Cieszom mię położone ślady do kawałka. Po dwie na stronę. Z czego dwie prawe położyłem jednym ciągiem, łącznie z solówkami. Harmonizacji i dodatkowych dźwienków nie liczem. Jeszcze jakie ambienty dogram w różnych dziwnych miejscach i bendzie git.
Cieszy mię tesz, rze opracowałę optymalny dla mnie sposób strojenia i setupu menzury, cobym miał pełną kontrolę nad intonacją podczas gry.
I, że w końcu zaczynam znów dostrzegać pozytywne strony bycia sam.