Pride & Glory - Horse Called War
Takiego Jeffrey'a Phillipa uwielbiam. Już z lekka zmanierowany (zarówno w śpiewie, jak i w grze), ale wciąż dziki. Może jestem naiwny, ale liczę, że kiedyś po prostu sam podejmie decyzję o odpięciu kaczki, usiądzie gdzieś w kącie, przypomni sobie, jaką barwę głosu ma naprawdę i nagra coś podobnego.