Nowa płyta Materii, ja pierdolę jak to kurwi
Sąsiedzi chyba mnie w końcu znielubią
Plus przechuj genialny koncert, świetnie spędzony czas, nawet to że mieliśmy chujowy nocleg i powrót do domu przypominający najgorsze z koszmarów jakoś tak mi teraz latają w okolicach przyrodzenia
Autografy zebrałem, zdjęć narobiłem w p(ł)ytę, aktualnie napierdala Air, mam nowe koszulki, dziewczyna urządziła mi zajebiste urodziny i w ogóle kurwa szczęście kwiatki fiołki i deszcz metale
A, no i Rasta to zajebisty człowiek, świetnie się z Nim gadało. Podszedłem na pałę a stałem i gadałem jakieś dobre 5min, co na ten koncert było wyczynem z racji na fanboy content, do którego sam się zaliczam
I Ci co nie byli niech żałują, chociażby z racji tego co się tam pod sceną odpierdalało
EDYTA: Właśnie się zczaiłem że Air jest od nowa nagrane, o kurwa pienkne