Najbardziej wieśniacka solówka

[terrormuzik]

Nie widziałem wcześniej tego tematu, ale co do Batio/Bacio (nie wiem w końcu która wersja jest poprawna ) to wydał fajny album nagrany na gitarze akustycznej i moim zdaniem idzie mu to lepiej niż gra na 10ciu gitarach jednocześnie.

[theremin]

Całość dość wieśniacka, ale mie sie podoba:
 

[Martens_emenems]

Bardzo lubię ten utwór. Lubię solówkę z wersji albumowej i z kilku innych wykonań live. I ta też zapowiada się świetnie... Do 5:00. Rozumiem, dysonanse, rozumiem, atonalność... I lubię takie solówki. Ale tu chodzi o to, że chłop po prostu stula, co mu się rzadko zdarza.

[Ksard]

O taaa.

"i wonder how many heads exploded when petrucci started using his world domination mode at: 5:00"

Zgadzam się w pełni z tym cytatem xd

[Bielack]

Przyznam, że zadziwia mnie, co niektórzy uważają za "najbardziej wieśniacką solówkę". Herman, Pietrucha - brakuje Satcha i Vaia do kolekcji ;-)
Owszem, bardzo często ociera się to o instrumentalny onanizm, ale Panowie - całe to forum (poza kilkoma numerami które wydały mi się kompletnie odbiegające od "standardu" tego Forum) mówi tylko o tym. Chwalimy kawałki które są tylko kawałkami kawałków, ale, że nagrywają to nasi koledzy - komplementujemy. A jak jeden z drugim Wielki coś puści z pod palca - już najbardziej wieśniacka solówka. Nie przesadzacie czasami?

Wiem, że bez sensu, poniżej pasa i głupawe będzie zagajenie w stylu - a czy Ty potrafisz tak zagrać?
Potrafisz? To pewnie masz na tyle wiedzy i doświadczenia, by krytykować Wielkich, Znanych (i Bogatych). Ja nie potrafię, to cicho siedzę.
;-)

Na sam koniec (zabawna mam nadzieję) dykteryjka- mam kolegę, który od lat chyba 10 uważa się za Kompozytora. Komponuje pioseneczki dla swojej kapeli. Słabo gra na gitarze i słabe te piosenki robi, ale i tak lubiłem z nim rozmawiać. To były czasy gdy pracowałem dorywczo w małym studio reklamowym (głównie kleciliśmy radiowe reklamy, ale nie tylko) i kolega był pod ogromnym wrażeniem, że potrafię rozpoznać czy dany gitarzysta użył np: flangera czy chorusa. (Rzecz oczywista dla każdego kto raz użył obu tych bajerów i usłyszał różnicę, prawda?) Przechodząc do sedna - kolega mój podczas z jednej z naszych długich rozmów wspomniał o niejakim "Malmsztejnie" i o tym, że gość gra bez sensu. Pytam - chodzi Ci o Yngwie Malmsteena? I on gra bez sensu? Tak - odpowiedział mój kolega. - On potrafi tylko napitalać milion nut na sekundę i tego nigdy nie jest w stanie zagrać ponownie! Oklapłem z bezsilności. Zapytałem: Może ty po prostu nie rozumiesz skal i melodyki jakich używa? Równie dobrze można powiedzieć o deklamującym po chińsku poecie, że to zła poezja, bo gada bez sensu. Bo JA nie rozumiem i JA tak nie potrafię.
Wtedy zrozumiałem, że nie będzie z chłopaka ani kompozytora, ani gitarzysty - a szkoda, bo i śpiewać trochę potrafił i zanucić każdą melodyjkę (czego ja nie potrafię) i sercem całym był oddany swojej kapeli.

Moje ulubione wątki na tym Forum to: Twórczość użyszkodników i zaraz po tym Potwór dnia. I jak teraz pomyślę, jakie sola podawane są na tacy jako wieśniackie w tym wątku, zastanawiam się - czy kiedykolwiek będę miał odwagę opublikować coś własnego?

[Frantic]

Najbardziej wieśniacka solówka jaką słyszałem była mojego autorstwa i była wieśniacka głównie z powodu takiego iż słaba ta solówka była. Już jej nie pamiętam na szczęście, pozostaje tylko te dziwne wrażenie które mówiło "na cholerę ja to w ogóle gram".

[mondomg]

Noo, wieśniacką solówkę to chyba każdy z nas ma na swoim koncie. Ja mam ze dwie nagrane w formie video nawet, więc dodatkowo przebijam Lorda wizualnie

Gusta się zmieniają, z pewnych rzeczy się "wyrasta", z niektórych można się już tylko pośmiać. Nie ma nad czym tu rozpaczać, a już na pewno nie nad różnicami w upodobaniach, Bielacku A to, że Petrucci czy inny wirtuoz jest z nas wszystkich najzdolniejszy nie oznacza, że wszystkim musi się to podobać, więc nie widzę tu powodu do oskarżania kogokolwiek o hipokryzję. Poza tym, jak widać, każdemu zdarza się przesadzić albo pomylić i nie ma w tym niczego dziwnego.

[Lisu]

Myślałem, że o gustach się nie dyskutuje.
Po za tym to jest serio niskie zagranie:

Wiem, że bez sensu, poniżej pasa i głupawe będzie zagajenie w stylu - a czy Ty potrafisz tak zagrać?
Potrafisz? To pewnie masz na tyle wiedzy i doświadczenia, by krytykować Wielkich, Znanych (i Bogatych). Ja nie potrafię, to cicho siedzę.
;-)

,
bo gdybym nie mógł oceniać ludzi, którzy robią coś lepiej ode mnie, to nie mógłbym powiedzieć, że Kaczyński źle rządził, albo że lutnik spieprzył mi zakładanie progów.

[Tolein]

dokładnie, to jest podejście konsumenckie. nikt nie mówi "zagrałbym lepiej", mówią tylko "chłopie, weź przestań, albo ci przydzwonię tym klockiem!"
malmsteen, choćby nie wiem jak był zajebisty, mnie skrajnie nudzi. z tego typu grania wolę dużo bardziej loomisa. albo cooleya.

[Bielack]

malmsteen, choćby nie wiem jak był zajebisty, mnie skrajnie nudzi. z tego typu grania wolę dużo bardziej loomisa. albo cooleya.

Każdemu z nas podchodzi coś innego - ale gdybym Ci próbował wmawiać, że Loomis gra bez sensu i na pewno nie jest w stanie zagrać drugi raz tego samego, a płyty nagrywa ogrywając skale na gryfie w te i z powrotem - nie uśmiechnął byś się z politowaniem? Tego nawet nie ma co komentować, i to ja wychodziłbym na cymbała co się nie zna, a nie Ty, że wolisz jednego od drugiego. (Trochę gay zabrzmiało na końcu...)

Specjalnie napisałem o tym zagraniu poniżej pasa; Bardzo często oceniamy muzykę przez pryzmat lubię/nie lubię muzykanta, to samo z politykami - nie ważne co gra/mówi, ważne, że podoba mi się, lubię go, to z pewnością jest dobry - i odwrotnie. Skoro wygląda jak baran, nie podoba mi się, nie lubię - to ani nie może być dobry, ani mądry, a najlepiej go wyśmiać i zakopać.

A mi chodziło tylko o to, w którą stronę zmierzał ten wątek - od małolata który z dumą prezentuje całemu światu jak bardzo nie potrafi grać do tych, którzy potrafią jak mało kto. I własne zdanie własnym zdaniem, ale troszkę rozsądku nigdy nie zawadzi ;-)

[wrobelsparrow]

ale gdybym Ci próbował wmawiać, że Loomis gra bez sensu

No, ale przecież on gra bez sensu!

Bardzo często oceniamy muzykę przez pryzmat lubię/nie lubię muzykanta

Tak ponieważ to Twój/jego/jej charakter kształtuje to, czym się zajmujesz. Ja nie sądzę, żebym mógł zostać serdecznym kolegą Michała Wiśniewskiego, nawet gdyby wydał coś na miarę Dark Side Of The Moon. Nie i koniec, a ponoć bardzo sympatyczny z niego kolo.

A tak btw, jak sobie przypomnę czego słuchałem x lat temu i za co skoczyłbym w ogień i wytatuował sobie nazwy na czole bez chwili wahania, to teraz tak sobie myślę, że musiałem mieć uszy w dupie.

pozdro

[mondomg]

Już wyjąłeś?

Swoją drogą, to tak sobie myślę, że w zasadzie generalnie każda solówka jest wieśniacka. O.

[wrobelsparrow]

Już wyjąłeś?

No, właśnie nie, bo teraz dla odmiany siedzę na ss

[Yony]

Kurde. Założyłem to forum. I właśnie zacząłem się zastanawiać nad banowaniem wg własnego widzimisię...










Ale wierz mi lub nie - z własnego doświadczena wiem. Przejdzie Ci

[Yony]

Najbardziej wieśniacka solówka?

Metal Heart ACCEPT!

[Junia]

Nie wiem czy to mieści się w ramach tematu, ale ostatni band miażdży:



Pozdro;)

[Donnie]

...wysyłam wam swój filmik. Mam 18lat i gram o 2 w tym od roku gram na git elektrycznej

  filmik pokazuje jak potrafię grać, to nie jest solo;]

Ktoś mądry kiedyś po takim pokazie powiedział "no dobra..a teraz coś zagraj"

[Yasiek777]

Jakoś ostatnio szukałem czegoś o tym wiośle no i trafiłem przypadkiem na coś co utkwiło w mojej głowie na dłużej 

Kto zdoła wytrzymać całe ten kozak nad kozaki ;d

Padam na kolana xD