Dzisiejsza burza. A jako dyplomowany niepraktykujący elektrik boję się wpizdu!1!! Normalnie stroby za oknem! Wysiadła sieć komórkowa, był moment, że waliło błysk=grzmot. Przypomniała mie się wizyta turystyczna w Pieninach, kiedy to burza zastała nas z Pierwszą Edycją Żony na szczycie i mało nie pozabijała. Błysk=huk to potrafi wyłączyć wszystkie zmysły i - na szczęście - niemal zwieracze.