Ja się ostatnio przyglądałem takiemu urządzeniu u znajomego, bo sam rozważam zakup takiego efektu. Jeśli chodzi o efekty, to może nie ma bardzo szerokiego wachlarza możliwości, ale za to są one dobrej jakości. Dodakowo każdy efekt możesz puszczać na pełny procesor, pół i ćwierć w zależności czy potrzebujesz jakości. Kłopotem dla niektórych z tego co zauważyłem jest to, że nie można wyłączyć wewnętrznego preampu, choć podejrzewam, że ustawienie na czysty solid state powinno załatwić sprawę bez nadmiernego koloryzowania dźwięku. Można większość parametrów automatyzować poprzez dynamikę (choć tu nie było to tak elastyczne jak w przypadku np. GT-8; nie znalazłem sposobu, żeby ustawić odwrotną zależność…), LFO, czy za pomocą MIDI. Sam wewnętrzny preamp nie do końca mi podpasował mówiąc szczerze, ale jeszcze jestem przed testowaniem tego na mojej kolumnie/wzmaku. Na plus na pewno trzeba też zaliczyć możliwość puszczenia kilku efektów równolegle, choć początek łańcucha (kompresor, kaczka, preampy+eq preampów, fxloop i bramka szumów) są zawsze w tej kolejności. W ogóle jest miliard parametrów do wszystkiego, więc w trakcie krótkiej 2-godzinnej sesji ogarnąłem mniej niż chciałbym… Jeśli nadarzy się w najbliższym czasie okazja, żeby obadać znów, to coś skrobnę.
Swoją drogą… ciekawi mnie, jak to się stało, że ponad 10-letni MFX nadal jest tak ochoczo używany a Digitech całkowicie zarzucił tę koncepcję.