5 listopada, termometr w głębokim cieniu (ściana z ekspozycją na północny-zachód), wynik (na godzinę 11:30): 16,9 stopnia
Co jeszcze lepsze, o 4:30 rano wskazywał 12,3 stopnia
Nie powiem że mnie to martwi, bo miałem serdecznie dosyć "jesieni" które sprowadzały się do 2-3 tygodni ulew pomiędzy upalnym latem a mrozem zimy, ale to mimo wszystko normalne nie jest.