Na prośbę pomarańczowego kolegi:
1To ostatni roboczy dzień w mojej dotychczasowej firmie. Byłem tu od 2004r. Początkowy wygłup internetowy spowodował, że teraz rzucam wszystko i lecę do innego miasta robić zamieszanie wokół gitar
. A dokładnie uważam, że wokół najbardziej obiecującej ostatnio nowej marki w świecie, a może i Polsce
. Wysmarowałem już pożegnalnego dwujęzycznego maila do wszystkich, zdążyłem już dostać z powrotem mnóstwo wyrazów, ciasta i przegryzki już czekają, na 12 mają przyjść zaproszeni curverianie
. O!