Times Of Grace - The Hymn of a Broken Man (2011)
We w tym m-cu doczekalim. Się wielokrotnie przekładanej premiery albumu projektu Times of Grace. Materiał był nagrany już w 2008 i gotowy do wydania na początku 2009...
Dziś chyba nadal jest aktualny (?). Dzieło dwóch chłopców z Killswitch Engage: Adasia Dutkiewicza i Jesse Leacha (obecnie The Empire Shall Fall). Ale to nie jest nic, czego byście nie znaleźli w najnowszej wersji internetu, tylko Wam się nie chce
.
Tytuł "The Hymn of a Broken Man" ma dosyć prozaiczna genezę. Nie chodzi o żadne doły po śmierci chomika, czy stan ducha Adama po zobaczeniu jak Bacio chodzi do H w subkontrze na swoim barytonie
Po prostu miał problemy z kręgosłupem i sporo muzy napisał leżąc z gitą na brzuchu (akurat to na poważnie). Z powodu wspomnianych problemów także gra na Parkerze, bo jest lekką gitarą. Dowodzi to jedynie, że na tych gitarach grają ludzie, z którymi coś jest jednak nie w porządku
.
Z kolei Nazwa poudźiektu bezczelnie nawiązuje do albumu Neurosis, ale muza jest dokładnie wszystkim, czym Neurosis nie jest, he he - taka zmyłka, też dałem się nabrać
. Mamy tu troszki Devina, troszki DEPa, Soilworków, a nawet De Sikspoudera(!) i innych takich, co to teraz lubicie. Summa jest taka, że to Kaloriferi, tylko bardziej przystępne i z wokalistą o 1,3x mniejszym współczynnikiem geja. BTW teraz ci metalcorowomelodyjn
i wokaliści to mają coś w spólnego ze swoimi kolegami po fachu z disco polo. (Jak wiemy, jest to jeden z dwóch gatunków muzy, obok country, które po latach researchu z gruntu uważam za przeklęte dla mnie. We wszystkich innych potrafię znaleźć coś dobrego
). Ci wokaliści i tu i tam puszczają na output tylko sygnał wet ze swoich pitch schifterów
Muza: fajnie, fajnie, ale nie zaczynajmy od pierwszego numeru. Ten ciężki riff jest genialny:
Na ich kanale są piękne teasery większości numerów, polecam jeszcze
Globalnie muza "jakby gdzieś już słyszana", a jest gicio. Na koniec wideło, ale nie musicie tego oglądać, głównie ze względu na "oskarową" kreację Pana Homelessnessness
Papa,
wujek Wujek