Zwiedzanie z koleżanką Podgórskiego Kamieniołomu Liban.
Gdy wchodziliśmy na górę po zardzewiałych, zwijających się ze starości jak kartka papieru schodach już robiło się ciemno, a po chwili przyszła burza i deszcz. I wiatr. Musieliśmy zejść bo się trochę baliśmy że nas jebnie i zginiemy, ale z dołu to wszystko wyglądało tak starsznie... Wszystko miało taki post apokaliptyczny klimat, jakby świat się kończył
I o dziwo wcale już nie przeszkadzał mi deszcz, tylko musiałem szybko piwo wypić żeby mi się nie rozcieńczyło. A co najlepsze - my po prostu szukaliśmy miejsca, gdzie będziemy sami (
...) Nie myśleliśmy, że trafimy na takie coś!
Spoiler Ale ja uwielbiam te klimaty, jeszcze wczorajsza pogoda, gdzie błysk był równoczesny z grzmotem potęgowała to wszystko x666!