Co nas w życiu cieszy ;)

[coreNH]

cieszy mnie jak to brzmi, dzięki wujek Bat!
!

[selfslave]

Cieszy mnie wczorajszy dzień i koncert Obscure Sphinx, Godbite i Gravitone. Nie mogę utrzymać głowy w pionie.

Za to "dzień po" już do przeciwnego działu się nadaje ;]

[davqoniu]

Cieszą mnie dzisiejsze eliminacje na Woodstock w Olsztynie. Eris Is My Homegirl rozjebali system nowymi kawałkami

[zerotolerance]

"Why? Because fuck you! That's why!"

Nie moje, ale się uśmiałem

[wuj Bat]

Bat wyrywa "na światowca".

Inspiracją było to:

Spoiler

Cieszy chodzenie z buta do roboty, ze suchawkami. Odkryłem dziś po prostu mega numer:



Oraz weekendowa wyprawa. Zobaczylim największy głaz narzutowy w Polsce (tak, niezłe hobby ), odwiedziliśmy miejsca, gdzie wychowywała się moja żona - zaszliśmy na chwilę do byłych sąsiadów, Polska gościnność, nawet nie było dyskusji: kawa, słodycze, kielonek samogonu . Później jeszcze odwiedziny u innych znajomych, w innym rejonie. Kobitka zmaga się z raczyskiem, bierze 38 tabletek. Dziennie... W miesiąc 8k poszło na leczenie. Mimo to - jaka pogoda ducha... Wniosek po weekendowych rozmowach z ludźmi: im ktoś bardziej dostał w dupę, tym bardziej docenia życie, tym weselszy, "no problemo!"- i na odwrót...

[Rachet]

Wniosek po weekendowych rozmowach z ludźmi: im ktoś bardziej dostał w dupę, tym bardziej docenia życie, tym weselszy, "no problemo!"- i na odwrót...

O, dlatego wkurza mnie czasem, że nigdy nie dostałem w dupę. Bo mi ludzie nie pozwalają doceniać życia i być "no problemo" tak po prostu.

[wuj Bat]

He he - to masz akurat gwarantowane. Poczekaj ino cierpliwie . Nie, żebym źle życzył , ale statystycznie rzadko kiedy dożywa się starości a całe życie dookoła latają motylki i nawet nie srają na kwiatki.

Kwestia - co dla kogo znaczy dostać w dupę... Na FB jedna laska pisze, że zepsuł jej się centralny zamek i musi otwierać kluczykiem - jak zwierzęta... . Innego raczysko nie zegnie.

[commelina]

dlatego tez FB staram sie omijac szerokim łukiem by takich kfiatkuf nie musieć wąchać

[Rachet]

Kwestia - co dla kogo znaczy dostać w dupę...

O, toto! Nie wiem, pewnie wg niektórych standardów dostałem już jako tako tylko nie zauważyłem? Dunno, słoneczko świeci, fajnie jest

[wuj Bat]

No nie, liczy się jak nie możesz zapomnieć, a nie, że nie zauważyłeś... No, co Ty?

[selfslave]

Kwestia - co dla kogo znaczy dostać w dupę...

Hyhyhy... na tym forum to bardzo różne rzeczy może oznaczać

[Rachet]

No nie, liczy się jak nie możesz zapomnieć, a nie, że nie zauważyłeś... No, co Ty?

Szukam tylko wymówek do bycia szczęśliwym... Bo nie można być takim tak po prostu, trzeba stracić matkę, psa i narzeczoną, żeby potem dzielnie się trzymać i móc się nie przejmować pierdołami. Bo jak się nimi nie przejmuje tak po prostu, to się jest pogodnym idiotą nieprzystosowanym do społeczeństwa i prawdziwego życia
Posty połączone: 14 Maj, 2012, 10:59:45

No nie, liczy się jak nie możesz zapomnieć, a nie, że nie zauważyłeś... No, co Ty?

Szukam tylko wymówek do bycia szczęśliwym... Bo nie można być takim tak po prostu, trzeba stracić matkę, psa i narzeczoną, żeby potem dzielnie się trzymać i móc się nie przejmować pierdołami. Bo jak się nimi nie przejmuje tak po prostu, to się jest pogodnym idiotą nieprzystosowanym do społeczeństwa i prawdziwego życia

[wuj Bat]

Panie kochany... Się obijasz o bandy. Jeśli nie wyłopotało Ci napleta (to dopiero jest tragedia!), a jesteś pogodnym ludzikiem - to tak trzymaj!
Globalnie jednak widzę, że najbardziej skwaszone minki mają ci, których dramatem życiowym jest, że, czytuję: "jak miałem 15 lat, to tata kupił mi nie takie słuchawki, jakie chciałem".

[niedziak]

Bat, ewentualnie jak ktoś zbyt mocno dostanie po dupie, to idzie w alkohol, dragi i plan na przyszłość to skończyć ze sobą. Też się tak zdarza.

[selfslave]

Chyba nie ma reguły. Jeden szybko się ogarnie, inny się podda. I tak też można uciec w alkohol, ale w końcu się odbić, a można już nigdy. Choć na pewno to nie ułatwia "powrotu do społeczeństwa". A najlepiej chyba nie dostać od życia kopa, ale za to czerpać mądrości z doświadczeń innych... tylko kto tak umie ;]

[Turgon]

Każdy musi doświadczyć to sam

[niedziak]

Mnie cieszy fakt, że nauczyłem się wreszcie większości kawałków, których nie dawałem rady ogarnąć na samym początku przygody z gitarą i poszły w zapomnienie.

No i dziadki z AC/DC zabierają się za nagrywanie nowej płyty

[sylkis]

Wszędzie reklamują Śląsk i wschodnie rejony, może w końcu zaczną reklamować nasz zapomniany zakątek kraju...

[wuj Bat]

Plan jest dobić do 80

Wczora synuś wyciąg wagę, to i ja się zważyłem - znów 80kg! W ciuchach. Taraaa! Chodzenie do pracy - FTW.

[Musza]

Ja ostatnio stanąłem na wadze i wyświetliło się 66,6kg. Niestety zszedłem i wszedłem ponownie i już nie było tak pięknie...

[wuj Bat]

To dobrze. Przecież to waga dla chłopca! Ew. faceta, ale w wadze... muszej .

[niedziak]

Macie zajebiście ciężkie kości, bo ja aktualnie ważę 81 kg

[coin777]

Zazdroszczę

[wuj Bat]

Właśnie mam letkie, mój znajom ma tyle samo wzrostu i 20kg wincy i wcale nie widać.

[Rachet]

Ja ostatnio stanąłem na wadze i wyświetliło się 66,6kg.

O, dokładnie tyle mi wyszło na komisji wojskowej! Ino ja raczej mały (178) i chudy jestem.
Posty połączone: 15 Maj, 2012, 15:40:47A, i jeszcze: