Witam
Przyszła i na mnie pora na pochwalenie się nowym sprzętem, tak więc mając możliwość pochwalenia się czymkolwiek nie mogłem nie skorzystać
Pisze ten test wpiepszając poranną porcje owsianki i słuchając Queen-a.
Grając na wieśle zawsze mi coś w kostkach nie pasowało i bardzo często je zmieniałem, począwszy od jakiś kostek no name , poprzez dunlopa Tortexy, Ultexy, lucky 13 Big stubby... Grałem tez przez jakiś czas na kostkach metalowych, brzmienie całkiem fajne, ale struny ścierały się jak szalone, już nie dało się grac na jednym komplecie przez ponad miesiąc
Jakieś 2 lata temu pojawiło się światełko w tunelu czyli Jazz III, na początku mi się nie spodobały bo "jakieś małe takie" i mało pedalskie, ale pograłem na nich chwilę i po jakimś czasie nie mogłem już grac na innych.
I tak żyłem sobie szczęśliwy w niewiedzy, aż przypadkiem natrafiłem na kostki V-picks. Szybko je ograłem na Youtube, Bo w Polsce nie da się ich dostać.
Ale oczywiście stwierdziłem ze nie będę wydawał 30zł za kostkę. Ale ta myśl, że może istnieć coś lepszego od Jazz III nie dawała mi spać i w końcu po jakiś roku czasu zdecydowałem się zamówić te kostki
Zamówiłem Starter kit oraz kostkę Dimension Junnior Un-buffed.
Czekałem na przesyłkę coś koło tygodnia i dostałem gratisową kostkę, zajebiście ogromna, zajebiście obła i zajebiście nie w moim typie
Kosztowało mnie to z przesyłką około 100zł za 9 kostek, czyli wychodzi 11,111111111111111111111111111111zł za kostkę
Zanim kupiłem te kostki oczywiście przeczytałem masę testów użytkowników i wszyscy pisali te same słowa. Obiecałem sobie wtedy, że sam tak nie napiszę, ale gdy na nich pograłem okazało się, że nie da się tego nie powiedzieć: "Nie wiedziałem, że kostka może mieć taki wpływ na brzmienie". Słychać różnice i to bardzo wyraźnie... przez chwilę nawet wydawało mi się, że terror jak by mniej zamulał
Dobra dość pierdolenia, czas zacząć omawiać kostki
Zanim je ograłem, wszystkie zdążył już wymacać terror i oczywiście je popsuł na moich oczach
W sumie sam nie wiem co o nich napisać
Są wykonane z zajebistego przeźroczystego materiału, który fajnie się trzyma łapy, nawet Ja co mam mokre łapska po minucie grania uważam ze się dobrze trzymają, lepiej niż jakiekolwiek inne kostki na jakich grałem.
Materiał jest bardzo twardy i słabo się ściera, wszystkie kostki oprócz Dimensiona są wykonane symetrycznie więc mamy tak jakby 3 kostki w cenie jednej. ( jupi
)
No i najważniejsze brzmienie. Kostki zdecydowanie mają BRZMIENIE. Na razie zdążyłem w miarę dobrze ograć tylko Screamer-a i Dimensiona i mogę powiedzieć, że uwypuklają atak w struny i gitara ma jakby więcej góry. Dzięki czemu wszystko brzmi bardziej precyzyjnie i dokładnie ( jeśli się oczywiście gra dokładnie
)
Kostkami się gra mega wygodnie, mają wyprofilowane zakończenie kostki do szpica przez co łatwiej się kostkuje i gra się o 30,24% szybciej. Grając na nich ma się wrażenie czegoś w rodzaju połączenia z instrumentem, grają tak jak chce żeby grały, a nie tak by same sobie życzyły.
Nie wiem co jeszcze o nich napisać... generalnie to w końcu znalazłem coś czego mi brakowało odkąd zacząłem grac na gitarze i polecam Je wszystkim
Na razie najbardziej przypadły mi do gustu 2 kostki Dimension Junnior oraz Screamer (Sorry terror
)
Podsumowując, gdyby te kostki istniały wcześniej Mark Knopfler nigdy by nie grał palcami
Dzięki wszystkim którzy mi pomogli zdobyć te kostki, Muszy mega gejuchowi, za kupienie ich i terrorowi za przyjęcie ich do swojej jamy.
Oraz ludziom którym się to chciało przeczytać do końca.
Strona Vinniego:
http://www.v-picks.com/ Firma muzyczna zabrać się za dystrybucje! Bo znowu będę musiał płacić za przesyłkę.
Foty:
Spoiler