Autor Wątek: MOTO-MOTO, czyli czym się lansujecie oraz czym lansować byście się chcieli  (Przeczytany 302673 razy)

Offline Johnny

  • Pr0
  • Wiadomości: 971
  • Miszcz onelinerów
    • Robur
Nastoletni samochód z przebiegiem poniżej 200k to tykająca bomba, bo albo kręcony, albo gorzej - jeżdżony parę km dziennie na zimnym silniku.

Mój pierwszy samochód był właśnie taki - pierwsza właścicielka nabiła mniej niż 100k w 8 lat bo jeździła w zasadzie tylko do pracy i z powrotem + jakieśtam wycieczki.

Rok pojeździłem i zaczęło żreć olej.

Moja kuzynka z kolei miała diesla, którego zamordowała jeżdżąc do pracy 10-15min w jedną stronę.

No dla mnie auto z 2005 roku jak ma mniej niż 200tyś to jest podejrzane, bo albo właśnie jak mówisz kręcone, albo ktoś jeździł do kościoła 2 ulice dalej. Ja właśnie mam taki problem teraz że morduję diesla, bo zanim dojadę do pracy to on nawet temperatury nie złapie. Dlatego szukam benzyna - gaz

To po co Ci gaz?
Jazz, Lounge, Downtempo

Offline niedziak

  • The Dark Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 035
Jeżeli jesteś w czymś dobry to nie rób tego za darmo.

Offline Amal_68

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 035
  • You've heard of the golden rule, haven't you?
@Johnny
co
ty
pierdolisz?

Z każdym postem mniej Cię rozumiem.
Kompletna, jednoosobowa linia produkcyjna alkoholu wysokoprocentowego na czasy niepewne.
Sprzedaje graty !>>> http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=5646688<<!
*** http://ucio94.soup.io/ ***

Offline Johnny

  • Pr0
  • Wiadomości: 971
  • Miszcz onelinerów
    • Robur
@Johnny
co
ty
pierdolisz?

Z każdym postem mniej Cię rozumiem.

Ja to się nie znam, ale kiedyś było tak, że dopiero po przejechaniu kilku km (2/3) można było przełączyć na gaz. Więc dorobiłem sobie teorie, że skoro silnik nie zdąża Ci się nagrzać, to robisz właśnie takie trasy, co by skutkowało tym, że w ogóle byś nie załączał tego gazu. Ale jeżeli coś się pozmieniało i gaz można wklejać od razu po starcie to ok. Wybacz, kajam się. 
Jazz, Lounge, Downtempo

Offline Amal_68

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 035
  • You've heard of the golden rule, haven't you?
Nie no nie kajaj sie. Możesz się obsmarować kałem najsamprzód. No generalnie jak masz dobrze zrobioną w miare nową instalację to możesz przełączyć jak silnik słapie 30-40 stopni. Ale znam takich co palą od razu z gazu... Ale to raczej CNG :p
Kompletna, jednoosobowa linia produkcyjna alkoholu wysokoprocentowego na czasy niepewne.
Sprzedaje graty !>>> http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=5646688<<!
*** http://ucio94.soup.io/ ***

Offline Johnny

  • Pr0
  • Wiadomości: 971
  • Miszcz onelinerów
    • Robur
Możesz się obsmarować kałem najsamprzód.

Drugi raz mnie nie podpuścisz. A w ogóle to rób co chcesz.
Jazz, Lounge, Downtempo

Zomballo

  • Gość
A to wy chodzicie na te parady LPG!

Offline lwronk

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 428
  • Who said you need to buy a guitar?
    • Avernus Guitars
Ciekaw jestem, co myślicie o Teslach? Model 3 wydaje się całkiem ciekawą alternatywą dla powiedzmy średniej wielkości SUVa, czy innego sedana klasy średniej. Zwłaszcza biorąc pod uwagę koszty paliwa przy przebiegach typu 30-40k i więcej rocznie :)

Offline Johnny

  • Pr0
  • Wiadomości: 971
  • Miszcz onelinerów
    • Robur
To jest mega ubogie auto, w środku wygląda gorzej niż Skoda. Ręcznie robione i to widać na każdym kroku, wszystko jest źle spasowane. W dodatku jestem ciekaw, po jakim czasie te akumulatory tracą swoje właściwości.
No i ta waga, jakbyś jechał czołgiem, ale oczywiście nie dalej niż 500km. Dla mnie te samochody to wytwór spaczonego umysłu. Każdy fascynat powinien sobie wypożyczyć taką Teslę, to by się szybko z nich wyleczył.
Jazz, Lounge, Downtempo

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 775
Paczki z głów!

Offline Johnny

  • Pr0
  • Wiadomości: 971
  • Miszcz onelinerów
    • Robur
Jazz, Lounge, Downtempo

Offline lwronk

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 428
  • Who said you need to buy a guitar?
    • Avernus Guitars
To jest mega ubogie auto, w środku wygląda gorzej niż Skoda. Ręcznie robione i to widać na każdym kroku, wszystko jest źle spasowane. W dodatku jestem ciekaw, po jakim czasie te akumulatory tracą swoje właściwości.
No i ta waga, jakbyś jechał czołgiem, ale oczywiście nie dalej niż 500km. Dla mnie te samochody to wytwór spaczonego umysłu. Każdy fascynat powinien sobie wypożyczyć taką Teslę, to by się szybko z nich wyleczył.

Trochę znajomych tym się buja i żodyn nie narzekał na wymienione przez Ciebie kwestie. Na żywo nie wygląda to źle, jakość montażu na przestrzeni lat też się poprawiła. Infrastruktura szybkich ładowarek też zaczyna sensownie działać, a w 40 minut da się podładować 80% baterii. Z jednej strony ok, dłużej, niż nalanie do pełna, z drugiej, masz stację paliw w garażu. Dodatkowo nie wydaje mi się, żebym często miał robić trasy powyżej 500 km dziennie samochodem, bo ani to wygodne, ani szybkie. Absolutny max to Gdańsk->Wawa->Gdańsk, albo Gdańsk->Wroc, gdzie po drodze i tak trzeba zrobić jakąś przerwę. No i masz pod butem naprawdę dobre osiągi, których benzynowy odpowiednik jest chyba nawet bardziej problematyczny w użytkowaniu, bo 500 koni w mieście pali 20l i więcej na 100 km, więc nawet nie ma co porównywać. Baterie po 250 000 przebiegu mają mieć nadal 90% pojemności, więc też nie jest źle, a prawdę mówiąc, w samochodach elektrycznych ruchomych części jest znacznie mniej, podobnie, jak tematów eksploatacyjnych, co znowu jest na plus.

Offline Johnny

  • Pr0
  • Wiadomości: 971
  • Miszcz onelinerów
    • Robur
To jest mega ubogie auto, w środku wygląda gorzej niż Skoda. Ręcznie robione i to widać na każdym kroku, wszystko jest źle spasowane. W dodatku jestem ciekaw, po jakim czasie te akumulatory tracą swoje właściwości.
No i ta waga, jakbyś jechał czołgiem, ale oczywiście nie dalej niż 500km. Dla mnie te samochody to wytwór spaczonego umysłu. Każdy fascynat powinien sobie wypożyczyć taką Teslę, to by się szybko z nich wyleczył.

Trochę znajomych tym się buja i żodyn nie narzekał na wymienione przez Ciebie kwestie. Na żywo nie wygląda to źle, jakość montażu na przestrzeni lat też się poprawiła. Infrastruktura szybkich ładowarek też zaczyna sensownie działać, a w 40 minut da się podładować 80% baterii. Z jednej strony ok, dłużej, niż nalanie do pełna, z drugiej, masz stację paliw w garażu. Dodatkowo nie wydaje mi się, żebym często miał robić trasy powyżej 500 km dziennie samochodem, bo ani to wygodne, ani szybkie. Absolutny max to Gdańsk->Wawa->Gdańsk, albo Gdańsk->Wroc, gdzie po drodze i tak trzeba zrobić jakąś przerwę. No i masz pod butem naprawdę dobre osiągi, których benzynowy odpowiednik jest chyba nawet bardziej problematyczny w użytkowaniu, bo 500 koni w mieście pali 20l i więcej na 100 km, więc nawet nie ma co porównywać. Baterie po 250 000 przebiegu mają mieć nadal 90% pojemności, więc też nie jest źle, a prawdę mówiąc, w samochodach elektrycznych ruchomych części jest znacznie mniej, podobnie, jak tematów eksploatacyjnych, co znowu jest na plus.

Nie słuchaj się mnie, ani znajomych. Skoro oni już tym jeżdżą, to poproś kogoś, żeby dał pojeździć i sam ocenisz.
Jazz, Lounge, Downtempo

Offline Tadeo

  • Pr0
  • Wiadomości: 625
  • Sie gra sie ma
    • Fraktale
Ten argument o bateriach słyszało się w kółko i co? I chuj - nic się złego nie dzieje. Zresztą jak miałoby, skoro to jest inna chemia niż np. w telefonach, a po 200tys. km dopiero zalicza te 500 cykli? Co innego z kołem dwumasowym w dieslu czy innym steampunkowym gównem.

Z drugiej strony fakt faktem że najbliższy serwis w Berlinie i co tu dużo gadać ponoć laskę kładą strasznie. I to jest jeden bardzo realny problem z tą marką w Polsce.

Kolega pracował dla typa co wypożycza Model S na godziny - ja przegapiłem okazję, ale on się przejechał i ogólnie faktycznie wykonanie dupy nie urywa, ale też nie to tutaj jest sprzedawane.

Zresztą, teraz nareszcie jest wybór elektryków z zasięgiem 300km+ no i sieć ładowarek zaczyna istnieć. Są alternatywy. Tylko byle kurwa nie Nissan czy Renault. :D

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 775
Co innego z kołem dwumasowym w dieslu czy innym steampunkowym gównem.
Zajebiste :D
A czemu nie Nissan? Tutaj Leaf jest najbardziej popularny. Był w ogóle sprzedawany na początku w sklepach RTV AGD :D
« Ostatnia zmiana: 17 Wrz, 2019, 22:00:53 wysłana przez wuj Bat »
Paczki z głów!

Offline Tadeo

  • Pr0
  • Wiadomości: 625
  • Sie gra sie ma
    • Fraktale
A czemu nie Nissan? Tutaj Leaf jest najbardziej popularny. Był w ogóle sprzedawany na początku w sklepach RTV AGD :D

Rozchodzi się o chłodzenie baterii. Dopiero w dojebanej wersji 60kWh dodali wiatraki(wcześniej było... pasywne), ale to i tak za mało, bo przy ładowaniu 100kW, którym się chwalą, zestaw szybko się przegrzewa.

Ogólnie w trasę tego nie zabierzesz. Dużo lepiej wypadało tutaj np. Hyundai Ioniq EV aktualnej generacji, które choć miało symboliczne 200km zasięgu (za to z ledwie 28kWh!), to konsekwentnie ładowało się mocą 70kW, czyli 500km/h.

Zatem jadąc np. z Wrocka do Warszawy te 360km Hyndaiem byś się w sumie zatrzymał na 30-40min do ładowania, a LEAFem byś tam sterczał pod ładowarką spokojnie z ponad godzinę po tym jak ładowanie zejdzie do poziomu 24kW.

Niestety Gangnam Style się nie popisał i wersja poliftowa będzie miała ledwie 38kWh (+10kWh), czyli bariera 400km zasięgu nie pęknie.

Offline sharpi

  • Pr0
  • Wiadomości: 571
  • A można na kreskę?
Evo w weekend przyjezdza mojego garażu...no powiem wam, Vin Diesel moze mi zderzaki czyścić Lans na 100% xDDDDD bedzie sesja to stay tuned!
"Tępi ludzie są jak tępe noże - krzywdy nie zrobią ale jak wkurwiają" - Anonim

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 775
Kupowanie i sprzedawanie samochodu na Islandii to jest ZUPEŁNIE inna bajka niż w PL. Po pierwsze nikt tu nie oczekuje, że 10-letnie auto ma wyglądać jak z salonu i mieć wszystko porobione, łącznie z praniem środka i woskiem. Właśnie sprzedałem swoje i dokładnie tak było. W ogłoszeniu im więcej zdjęć tym lepiej.
Natomiast tutaj jak kupujesz to faktycznie opłaca się cebulować, czyli "daję na stół tyle kasy i odjeżdżam". Kuzyn wczoraj kupił samochód za 70% ceny wywoławczej. A sprzedający po prostu chcą się pozbyć fury, nie zbiednieją plus to jest tylko narzędzie. I w załączeniu jako przykład mistrz tutejszych ogłoszeń, znalazłem wczoraj. To jest jedyne foto w ogłoszeniu. Skoro napisał wszystko, to sprawa jest jasna, nie? :D
Paczki z głów!

Offline october

  • Pr0
  • Wiadomości: 557
  • Oct.
Po pierwsze nikt tu nie oczekuje, że 10-letnie auto ma wyglądać jak z salonu i mieć wszystko porobione, łącznie z praniem środka i woskiem.

Za to nie lubię kupować aut w Niemczech. Dużo Niemców nie dba wizualnie o auta. A przy sprzedaży nie pofatyguje się, żeby posprzątać. W Polsce to nawet 15 letnie graty lakierniczo i w środku wylizane. I ma się chwilę uczucie, że się nówke kupiło

Za to o stanie technicznym aut napisałbym na odwrót. Częściej serwisowane. We własnym interesie też bo można sensowniej sprzedać.
007

Offline Tadeo

  • Pr0
  • Wiadomości: 625
  • Sie gra sie ma
    • Fraktale
Za to nie lubię kupować aut w Niemczech. Dużo Niemców nie dba wizualnie o auta.

Włosi mają ciekawy twist tutaj: środek czyściuteńki, zewnątrz rozjebane, ale za to nawoskowane. :D

Winne oczywiście 18 kategorii OC, gdzie wskakujesz o jedno oczko co rok - zaczynasz od 14, w efekcie czego rzadko sprawa trafia do ubezpieczyciela.

Natomiast da się je "odziedziczyć" od współwłaścicela samochodu, co pomaga, bo drogo jest - kolega za 10-letnie E91 2.0 dostał estymatę €1400.

W każdym razie jak używany to nigdy z Włoch, bo karoseria to mały problem w porównaniu z resztą - upalają tam samochody strasznie. Zresztą, i tak wszystko idzie do Rumunii i na Bałkany. Pewien sprzedawca powiedział nam że polscy handlowcy są "zbyt skrupulatni" żeby kupować od niego towar. :D
« Ostatnia zmiana: 06 Lis, 2019, 20:18:02 wysłana przez Tadeo »

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 775
Za to nie lubię kupować aut w Niemczech. Dużo Niemców nie dba wizualnie o auta. A przy sprzedaży nie pofatyguje się, żeby posprzątać.

To masz na myśli?  :D :D :D Islandia, ogłoszenia aktualne:







(znajdź psa ;) )
Paczki z głów!

Offline october

  • Pr0
  • Wiadomości: 557
  • Oct.
Na przednim siedzeniu pasażera siedzi sobie piesek

Luz bluz. Może w raz ze wzrostem zasobności portfela maleje potrzeba traktowania auta jak świątyni. I pucowania go co niedziela że ścierką. W końcu nie pracowało sie na niego 10lat odkładając z każdej wypłaty po 200zl.

Wiadomo, ze to takie uogólnienia. Mam też sąsiada, który co drugi dzień że ścierką przy aucie stoi. A jak obcina żywopłot przy ogródku to powieca na to dwa dni bo musi być idealnie. Z Żoną nazwaliśmy go kiedyś naziol i coś w tym jest

Właśnie zobaczyłem początek tego tematu. W 2010 jeździłem Fiesta Mk4 1.25 16V. Człowiek już zapomniał
« Ostatnia zmiana: 06 Lis, 2019, 20:38:09 wysłana przez october »
007

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 775
Mam też sąsiada, który co drugi dzień że ścierką przy aucie stoi. A jak obcina żywopłot przy ogródku to powieca na to dwa dni bo musi być idealnie. Z Żoną nazwaliśmy go kiedyś naziol i coś w tym jest

A nie myślisz, że facet robi wszystko, żeby jak najdłużej nie być w domu? Ale nieee: naziol! ;)


ED:
Właśnie zobaczyłem początek tego tematu. W 2010 jeździłem Fiesta Mk4 1.25 16V. Człowiek już zapomniał
A ilu ludziów już nie ma!
« Ostatnia zmiana: 06 Lis, 2019, 21:23:06 wysłana przez wuj Bat »
Paczki z głów!

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 775
Slavic Dream! Pierwsze wozidło na Islandii na zimę. Pół ceny mojego rowera :D :D

Paczki z głów!

Offline blendamed

  • Gaduła
  • Wiadomości: 399
Trochę z innej beczki.

Dostałem od dziadka ciągnik xD


Konkretnie Ursus C-4011. Pamiętam jeszcze jak miałem 7 lat to na tym traktorze siedziałem w garażu, machałem kierownicą i robiłem "pyr pyr". Dziadko w sumie już prawie 90 lat i stwierdził, że definitywnie już za stary jest na gospodarzenie a jako że ja zawsze miałem zajawkę do traktorów, to stwierdził że mi go podaruje :D Jak mi to powiedział to aż mi się gorąco zrobiło.

Na pierwszym planie poprzedni właściciel vel mój dziadko


Zasadniczo ciągnik nie jest w aż takim tragicznym stanie. Pali na dotyk, chodzi całkiem dobrze no ale rzecz jasna ze względu na swój wiek trochę miłości wymaga.
Zamówiłem już nowy wałek z nakrętką kolumny kierowniczej. W zeszłym tygodniu przepłukałem układ chłodzenia, spuściłem wodę i zalałem na zimę płyn chłodniczy JCB. W ten weekend śmigam przód mu podnieść i pogrzebać przy przednich piastach bo wiele wskazuje, że luzy tam raczej są niemałe. Na samej kierownicy jest luz tak na pół obrotu, stąd nowy wałek i nakrętka ale dodatkowo jak się mu da w pizdę na najwyższym biegu to przy "większych" prędkościach przednie koła wpadają w oscylacje.

W tym roku raczej na tych piastach poprzestanę, chyba że mi wałek szybko przyjdzie to jeszcze się go wymieni. Za rok przede wszystkim hamulce, skrzynia biegów i elektryka. Jak to zrobię to radzę się jeszcze na tematycznym forum czy z silnikiem wszystko w porządku bo jednak z silników spalinowych to jestem noga xd Póki co podejrzewam, że będą luzy zaworowe do regulacji. Jak to wszystko pokończę to zasadniczo zostaje już tylko kosmetyka.

W każdym razie całe życie chciałem mieć swój własny traktor...no i mam. I to jaki :D