Sam napisałem że to są fryzjer-cary. I w sumie jakoś mi to nie robi
Co więcej, jakbym napisał co myślę o kupowaniu tych wszystkich "fullmetaltestostero
n" potworów za +150kPLN i +200KM żeby stać potem w korkach to byście się obrazili
MX-5 nigdy nie siedziałem nawet, za rzadkie to jest na drogach. Tylko czytałem/oglądałem tylko o ich prowadzeniu. Za to woziłem się parę miesięcy MX-3 z kumplem do pracy - wiem że to z założenia inne auto, przedni a nie tylny napęd, inne szmerybajery, ale... ale życzyłbym sobie takiego prowadzenia, trzymania się drogi i ogólnie funu płynącego z jazdy w każdym samochodzie.
(...) wygląda jak należy, może za takim się rozejrzyj
I tak żadnego nie kupię, ale pomarzyć można, nie?