzedać.
Cały case kostek V-picks wylądował u Pani Anny Iwańskiej we wrocławskim sklepie Gitary i Perkusje na Podwalu, Wrocławiacy idźcie i znajdźcie coś dla siebie, dostępne są praktycznie wszystkie rodzaje! Kostki będą tam na pewno do końca tygodnia, wszystko zależy od "zainteresowania".
Zakupiłem, właśnie sobie ogrywam screamera. I mam mieszane uczucia. bo kostka jest zajebista, wszystko brzmi soczyście itp. ale bardzo słyszalna różnica jest tylko przy graniu szybko (tremolo). Przy biciu "akordowym" PM itp. różnicy za bardzo nie słyszę. I mam dylemat czy kupić sobie 10 dunlopów czy jednego v-picka. Musze jeszcze na nich pograć.
Wrocławiacy - kostki w dalszym ciągu są w sklepie Gitary i Perkusje, przynajmniej do 27.04.2011 można je tam wypróbować, dostępne są niemal wszystkie modele.
odkopuję bo niedawno kupiłem vpicka screamera i po bliższym zapoznaniu stwierdzam podobnie jak przedmówcy, że nie wiem co powinienem teraz zrobić z kupionymi na zapas nieużywanymi lucky13 i tortexami.. Ta kostka to +10 do wszystkiego. Nawet na podzie słychać różnicę między nią a zwykłymi kostkami. Póki co udało mi się znaleźć tylko 2 minusy: 1- kiedy dotykam struny kostką słychać pisk. Normalne kostki też tak mają, ale ta jest grubsza i trzeba kostkować mocniej żeby ładnie brzmiało wszystko. W sumie nie wiem czy to minus.. 2- szybko się scierają. Mam screamera od początku września i już dość mocno starłem jeden róg.. Dobrze że mam jeszcze 2 ;)
Po pograniu na vht tą kostką i zwykła, na przemian pozbyłem się wszelkich wątpliwości- vpicks 4 life ;)
A też macie tak, że najpierw jest mega efekt WOW, który po pewnym czasie zdecydowanie maleje, tak że grając V i innymi kostkami nie słychać AŻ TAKIEJ różnicy ?
I jeden po drugim się przekonują o mojej racji ;D Różnica jest cały czas, choćby w sposobie wydobywania dźwięku i większych możliwościach artykulacyjnych :)
Tak w ogólę, to ja kupowałem dla Terrora i siebie kostki od Hesu i polecam! Kupujcie u niego bo ma dobre ceny i jest miły gość :)
A też macie tak, że najpierw jest mega efekt WOW, który po pewnym czasie zdecydowanie maleje, tak że grając V i innymi kostkami nie słychać AŻ TAKIEJ różnicy ?
Slychac jak slychac, w sumie nie dla dzwiekow uzywam tych kostke. One sa po prostu nieziemsko wygodne :)
Tytuł: Odp: NPD V-Picks
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 27 Wrz, 2011, 10:44:03
Nie będę czekał - się pochwalę, że z dniem jutrzejszym postanowiłem dołączyć do klubu, przesył w drodze.
Och, oczywiście nie używałbym okrągłych do grania tego, co gram Pointed. Raczej do prostego grania normalnych akordów, trochę funku, trochę ogniskowych klimatów, jakiś smooth jazz.
Do grania akordów są spoko, ślizgają się po strunach dużo bardziej, przez co jest mniejsza kontrola nad artykulacją no i mają dużo słabszy atak. Do niektórych rzeczy się sprawdza do innych nie. Santana np. gra na roundach i mu się podoba, jak dla mnie nie mają tego czaru co mają pointed.
Do grania akordów są spoko, ślizgają się po strunach dużo bardziej, przez co jest mniejsza kontrola nad artykulacją no i mają dużo słabszy atak. Do niektórych rzeczy się sprawdza do innych nie. Santana np. gra na roundach i mu się podoba, jak dla mnie nie mają tego czaru co mają pointed.
Tymi zaokraglonymi da sie grac, ale nie przepadam za nimi. Pointed sa dobre do wszystkiego jak dla mnie :) Snake/Diamons pointed sa fajne, bo daja atak jak sie chce (gdy kostka ustawione prostopadle do strun), ale sa na tyle grube, ze wystarczy je lekko pochylic i slizgaja sie po strunach zupelnie bezwysilkowo.
Kostki Rounded są bardzo fajne do grania melodyjek/ solówek - nie słychać aż tak mocnego ataku i dźwięki są bardziej "równe". Wszystkie kostki z serii Small, Medium, Large Ponted sprzedają się świetnie - tutaj w zależności kto lubi jaką grubość, V-picks są nieco twardsze od odpowiedników konkurencji.
Szczególnie polecam Medium Lite Pointed oraz Screamera, jeśli komuś już spodobał się Screamer to warto wypróbować też Medium P (mniej ostre krawędzie)
Hesu, bo te kostki mi chodzą po głowie od dłuższego czasu, a teraz nie mam czasu przeczesywać katalogu, jest jakiś fajny V-Pick dla ludzi zakochanych w Jazz III? Bo jak tak, to po powrocie z Wilna zamówiłbym coś dla próby, jakąś rounded być może też. Posty połączone: 28 Wrz, 2011, 10:24:20Hesu, bo te kostki mi chodzą po głowie od dłuższego czasu, a teraz nie mam czasu przeczesywać katalogu, jest jakiś fajny V-Pick dla ludzi zakochanych w Jazz III? Bo jak tak, to po powrocie z Wilna zamówiłbym coś dla próby, jakąś rounded być może też.
Tytuł: Odp: NPD V-Picks
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 28 Wrz, 2011, 10:34:36
V-Picks właśnie dotarły - prawdziwy ekspres! Dziś na jamie obczajanko!
Hesu, bo te kostki mi chodzą po głowie od dłuższego czasu, a teraz nie mam czasu przeczesywać katalogu, jest jakiś fajny V-Pick dla ludzi zakochanych w Jazz III?
IMO najbliżej do III'ek ma Small Lite Pointed. Miałem tę samą sytuację, Tobiasz przemile pomógł i w rezultacie do firmy Dunlop nie wrócę.
To ja się zapytam - jak wybrać model dla siebie i jak zrealizować zamówienie? Na stronie http://www.hesu.pl/ (http://www.hesu.pl/) o Vpickach są tylko zajawki. Szkoda. Rozumiem, że wybieram z katalogu http://v-picks.com/ (http://v-picks.com/) a z zamówieniem uderzam na PW do kolegi Hesu?
Tak. Przed zamówieniem warto dopytać, czy dane modele są dostępne.
Tytuł: Odp: NPD V-Picks
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 29 Wrz, 2011, 00:09:29
Screamer Glow glowuje ;) i gra się nim baaardzo dobrze. Natomiast w opisie Shreddera było, że nie dla cipek i żeby nie wracać potem z płaczem po zakupie, więc jeszcze nic nie będę pisać :D
Night Glow to fajny bajer jak jest ciemno, ale grac nimi nie lubie.
Pytalem Vinnie-go o material z ktorego sa zrobione i potwierdzil moje odczucia: Night Glow-y sa bardziej miekkie i sie szybciej scieraja niz kostki transparentne czy Ruby.
Tytuł: Odp: NPD V-Picks
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 30 Wrz, 2011, 10:59:03
Ten glow wygląda na materiał szybciejścieralny, ale po to ma 3 tipy, żeby zrekompensować ;)
Przyszły kostki, szybki obiad, trening i zaczynamy maltretować plektrum!
Jeden fail z mojej strony: od kiedy zamówiłem je pierwszy raz od Hesu, błędnie nazywałem Small Pointed jako... Medium Pointed Lite. Zwyczajnie popierniczyło mi się, że Medium oznacza grubość, a Lite wielkość, a nigdzie tego nie zweryfikowałem... No nic, następnym razem zamówię odpowiednią ilość odpowiednich kostek ;)
Nowa dostawa jest już w magazynie, nie jestem w stanie odpisać każdemu z osobna na PW, zatem informuję tutaj, że można zamawiać póki co mailowo hesu @ hesu.pl
W rnr w ogóle nie mają, miałem swoją, tylko z racji remontu nie mam dostępu do wiosła. A szkoda, fajnie by było mieć na miejscu. Ale będę zamawiał jeszcze normalne Small Pointed, kiedyś będzie można się przy okazji czegoś spotkać w muzycznym, jak chcesz obczaić te kostki, ja do RnR mam z uczelni rzut beretem, a z domu dwa rzuty, plus lubię to miejsce, więc mogę zawsze podjechać ;P
Posty połączone: 27 Paź, 2011, 18:37:39W rnr w ogóle nie mają, miałem swoją, tylko z racji remontu nie mam dostępu do wiosła. A szkoda, fajnie by było mieć na miejscu. Ale będę zamawiał jeszcze normalne Small Pointed, kiedyś będzie można się przy okazji czegoś spotkać w muzycznym, jak chcesz obczaić te kostki, ja do RnR mam z uczelni rzut beretem, a z domu dwa rzuty, plus lubię to miejsce, więc mogę zawsze podjechać ;P
Posty połączone: 27 Paź, 2011, 18:39:32W rnr w ogóle nie mają, miałem swoją, tylko z racji remontu nie mam dostępu do wiosła. A szkoda, fajnie by było mieć na miejscu. Ale będę zamawiał jeszcze normalne Small Pointed, kiedyś będzie można się przy okazji czegoś spotkać w muzycznym, jak chcesz obczaić te kostki, ja do RnR mam z uczelni rzut beretem, a z domu dwa rzuty, plus lubię to miejsce, więc mogę zawsze podjechać ;P
Wychodzi na to, że to są jakieś Picks of Destiny... Po świętach kupie sobie jakąś :)
Tytuł: Odp: NPD V-Picks
Wiadomość wysłana przez: Bloody As Hell w 09 Kwi, 2012, 02:02:55
Właśnie też się od dawna przymierzam i kupić nie mogę. Wie ktoś, czy we Wrocku da się je jakoś załatwić? Dzwoniłem już mnóstwo razy na Kościuszki, za każdym razem mówią, że mają być, ale koleś który miał je załatwić coś niezbyt się odzywa. Wiem, że były kilka razy, ale ostatnią dostawę (czyli całe pudełko) wykupiła jakaś dziewczyna w prezencie :o Podobno taka Small Pointed kosztowała (czy tam ma kosztować) 12/15 zł. Cena 30 zł + przesyłka niestety średnio mnie rajcuje.
nononono, ja też chcem zamówić :D Tylko średnio wiem gdzie. W sklepach Hesu tam czeba na miejscu czy da sie jakos ze sprzedażą wysyłkową? W ogóle sie nie orientuje
Tytuł: Odp: NPD V-Picks
Wiadomość wysłana przez: Bloody As Hell w 10 Kwi, 2012, 04:14:10
Jako alternatywę sprawdźcie sobie nowe Jazz III Ultex 2.0. Jak na razie najlepsza kostka jaką grałem. Dużo lepiej siedzi w łapie niż 'standardowy' ultex. Z V-Picks niestety nadal nie obcowałem ;x
Jako alternatywę sprawdźcie sobie nowe Jazz III Ultex 2.0. Jak na razie najlepsza kostka jaką grałem. Dużo lepiej siedzi w łapie niż 'standardowy' ultex.
Co do wydawania "20zł na kostkę" - grałem całe życie na Jazzach III, ograłem milijon kostek, poczułem różne różnice i only Dunlop mi siedział. Ograłem kilka kostek V-picks i nagle jakby okazało się, że mogę grać różnymi rozmiarami różne rzeczy, grubość nagle ma sens. Nie jest to voodoo typu audiofilskie wygrzewacze potencjometrów, podstawki pod podstawki pod podstawki pod kable, etc. Kto nie grał - niech nie szydzi przed ograniem i wyzywa nas od idiotów, bo nie ma podstaw.
Też testowałem kilka modeli V-picksów i potwierdzam w 100% to, co mówił Mondo. Byłem na maxa sceptyczny a się okazało, że to są zajebiste kostki. I jeszcze na ścieranie odporne. Jeden dunlop ściera mi się z reguły w tydzień (mało legato, dużo staccato). A te nie wykazały żadnego zużycia. ;)
Pewnie jest niereformowalny i na pewno ( to juz bez sarkazmu ) nie umiem grać ale grałem pare razy nimi u Coina i nie zauważyłem jakiś cudów. Może jakbym pograł nimi dłużej to bym sie przekonał, ale po paru krótkich grania nie zachwyciły mnie.
Bez przesady, wjazdy na rodzinę zachowaj dla siebie.
Co do kostek, to nie zrobiły na mnie jakiegoś mega wrażenia. Co można zauważyć to ostrość i szybszy atak. Żyleta sie robi (po prostu krawędzie są ostro zakończone), ale taki efekt można łatwo uzyskać z innymi kostkami.
Bawią mnie określenia typu "dupy mi nie urwały". Czego Wy się spodziewaliście po kostkach? Że odmulą Wam machoń i zmienią humbuckery w single oraz wydłużą skalę do 30"? Dla mnie jedyne, o co tu się rozchodzi, to komfort trzymania, kostkowania i wytrzymałość, czyli wielkość, grubość i materiał. Wszystko się zgadza, przebijają pod tym względem każdą kostkę i mam nadzieję, że będą je robić forever.
Wszystko się zgadza, przebijają pod tym względem każdą kostkę i mam nadzieję, że będą je robić forever.
Kwestia gustu.
No oczywiście, że tak! W moje gusta trafiły idealnie, a byłem bardzo sceptycznie nastawiony, dlatego polecam każdemu choć jedną kostkę kupić, pomacać, bo można się bardzo pozytywnie zaskoczyć i potem pluć sobie w brodę "dlaczego ja tego wcześniej nie ogarnąłem, toż to czad" albo jak nie przypaszą, to po prostu wrócić do tych swoich plasticzków i żyć sobie spokojnie dalej :)
Ale tu chodzi tylko i wyłącznie o typowo polskie myślenie typu "Łooo panie jakie drogie, a gary mi umyjo???"
Też byłem mega sceptycznie nastawiony, bo co mogło być lepsze od mych ukochanych jazz III? Otóz okazało się, że Vki są mega wygodne i zajebiście się nimi kostkuje.
Także polecam, majkelk.
Tytuł: Odp: NPD V-Picks
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 16 Kwi, 2012, 12:35:11
Się podpisuję. Jak wspomniałem - po prostu nie chcę już brać do ręki innej kostki. Kwestia tego typu, że mają w ofercie wiele typów i trzeba by parę obmacać. Zaufałem sprzedającemu i narzekań brak. Nie chodzi o magiczne właściwości, może bardziej - po prostu nic nie przeszkadza.
Nie wiem, ale piszecie tak jakby jedyną słuszną odpowiedzią było: ła są zajebiste i zamknij ryj jak masz inne zdanie. Zobaczyłem, pograłem i wróciłem do swoich. Wczesniej grałem na Lucky 13 i gdy mi sie wyrobiła to delikatnie ją ostrzyłem, atak i ostrość wróciła. Obecnie przez przypadek wpadła mi w łapy kostka http://allegro.pl/dunlop-james-hetfield-black-fang-0-94mm-i2268638952.html (http://allegro.pl/dunlop-james-hetfield-black-fang-0-94mm-i2268638952.html) i ku niemałemu zaskoczeniu idealnie się ją trzyma i świetny jest jej profil (sama w sobie jest ostra).
Nie wiem, ale piszecie tak jakby jedyną słuszną odpowiedzią było: ła są zajebiste i zamknij ryj jak masz inne zdanie.
Nie, nie piszemy :) Piszemy jedynie, żebyście nas , burżujskich dziwaków, zostawili w spokoju z naszymi gustami odnośnie plektrum. A sceptyków jedynie zachęcamy choćby do spróbowania, to nie boli, jak sam zauważyłeś.
Spoko, ale przynajmniej na tej stronie nie widziałem, żeby ktoś was się czepiał, że ich używacie. A natomiast widziałem, że wy sie czepiacie, gdy ktoś ma inne zdanie.
Warto wspomnież, że przy grubości kostki rzędu 4mm przypierdol z łapy jest naprawdę odczuwalnie większy :)
A przykurwisz ładnego flażoleta mając takie grube szkiełko między paluchami? :D
Urywałem 11-56 w D-standard przy pomocy zwykłych zielonych torteksów .88mm . Większego pierdolnięcia nie potrzebuję. Nie stać mnie na wymianę strun co dwa dni :D
oczywiście że da się grać flażolety. I struny nie zużywają się szybciej. Jak chcesz żeby się zużywały szybciej to kup sobie teckpick, wtedy druty po tygodniu strzelają
Dobra, to takie pytanie: jak się sprawdzają V-picki normalnych gabarytów(te poniżej i powyżej 1mm). I dlaczego kurwa nie ma 1mm!!!
Sprawdzają się bardzo dobrze, chcesz 1mm bo patrzysz przez pryzmat kostek, które używałeś do tej pory, na V-picks gra się troszkę inaczej. Wybór jest i tak dość duży.
W sumie to nie bardzo wiem o co pytać. Z jednej strony korci mnie żeby ograć ten ''cud'' z drugiej strony mam pewne doświadczenia z innymi ''szkiełkami'' o bardzo różnych grubościach i bardzo sceptycznie podchodzę do tego, czy sprawdzi się w moim graniu na obecnych gratach, zwłaszcza, że z tego co paczyłem jest spory przeskok grubości w przedziale który mnie interesuje.
Niebieskim przeźroczystym ''grubaskom'', którymi kiedyś grałem brakowało specyficznego zadziora. Było krótkie szkliste pyk o strunę a dalej kostka zwyczajnie się ześlizgiwała. I tu pojawia się pierwsze pytanie: V-pick też się tak ślizga czy jest wręcz przeciwnie? Albo inaczej: czy moment tarcia kostki o strunę skutkuje wyraźnym dż :D (bo nie chodzi też o to aby pick się bezproduktywnie blokował na strunach. Tylko aby krzesał z nich ogień w brzmieniu).
Drugie pytanie będzie dotyczyć kąta natarcia. Z tego co piszecie kostka ma pomóc w wyrobieniu WŁAŚCIWEGO kąta ataku. Do tego również podchodzę dość sceptycznie, bo zarówno sam kąt jak i miejsce jebnięcia celowo i świadomie zmieniam podczas gry w zależności od granej partii. Pytanie więc: czy V-pick ma jakąś tendencje do ustawiania łapy, skutkując przy każdym innym kącie blokowaniem się o struny czy mało efektywnym brzmieniem? Czy po prostu dla tego jednego kąta występuje jakaś swoista uniwersalność brzmieniowa połączona z zajebistością, że zwyczajnie można zagrać wszystko i będzie to wychodziło łatwo i dobrze?
Kto używa tych idealnie trójkątnych dziwolągów rzekomo dedykowanych do sweepu? Wycinałem już kiedyś coś takiego i brak zaokrąglonych boków bardzo obniżał komfort gry.
Czy duże gabaryty V-pika nie utrudniają szybkiego kostkowania? W sumie nie chodzi też o samą szybkość a również o to aby momentalnie zmieniać tempo i przechodzić z czydziestodwójek na szesnastki i odwrotnie. Do tej pory średniej wielkości kostki o grubości 0.88-1.2mm były dla mnie pod tym względem optymalne. Dużymi kostkami też grałem i dało się nakurwiać ale średnio mi pasował kawał plastiku w łapie, którym rzucało przy każdym uderzeniu. W dodatku duże grube kostki bardzo oddynamiczniały grę. Jak się tylko napierdalało, to spoko. Ale utrudniały delikatniejsze uderzenia i wszelkie niuanse.
Jak szybko te kostki się tępią? Końcówki wyglądają zachęcająco ostro ale zastanawia mnie jak długo taki stan się utrzymuje?
V-pick też się tak ślizga czy jest wręcz przeciwnie? Albo inaczej: czy moment tarcia kostki o strunę skutkuje wyraźnym dż :D
bardziej dź, kiedy kostka dotyka struny krawędzią. Jest coś takiego i to słychać jak się gra powoli, przy większej prędkości tego nie słyszałem. Też jak mocno kostkujesz i kostka przez krótki czas dotyka struny to tego nie usłyszysz.
Drugie pytanie będzie dotyczyć kąta natarcia. Z tego co piszecie kostka ma pomóc w wyrobieniu WŁAŚCIWEGO kąta ataku. Do tego również podchodzę dość sceptycznie, bo zarówno sam kąt jak i miejsce jebnięcia celowo i świadomie zmieniam podczas gry w zależności od granej partii. Pytanie więc: czy V-pick ma jakąś tendencje do ustawiania łapy, skutkując przy każdym innym kącie blokowaniem się o struny czy mało efektywnym brzmieniem? Czy po prostu dla tego jednego kąta występuje jakaś swoista uniwersalność brzmieniowa połączona z zajebistością, że zwyczajnie można zagrać wszystko i będzie to wychodziło łatwo i dobrze?
Czy duże gabaryty V-pika nie utrudniają szybkiego kostkowania? W sumie nie chodzi też o samą szybkość a również o to aby momentalnie zmieniać tempo i przechodzić z czydziestodwójek na szesnastki i odwrotnie. Do tej pory średniej wielkości kostki o grubości 0.88-1.2mm były dla mnie pod tym względem optymalne. Dużymi kostkami też grałem i dało się nakurwiać ale średnio mi pasował kawał plastiku w łapie, którym rzucało przy każdym uderzeniu. W dodatku duże grube kostki bardzo oddynamiczniały grę. Jak się tylko napierdalało, to spoko. Ale utrudniały delikatniejsze uderzenia i wszelkie niuanse.
Da się nimi grać szybko i wolno i średnio ;). Co do dynamiki, nie wiem jak inne, ale akurat screamery są stworzone do nakurwiania i ciężko nimi zagrać delikatne rzeczy, ale nie jest to niemożliwe.
Jestem za tym żebyś jednak ograł jakąś i wyrobił sobie własne zdanie :)
Kto umi takie kostki samemu zrobić, o ile rzeczywiście będą takie same - napierdalacie manufakturę tu w Polszy i zabijacie V-Picksy ceną, adekwatną do tego, że to jednak tylko kostka ;) Ciekawe, co by z tego wyszło.
Tytuł: Odp: NPD V-Picks
Wiadomość wysłana przez: Leon w 20 Kwi, 2012, 08:41:21
Gówno mój drogi. Z takiego pieprzenia zawsze wychodzi tylko gówno :)
Da się nimi grać szybko i wolno i średnio ;). Co do dynamiki, nie wiem jak inne, ale akurat screamery są stworzone do nakurwiania i ciężko nimi zagrać delikatne rzeczy, ale nie jest to niemożliwe.
Jestem za tym żebyś jednak ograł jakąś i wyrobił sobie własne zdanie :)
Z ta opinia na temat Screamer nie moge sie zgodzic. To sa przede wszystkim bardzo wszechstronne kostki. Wystarczajaco chude, zeby dalo sie nimi grac z wyczuciem i na tyle grube, zeby dalo sie dobrze przyloic.
BTW podstawowy kostka V-Picks do gry na akustykach (model Acoustic), to nic innego jak wlasnie Screamer tylko pod inna nazwa.
Jezeli szukasz czegos do lojenia, to polecam Snake Pointed, albo Diamond Pointed jesli lubisz mniejsze kostki.
No a jezeli juz mowimy o kostkach trudniejszych w obsludze przy akrtykulacji, to Psycho Pointed wymusza naprawde dobra prace palcami. Polecam. :)
Dla mnie jedyne, o co tu się rozchodzi, to komfort trzymania, kostkowania i wytrzymałość, czyli wielkość, grubość i materiał.
No to przecież jest Dunlop Ultex Jazz za 1,38 na taniestruny.pl . Nie wiem jak trzeba napierdalać, żeby się szybko starła.
A jak ktoś ma problemy ze ślizganiem się kostek to nóż, lutownica,papier ścierny, zęby, cokolwiek, nie wiem w czym problem.
Kostki tego typu sa spoko jak ktoś ma jebnięcie z łapy i gra np na stracie, wtedy słychać różnice. Oczywiscie pozostaje tez kwestia kształtu, niektórzy lubią grube.
Tak czy inaczej 20zł za kostkę to nieporozumienie :) Chyba, że ktoś zarabia > 60zł/h (taką kosteczke mozna recznie pilnikiem w 20minut zrobić, nie mowie juz o szlifierce stołowej). Równie dobrze można do lutnika latać, żeby nowe struny założył.
Kiedys sie dziwilem, ze nikt tego nie robi po 1zł, ale z drugiej strony popyt na te wymysły jest zbyt niski żeby ukręcić biznes przy tej cenie.
Następny najmądrzejszy :facepalm: Jazzy mi się nie ślizgały, były wytrzymałe, ale nie czułem się komfortowo trzymając ten nylon/ultex. Do tego tylko jeden rozmiar i grubość. V-picki trzyma mi się o wiele lepiej, są jeszcze bardziej wytrzymałe na ścieranie i starczają mi na tyle, na ile starczyłyby mi trzy, cztery Jazzy. Do tego ogromny wybór grubości i rozmiarów - czego tu nie lubić? I nie, nie zarabiam kokosów, ale na dobry sprzęt nie będę żałował pieniędzy.
Od siebie tylko chciałem napisać, że się podniecacie kawałkiem jakiegoś badziewia jakby to miało odmienić wasze życie :) Tak kupując v-picks będziecie brzmieć jak jak lamb of god i joe satani w jednej osobie :). Wasze nadgarski zaczną trzaskać 16stki w tempie 999 bpm, i najlepiej to wywalcie wszystkie vht, engle, mesy itd bo ta kostka tak zabrzmi że w sumie na suchej gitarze możecie grać koncerty, bez prądu ... ma taki cios. 20 zł za kostkę GOD!
Od siebie tylko chciałem napisać, że się podniecacie kawałkiem jakiegoś badziewia jakby to miało odmienić wasze życie :) Tak kupując v-picks będziecie brzmieć jak jak lamb of god i joe satani w jednej osobie :). Wasze nadgarski zaczną trzaskać 16stki w tempie 999 bpm, i najlepiej to wywalcie wszystkie vht, engle, mesy itd bo ta kostka tak zabrzmi że w sumie na suchej gitarze możecie grać koncerty, bez prądu ... ma taki cios. 20 zł za kostkę GOD!
Napisał człowiek, który się w innym temacie "podnieca" Monsterem :/
Qrwa mondo ... po pierwsze nie podniecam się tylko uznaję monstera za dobry kabel!!!, po drugie jeśli porównujesz wpływ kabla i kostki na brzmienie w takich samych kategoriach, to gratuluję :)
A ja uznaję V-pick za dobrą kostkę. Myślę, że każdy element jest ważny, a to jak kostkujesz jest dla mnie jedną z ważniejszych rzeczy, mi te kostki w tym pomagają.
A gdzie ja powiedziałem że to są złe kostki? ... wyraziłem tylko swoją opinię że dla mnie to przereklamowane a się podniecacie wszyscy. Dla mnie 20zł za kawałek plastiku to głupota i tylko tyle chciałem wyrazić w tym temacie. I ciekawi mnie czy jakby jakiś producent zrobił shit picks robione z true cow kupsztal, zrobił full marketing, jakieś znane kapele by to promowały itp. Powiedziałby że shit picks dają mega sustain, to gro ludzi grałoby krowimi plackami np za 20 zł ?? ... najs :headbang: dziękuje za uwagę ;)
Kiepski trolling, dawson. Poza tym, nikt aż tak się nimi chyba nie podniecał na forum? Jeśli pojawiały się teksty typu "tubescreamer w kostce" albo "idealny kompresor V-pick Screamer" to chyba tylko dla żartu ;)
Mondo : no spoko, wyraziłem tylko swoją opinię, po to chyba jest forum. Jeśli komuś pasują te kostki i dla niego są warte 20 zł to ok, przecież to mu ma się dobrze grać. Po prostu ja nie odkryłem tej "mocy" w tych kostkach, może miałem jakiś wybrakowany model, nie wiem:). Tak czy siak chillout man. Uważam że 20zł to dużo i tyle i ja tam wole moje zwyczajne milimetrowe dunlopy:)
Zwróć uwagę że V-picks wcale nie maj jakiś super endorserów jak wiele innych firm, w zasadzie kupujący sami się do tych produktów przekonują nawzajem i to jest właśnie fajne. Wielu ludzi je kupuje i jest są nimi zachwyceni, mało tego kupując coraz więcej - dla znajomych. Nie ma się co nakręcać, z pewnością nie są "dla wszystkich".
Vicol, nie potrafię odpowiedzieć na Twoje pytania, jest wiele kostek tutaj nie wymienionych. Moje osobiste typy to Medium P, Screamer i Traditional wszystkie 2,7mm - dla porównania zdarza mi się też używać Dunlopy Tortex 0.50mm. W V-picks te grubości jakoś nie przeszkadzają - przeciwnie.
http://hesu.com.pl/product-eng-121-V-picks-Insanity-11-85mm.html (http://hesu.com.pl/product-eng-121-V-picks-Insanity-11-85mm.html) Ponad 260zł O_O Kurwa, ja wierzę, że na tych kostkach się zajebiście gra, ale ja pierdole? Nie wierzę, że to jest warte aż takiej kasy. W 20, od biedy 30 złotych jeszcze byłbym w stanie od biedy uwierzyć, że dla niektórych osób to może być tyle warte - w końcu brzmienie zaczyna się od łapy, no i jeszcze komfort gry. Przyjmuję do wiadomości bez większych oporów, być może sam bym chętnie spróbował, gdybym miał lepszą sytuację z kasą. Ale ponad 260? WTF
Ja uważam, że cena jest adekwatna do wykonania, trwałości i tego jak brzmi kostka.
Bardzo mi się fajnie gra i na pewno bym je kupował ale mam jedną przypadłość, która mi je dysklasifikuje. Gubię kostki. Zgubienie kostek po 2zl to nie to samo co za 30zl ;/
Nie no, te 30zł to jeszcze spoko, choć sam również z powodu tendencji do gubienia bym miał opory. Ale 260? (https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fwww.myfacewhen.com%2Fimages%2F321.png&hash=0297452a2c2e9eb7d67447b1c927302a1f3dd780)
Narzekacie kurwa jak wataha moherów pod bazarem. "A to mi kurwa nie pasuje, a mi to kurwa nie pasuje, a to jestem z Poznania i gubię kostki, a to kurwa klepię biedę jak cygan pod mostem i w ogóle nie rozumiem tej szatańskiej ekonomii", no Panowie, ogarnijta się, bo żal dupę ściska od argumentów tego pokroju. ;)
Po pierwsze primo: uwierzcie, że jeśli będziecie mieć kostkę za 30 ziko to NIE SPUŚCICIE JEJ Z OKA. Nie umiem zgubić choćbym kierwa chciał. Po drugie primo: właściwie to w tym wątku padło JEDNO naprawdę mądre zdanie...
"Na dobry sprzęt nie będę żałował pieniędzy" - by mondomg ofkoz.
Czy ja wiem, czy takie mądre, Iommi grał na Laneyach a nie Marshallach, bo były tańsze, a nie przeszkodziło mu to rozsławić się na wszystkich kontynentach ;)
Dobra dziewczyny, starczy już tego szarpania. Powiem krótko; Każdy ma swoją Pick of Destiny. Jak ktoś może wybulić za zardzewiałe ramki od Gibsona $1500, to można kupić kostkę wartą butelkę wódki. To zwłaszcza do tych co przepijają co weekend ze 4 opakowania takich kostek. :P
Dobra, macałem świetlistego skrimera. Po pijaku strasznie chujowa ta kostka, nie leżała mi kompletnie. Na czeźwo całkiem spoko na lordowych presetach. Ale musiałbym jeszcze zczaić na spokojnie w domku jak się tym gra na moim wieśle na słuchawkach na jebanym podzie przy mniejszym gejnie. :P
Tiaa po wczorajszoprzedwczorajszym macanku, tegoz samego skrimera, powiem jedno na tyle intrygująca, ze jak Hesu masz je jeszcze to możesz wysyłać ;) Jeśli zapominam o tym ze cos czymam w łapkach i nie muszę z tym walczyć bo się albo obraca,slizga i chui wi co jeszcze, to znaczy ze mi to pasuje, i byc może staje się przedłużeniem członka, a byc może po prostu czyni grę przyjemniejszą.
a ja jak po trójkątnym, ostrym fałpiku złapałem jazz III do ręki to grałem dwa razy szybciej i o promil (w dół) dokładniej. Jeszcze mi żaden z V-picków (na szczęście) nie podszedł.
Ja z kolei przy ogrywaniu Ibaneza Lorda wziałem w dłoń najbliższego Jazza i w pół riffu obróciłem go odruchowo szukając kolejnego ostrego zakończenia. Bez nadziei.
Tytuł: Odp: NPD V-Picks
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 23 Kwi, 2012, 08:51:22
http://hesu.com.pl/product-eng-121-V-picks-Insanity-11-85mm.html (http://hesu.com.pl/product-eng-121-V-picks-Insanity-11-85mm.html) Ponad 260zł O_O Kurwa, ja wierzę, że na tych kostkach się zajebiście gra, ale ja pierdole? Nie wierzę, że to jest warte aż takiej kasy. W 20, od biedy 30 złotych jeszcze byłbym w stanie od biedy uwierzyć, że dla niektórych osób to może być tyle warte - w końcu brzmienie zaczyna się od łapy, no i jeszcze komfort gry. Przyjmuję do wiadomości bez większych oporów, być może sam bym chętnie spróbował, gdybym miał lepszą sytuację z kasą. Ale ponad 260? WTF
"Warte" to pojecie wzgledne. 1. Kazda z tych grubych kostkek jest wykonywana recznie od poczatku do konca. Juz tylko z tego wzgledu sa one drozsze niz modele standardowe. 2. W USA kosztuje ona mniej, bo 35$, ale sprowadzenie jej tutaj tez kosztuje (clo, VAT, koszty utrzymania firmy itd.). 3. Nie znam innej kostki o tej grubosci. Jezeli akurat taka gra sie komus najwygodniej, to dla niego jest ona tyle warta, bo nie ma alternatywy. Posty połączone: 23 Kwi, 2012, 10:20:06
A gdzie ja powiedziałem że to są złe kostki? ... wyraziłem tylko swoją opinię że dla mnie to przereklamowane a się podniecacie wszyscy. Dla mnie 20zł za kawałek plastiku to głupota i tylko tyle chciałem wyrazić w tym temacie. I ciekawi mnie czy jakby jakiś producent zrobił shit picks robione z true cow kupsztal, zrobił full marketing, jakieś znane kapele by to promowały itp. Powiedziałby że shit picks dają mega sustain, to gro ludzi grałoby krowimi plackami np za 20 zł ?? ... najs :headbang: dziękuje za uwagę ;)
Cytuje: "A gdzie ja powiedziałem że to są złe kostki? ... wyraziłem tylko swoją opinię że dla mnie to przereklamowane..." Nie sadzisz, ze 2 czesci tego zdania troche sie gryza? :P
Poza tym, przereklamowane to jest cos co rozczarowuje po zakupie. V-Picks nie sa przereklamowane, bo wielu userow je na swoje potrzeby, osobiscie zweryfikowalo i sa zadowoleni.
W weekend dostałem taką kostkę, Shredder. Starczyło mi 2.5 minuty by wiedzieć, że Jazz III już mi nie leżą. Fakt, na początku trochę dziwnie grało mi się randomowe zera, ale kilka tajnych metod z innym ułożeniem ręki i grało mi się równie wygodnie jak na Dunlopach. Poprawa brzmienia- owszem, ale jest to konsekwencja innego kostkowania, przynajmniej w moim przypadku.
Tytuł: Odp: NPD V-Picks
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 23 Kwi, 2012, 12:27:08
No nie no, Shredderem można się pokaleczyć, zabić, autentycznie. Strach to było w domu trzymać!
Jak sam napisales, warte to pojecie wzgledne,wiec to czy sa przereklamowane czy nie (czy ich wartosc odpowiada temu co o nich mowia) zalezy od opini danej osoby, nie jest to faktem.
Mialem na mysli to, ze skoro tak wielu uzytkownikow je sobie chwali i sa wciaz popularne (to nie jest sezonowa nowalijka, sa na rynku juz kilka lat), to generalnie mozna je zaliczyc do tych nieprzereklamowanych. Pewnie, ze nie odpowiadaja one wszytkim ktorze sie z nimi zetkneli, ale jak to mowia: "wyjatek potwierdza regule".
Cytuj
Sa tez drogie, wyjatkowe, recznie robione gadzety, ktore nie maja alternatywy. Wszystkie na audio-voodoo.pl :)
Hmm chyba sie zastanowie nad sprzedaza mojej unikalnej kostki: - handmade - vintage (lata 80 chyba) - unikalny ksztalt, chyba zadna firma tego nie produkuje - nieskonczona ilosc punktow do grania, ze zmiennym katem krawedzi (compound costam lololo) - bez pedalskich wzorków szlifów, prawdziwa kostka rockmana - odpowiednia konstrukcja zapewniajaca pewny chywt kostki (dziura) a takze umieszczenie jej na jakims mini lancuszku (jak wiadomo kazdy metal musi miec jakis lancuch) jakies 3mm. Wiec mysle o promocyjnej cenie, tak specjalnie dla profesjonalistow z sevenstringa, powiedzmy, 250/3=80zł. Co prawda koszt materiałów <1zł, ale jak doskonale wiecie, koszt materialu to nie wszystko, robocizna, wiadomo, know-how, mojo, specjalna technika obróbki, odpowiedni czas naświetlania materialu przez swiatlo sloneczne i tak dalej.
BTW Firestone ~= dunlop - 1zł. Slyszalem, ze w tej samej fabryce robia, ale nie chce mi sie w to wierzyc.
Zrob te kostki i zacznij je sprzedawac. Jezeli interes sie rozwinie, to bedziesz wygrany, a jezeli nie, to bedzie znaczylo, ze teraz zwyczajnie pitolisz 3-po-3 :P
Czy ja wiem, czy takie mądre, Iommi grał na Laneyach a nie Marshallach, bo były tańsze, a nie przeszkodziło mu to rozsławić się na wszystkich kontynentach ;)
To mój skrimer tak na prawdę nie pomaga mi w zdobyciu sławy?
Sify pewnie już dostał paczkę ode mnie, czekam aż też się wypowie bo ciekaw jestem jego opinii :)
dostał, dzisiaj pogram i dam znać, ale po pierwszym kontakcie mogę powiedzieć: -pomimo, że nigdy mi nie siedziały grube kostki, tak te są bardzo wygodne -fajnie się kleją do palców
Gibsony też chwalą od wielu lat :) Na harmony-central to nawet squiery chwalą. Odpowiednio: magia znaczka(kult), chwalenie tego co się ma.
1. Jak sie ma argument o magii znaczka do V-Picks, ktora zaczynala od zera ledwo kilka lat temu? 2. "Chwalenie co sie ma": uzywalem i wciaz mam kilkadziesiat rodzajow kostek (rozne materialy, formy i grubosci). Ciagle cos bylo nie tak, zmienialem je bardzo czesto. I dopiero kostki V-Picks spelnily moje wymagania tak dobrze, ze przestalem sie interesowac innymi kostkami. I czy nie o to wlasnie chodzi? Zeby znalesc te elementy ukladanki, ktore daja nam poczucie, ze to jest wlasnie to? Dotyczy to wszystkiego: nie tylko gitary, wzmaka, efektow, ale rowniez tych wydawaloby sie mniej znaczacych jak pasek do gitary, kable, struny czy wlasnie glupia kostka do gry. Za kilkadziesiat zloty roznicy od czasu do czasu (mi sie Screamer zuzywa bardzo powoli, a zaostrzenie go ponownie pilnikiem/papierem sciernym mozna zrobic samemu) mam sie pozbawiac tego komfortu? Hell no!
Bo niektórzy zdają się mieć tak małe móżdżki, że idea, aby wydać ponad 30zł na jedną kostkę po prostu się im przez główkę nie przeciśnie... :D Znam paru takich, którym opowiadałem o V-pickach, to się śmiali z niedowierzaniem, że "tyle na kostke wydać".
Nie wszystkim V-picks podpasują, ale myślę, że 90% podpasi. ;)
pograłem parę godzin i jestem na nie. -faktycznie kostki mają większy atak, ale wydaje mi się, że to dlatego, że są grube (3mm) i nie poddają się tak strunom, jak cieńsze kostki. -bardzo wygodne jak na tak grube kostki. -i tu co je totalnie dyskwalifikuje u mnie - generalnie podczas grania dość intensywnie się pocę i kostki po prostu wypadają z rąk -wracam do jazz III
Czy istnieją jakieś kostki twardsze/sztywniejsze od Jazzów (i niekoniecznie grubsze), które nie są też od nich rozmiarem większe (lubię drobne kostki, są wygodniejsze IMO do takiego stylu kostkowania, jaki staram się wypracować) i nie są z metalu (nie zrezają strun w jedno popołudnie)? Fajnie by było, jakby jeszcze nie były okrągłe, ale to zawsze da się naprawić pilnikiem.
Jeszcze jest seria stubby, też są twardsze, ale jednak zaokrąglone. A Ultexy faktycznie sa twardsze i wolniej sie scieraja.
1. Jak sie ma argument o magii znaczka do V-Picks, ktora zaczynala od zera ledwo kilka lat temu? Do magii znaczka - nijak. To po prostu nawiazanie do tekstu :
Cytuj
V-Picks nie sa przereklamowane, bo wielu userow je na swoje potrzeby, osobiscie zweryfikowalo i sa zadowoleni.
Do tego sie odnosily Gibsony(znaczek) i zadowoleni userzy H-C (kazdy chwali to co ma). Istnieje wielu zadowolonych userow Gibsonow...blabla... co nie znaczy, ze nie sa przereklamowane. Syf dla audiofili tez ma swoich zadowolonych klientow i wciskaja kit od lat. Zatem na pewno nie jest zatem przereklamowany :D. Dobra, szkoda moich slow, gitara pl i tyle. Kto chce to wyda 30zl na prosto obrobiony plastik, kto nie chce ten nie wyda, racja.
Nie mozesz, albo nie chcesz zrozumiec co napisalem. Whatever. Z mojej strony EOT.
Dobra, czas na konkrety. Ponad tydzień temu dostałem kosteczkę Shredder. Na początku się w niej zakochałem, ale opadł efekt wow i co następuje: 1) szybkie metalcorowe riffy wygodniej gra mi się na Jazz III Ultex, ale jakbym się przemógł, to v-pickiem też zagram ;) 2) shredder fajniej gra w wolniejszych riffach typu Hatebreed albo inne hardcory przez to, że brzmienie dostaje trochę miłego dla ucha punchu- truestory.jpg 3) shredder zajebiście wchodzi w solówkach. Nie umiem już grać szybszych nutek na żadnej innej kostce niż v-pick, po prostu miód malina :tak:
Generalnie polecam, ale ostrzegam, że trzeba się przygotować na zmianę nawyków odnośnie kostkowania.
No i na taki post czekałem :D Jak klimaty ABRB ciężko sie gra fał pikami, to chyba nie będe sie tak na nie gasował. Co nie zmienia faktum że może kiedyś zanabęde. Tylko nie bardzo wiem gdzie.
No i na taki post czekałem :D Jak klimaty ABRB ciężko sie gra fał pikami, to chyba nie będe sie tak na nie gasował. Co nie zmienia faktum że może kiedyś zanabęde. Tylko nie bardzo wiem gdzie.
Chodzi o to, że ta kostka jest duża i gruba (2.85mm). Nigdy na takich nie umiałem grać, bo zanim przesiadłem się na Jazz III, to grałem na zwykłych ultex'ach 0.73mm. Największą zaletą Shreddera jest ostra końcówka.
Dobra, jest screamer to se go potestujem kilka dni. Kostka jest dobra. A czy przypasi mi bardziej niż Alice to wyjdzie po ograniu kawałków. Na pewno ma coś fajnego w ataku, co przykuło moją uwagę. Ale liczy się całokształt, więc zobaczymy.
Fajne dla mnie jest to, że leżą mi zajebiście w łapie i brzmią jak chcę. Aczkolwiek V-pick też całkiem fajny. Szybko się nim zapierdala solówki i dźwięki pozostają z selektywnym punktowym atakiem. Choć te czy milimetry to jednak ciut za grubo dla mnie. Teraz będę się próbował dograć nim jeszcze do bluesowego PIGmej Jama (http://forum-gitara.pl/topic/1857-valdi-pigmej-jam-xv-funk-blues-in-d/page__fromsearch__1) to zobaczym jak się sprawdzi w innych warunkach.
EDIT: Jest i Próbka (http://dl.dropbox.com/u/61892808/PIGmej%20JAM%2015%20Vicol.mp3) (2:01 - 2:32).
EDIT 2: Taaa, wiem, że blósa nie trawicie. No dobra, prupka metalowo-shredderska tesz jest :P : http://skervesen.eu//images/vicol_music//soloshit.mp3 (http://skervesen.eu//images/vicol_music//soloshit.mp3)
Tytuł: Odp: NPD V-Picks
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 03 Maj, 2012, 20:43:58
Pozwoliłem sobie zrobić małe porównanie 3 kostków.
Wlacz osadzony player soundcloud
Gejoza na maxa - porównywać brzmienie kostek. :D Ale moje osobiste odczucia są takie, że na Screamerze i Snejku gra się łatwiej. Snejk ma trochę więcej basu (????).
Tytuł: Odp: NPD V-Picks
Wiadomość wysłana przez: Bloody As Hell w 10 Maj, 2012, 02:56:17
Przyszły mi Small Pointed i Screamer. Nawet fajnie się kostkuje, ale jakoś nie trzepię sobie zbytnio na myśl o nich. Solóweczki za to bardzo 'smukłe' i klarowne. W dalszym ciągu podtrzymuję, że jak komuś kosteczki od Vinniego nie podpasiły a jara się jazz III, to niech spróbuje nowych ultexów 2.0 - nawet 'dźwiękowo' podobne do V-Picks no i cena 10 razy niższa :P Foto jakby ktoś nie znalazł (https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fwww.jimdunlop.com%2Fimages%2Fproducts%2FUltexJazzIII20-11.png&hash=f5b0449658f39b522a77016f1da868ed6535810a)
Wczoraj -naście osób robiło testy V-picka (Screamer na pewno był, nie wiem czy nie inna też, ale nie jestem pewien) na g.party. Wioseł było także -naście, piece w sumie trzy (?), gatunków muzycznych od wała. Półżartem, półserio, wnioski są takie że:
- powiedzmy że dało się usłyszeć różnicę między hambakierem a P90, bo - bo między jednym LP a innym LP już niekoniecznie :P (Gibson vs Greco, chyba że w tym drugim załączyło się piezo). Co do różnicy między kostkami... - dopowiedzcie sobie sami ;D
Tytuł: Odp: NPD V-Picks
Wiadomość wysłana przez: Dale Cooper w 13 Maj, 2012, 18:08:58
Byłem, widziałem, grałem. Jakbym znał moc tego plektrona to nie bawiłbym się w Mesy, Orange, Laneye, Marshalle, Peaveye tylko od razu kupił V-picka. Zgodnie z historiami opisanymi wyżej plektron brzmi naprawdę świetnie. Nie brakuje mu gainu. ma czytelny środek, delikatną nie świergoczącą górkę i potężny niemulący dół
Całość bardzo trafnie podsumował porównując Jazz III i V-Picka Owczur - co zresztą zarejestrował Michu - słowami "tego ruchu nie było", gdy po wzięciu do ręki V-Picka jego ręka przypadkowo powędrowała w okolice takiego dziwnego pięciopozycyjnego dzyndzelka. Diametralna różnica w brzmieniu. Zresztą jak wykazał Youshy zauważalna jest również znaczna poprawa brzmienia przy fingerpickingu. Wystarczy jedna kostka na zespół, żeby wszyscy członkowie zespołu brzmieli lepiej.
Hmm, no gra się trochę lżej w stosunku do nylonowego jazza III, ale nie ogarniam całego spuszczania się nad nimi. Już nie mówię o tym, ze taką przezroczystą szklaneczkę bardzo łatwo zgubić. Poza tym człowiek zacznie grać na V-Pickach, potem nagle kiedyś zapomni(może się zdarzyć), pożyczy tortexa, spieprzy jakiś prosty riff i bedzie: "na fałpikach wychodziło".
Jest tego trochę więcej ;) W każdym razie jest w czym wybierać.
Już to chyba piałem - te kostki nie są dla wszystkich co widać po powyższych wypowiedziach, klientów jest jednak coraz więcej co znaczy że są tacy których na ten kawałek akrylu stać ;)
Mamy przygotowane zestawienie najlepiej sprzedających się kostek, zbiór tych modeli będzie dostępny w pakietach w cenie promocyjnej.
Co do brzmienia, różnicę słychać na cleanach i jest spora.
Tak blokuję bo preferuję maila ze względu na porządek i ciągłość korespondencji :) Kosteczki już do Ciebie jadą :)
Pisałem o pakietach, wyglądają one następująco:
zestaw 1: -tradition -tradition lite -tradition UL -screamer -small lite -Medium Rounded Nite glow
zestaw 2: -small UL -medium rounded lite -small lite -small -Euro -Screamer
Wzory są do obejrzenia na v-picks.com, z każdego zestawu można podmienić jedną kostkę na inną. W magazynie staramy się mieć wszystko także można wypróbować nietypowe modele. Cena za zestaw 6 kostek 120zł z wliczoną przesyłką listem poleconym. Zestawy zrobiliśmy tak jak już pisałem na podstawie najczęściej sprzedających się kostek. W tej chwili jest takich zestawów kilkadziesiąt - nie powinno więc dla nikogo zabraknąć :)
Zanabyłem Faupika Dajmond od Az'a i powiem Wam w sekrecie, że nie spodziewałem się takiej wygody gry, na pmach, powerkordach, solach, a najbardziej polubiłem to że się dajmond przykleja do palców i nie rusza na milimetr. Co do brzmienia to na początku byłem sceptyczny i walczyłem z ustawieniem jej w ręce bo gruba jest na ponad 4mm, jednak po dłuższym ogrywaniu znalazłem pozycję w której flażolety sypią się gęsto gdy chcę, a dźwięk jest jak by to ująć bardziej naturalny, w sensie że kostka tak na prawdę nie wpływa na brzmienie sama z siebie, po prostu atak jest mniejszy i wiosło gra bardziej z siebie. W porównaniu do Jazz III ręka się nie męczy a brzmieniowo Dunlop jest bardziej przytłumiony. Jestem na TAK dla V-Picks!!! Zamówię sobie starter i obczaję resztę kształtów i grubości bo warto :D THX Az!!!
Chciałem obadać tego Diamond, ale jak to, w porównaniu do normalnych kostek atak mniejszy? Po doświadczeniach z serią Pointed i Screamerem, stwierdzam, że jest kompletnie na odwrót w porównaniu do Jazz III na przykład.
V-picki som zajebiste na poczontku. Jak się już lekko zaokronglom to gra mi się nimi chujowo. A jeden róg screamera wystarczająco zaokronglił mi siem po kilku godzinach nagrywania pigmejdżemów i jakichśtam gówien. :facepalm: Oczywiście z racji wkurwiania się wróciłem od razu do Alice(nawet te grubsze lepiej mi leżały w łapie). Niemniej taka kostka z pleksi to zajebista sprawa do nagrywania partii niektórych solówek i warto jom mieć na stanie.
"O to to" Moim szrederem jarałem się jakoś tydzień z hakiem. Później wpadł mi w rękę czarny Jazz III i 'kurwa mać, jakie to wygodne'. Co nie zmienia faktu, że inne modele fałpików bardzo chętnie przetestuję przy okazji.
Dla niezorientowanych: finansując kogoś na tej stronie, dostajemy coś w zamian, w tym wypadku różne warianty kostek, z dodatkami typu etui, etc. Jeśli projekt nie zostanie zfinansowany, tzn. nie dobiją do określonej granicy, pieniądze są zwracane fundatorom. Bardzo ciekawa inicjatywa, widziałem już wiele gier zfinansowanych wyłącznie przez graczy-wierzycieli i sam myślę nad dofinansowaniem fałpiksów właśnie w ten sposób.
Tytuł: Odp: NPD V-Picks
Wiadomość wysłana przez: Bloody As Hell w 23 Maj, 2012, 11:43:03
Dla niezorientowanych: finansując kogoś na tej stronie, dostajemy coś w zamian, w tym wypadku różne warianty kostek, z dodatkami typu etui, etc. Jeśli projekt nie zostanie zfinansowany, tzn. nie dobiją do określonej granicy, pieniądze są zwracane fundatorom. Bardzo ciekawa inicjatywa, widziałem już wiele gier zfinansowanych wyłącznie przez graczy-wierzycieli i sam myślę nad dofinansowaniem fałpiksów właśnie w ten sposób.
Może stanieją? :D
Tytuł: Odp: NPD V-Picks
Wiadomość wysłana przez: buckethead26 w 21 Mar, 2013, 14:59:31
Witam a czy nie opłaca sie bardziej, sprowadzic bezposrednio z USA tych kostek ?
Kopalnia jak chuj ale nie widzę sensu zaczynać nowego wątku:
Chciałem się spytać o to czy ktokolwiek miał styczność z kostkami Stylus Picks? Jestem zainteresowany kupnem ale nie wiem czy jest sens wydawać miliony monet - jeżeli zbytnia kopalnia to jak najbardziej usunąć i nie wracamy do wątku ;)