O, temat akurat dla mnie
Tak się składa, że pod koniec października nabyłem to wiosło dla mojej żony. Szukała jakiegoś niedrogiego wiosła typu LP (czy inny singlecut), przy czym gitara miała być lekka i zachęcająca wizualnie, przeznaczenie - klasyczny rock, bez szatanów. Po wstępnej selekcji w grę wchodziły jeszcze Vintage, stare japońce, ltd ec oraz inne Hagstromy, chociaż wizualnie zdecydowanie najbardziej przyciągał ten Absolut. W Krakowie akurat w dwóch sklepach mieli te wiosła, więc poszliśmy je obadać (używek Absoluta niestety jeszcze na ma na rynku).
Wizualnie z odległości nie mniejszej niż pół metra prezentuje się ślicznie. Jakbym był dziewczyną, to sam bym taką chciał!
Zresztą już na zdjęciach robi świetne wrażenie, a na żywo jest tylko lepiej. Zwraca uwagę i ludzie lubią ją macać.
Przy bardzo bliskich oględzinach widać niedoróbki - no ale to chińskie dzieło, więc byłem na to przygotowany. Niezbyt precyzyjnie położony jest lakier przy łączeniu gryfu z korpusem, binding na główce nie jest idealny (ma różną szerokość), miejscami binding jest też minimalnie pożółkły. Ale tak jak napisałem - te mankamenty są widoczne jedynie przy bardzo dokładnych oględzinach, więc tak naprawdę nie przeszkadzają, a za to udało mi się uzyskać całkiem solidną zniżkę na wiosło (sprzedawca zaproponował nam też zamówienie innego egzemplarza, ale zrezygnowaliśmy).
Cały osprzęt jak na razie spisuje się bez zarzutu, wszystko jest ładnie spasowane, progi nabite równo, elektronika nie trzeszczy, nic się samo nie odkręca i nie odpada
Ewentualnie klucze mogłyby minimalnie dłużej trzymać strój (ale to jest też kwestia tego, że ja bardzo dużo i szeroko podciągam). Zobaczymy, jak to wszystko będzie się sprawować np. za rok, ale na razie nie mam nic do zarzucenia.
Brzmieniowo powiem tak - przez pierwszy miesiąc na Hagstromie grałem głównie ja
Gibson poszedł w tym czasie do kąta zbierać kurz. Świetna gitara do rocka! Przystawki nie są hajgejnowe, więc ciężkiego PM brak, ale w zadaniach, dla których ją kupiliśmy, sprawuje się wyśmienicie. Rozłączane cewki robią robotę na czystym i na lekkich drajwach, ostatnio z ciekawości odpaliłem ją na Englu Screamerze i ukręciłem cholernie rasowe, zadziorne brzmienie.
Gitara jest bardzo wygodna, lekka, dostęp do najwyższych pozycji jest przyjazny (przynajmniej dla mnie - chuda łapa, ale średniej długości palce). Niezły sustain. Kompozyt na gryfie daje radę, jest przyjemny pod palcami, przy czym brudzi się równie chętnie jak heban
Akcję strun można ustawić niską, ale my mamy wyższą, bo osobiście niskiej nie znoszę.
W zestawie z wiosłem jest świetny usztywniany futerał z haftowanym logo, ładny i poręczny.
Z gitary jesteśmy ogólnie bardzo, bardzo zadowoleni (świetny stosunek ceny do walorów brzmieniowych i wizualnych). Na pewno jest to wiosło, którym warto się w tej cenie zainteresować.
Jak ktoś ma jakieś konkretne pytania, to pozostaję do dyspozycji.