1. siedzę z Żoną w Częstochowie, wróciliśmy z wizyt rodzinnych na których się uśmialiśmy jak pojebani
i ogólnie jest relax i zajebiaszcza atmosfera, może jutro skręcimy grilla. Na takim murowanym, porządnym grillu z ławeczkami, a co!
2. zmówiłem się ze znajomym z club106 na ostateczne poprawki i strojenie silnika na przyszły tydzień, części na wymianę albo mam (krokowiec za półdarmo, cewka na sprawdzenie za darmo) albo mieć będę (fabryczne świece do franc, okazało się że są w sklepie kilka minut ode mnie)
3. zdjąłem dzisiaj lakier z Corta C5H. Nie dość że był z ciastoliny, to jeszcze grubości bibułki, więc zlazł szybko i sprawnie bez ingerencji urządzeń elektrycznych - klocek, papier i wsio. No i się okazało, że ten mahóń / mahą / machoń (nie wiem co dokładnie, ale na mahoń toto nie wygląda
) jest na tyle fajny, że chyba sobie zostawię taki top. Tylko podkreślę rysunek czarną bejcą, dam klar i... późny Gierek rulez
Focie rzucę jak się ogarnę, na razie mam robione nie swoim aparatem na nie swoim kompie
PS. lwronk - chyba naprawdę ci kurwa tego basu nie sprzedam