Wkurwia mnie takie narzekanie polaczków. Robię chujowe szkoły na koszt państwa żeby potem z niego wyjechac, bo nikt tutaj ludzi z takim bzdurnym wykształceniem nie chce. Ja od gimbazy nastawiałem się na jeden kierunek w którym staram się ciągle iść. Za rok kończę podobno najlepsze technikum informatyczne na Śląsku i ani mi się śni iśc na dzienne. Jedyna rzecz o której marzę, to uniezależnić się finansowo, DAĆ SOBIE pracę, albo znaleźć jakąś konkretną i powoli sobie układać życie. Dlaczego? Bo czuję, że właśnie to mnie spełni na moim aktualnym poziomie życia. Nie mam w domu, z rodzicami źle. Wręcz przeciwnie, ale myśl o tym, że w wieku 25 lat będe dopiero wchodził na rynek pracy z wiedza, która już dawno jest przestarzała, trochę mnie przeraża. Trzeba się ogarnąć w miarę wcześnie i zastanowić nad sobą, bo potem zostaje własnie Tesco, albo sklep za 800zł.
Razem z dwoma dobrymi kumplami ogarniamy już Javę, Ruby on Rails i parę innych aktualnie topowych języków tylko po to, żeby zaraz po skończeniu szkoły założyć mikroprzedsiębiorst wo, żeby mieć wjazd na darmowe szkolenia branżowe z unii + zarobki z projektów, które uda nam się pochytać. Może i wielkiej kasy nie zarobię, o ile w ogóle, ale śmiało podniosę kwalifikacje i nie będe miał wyrzutów sumienia, że kolejny rok przesiedziałem właściwie na dupie narzekając, jak to jest bardzo źle w tym kraju.
btw. w Polsce ludzi szkoli się na dobrych pracowników, a nikogo na dobrego przedsiębiorcę.
Ważna podpowiedź, jeżeli chcesz zostać programistą i na tym zarabiać - twórz swoje portfolio - miej jak najwięcej SKOŃCZONYCH projektów. Większość programistów, z którymi się spotkałem mówi, że zna to, że zna tamto i siamto, a jak się zapytasz jakie aplikacje/strony/itd. zrobili to się kończy na: "poprawiałem kiedyś coś w jakimś skrypcie dla jakiejś firmy", "modyfikowałem fragment aplikacji, która nigdy nie ujrzała światła dziennego", "brałem udział w 15 dużych projektach, ale żaden nie został ukończony, w sumie nie wiem dlaczego". Tak samo jak w muzycze - nie liczy się jak szybko zapierdalasz sweepy, tylko jakie kawałki tworzysz. Co do szkoły - zawsze możesz robić zaocznie informatykę - wiedzy pewnie z tego nie wyciągniesz wielkiej, ale papierek zawsze jest - może się przydać, a bardzo możliwe, że spotkasz ciekawych ludzi
W moim przypadku tak właśnie było - po liceum stwierdziłem, że ide na zaoczne studia (informatyka właśnie) i że ogarnę sobie robotę i jestem z tej decyzji bardzo zadowolony. Mam stabilna pracę, 2 dni temu dostałem podwyżkę, mam co wpisać w CV, za kilka miesięcy będę miał mgr inż przed nazwiskiem, a co najważniejsze - mam umiejętności i doświadczenie. Ja właśnie skończyłem 25 lat i nie wyobrażam sobie, żebym teraz miał dopiero szukać pierwszej poważniej pracy związanej z moim wykształceniem i umiejętnościami.
