Wszystko co kocham Jacka Borcucha (2009)
Wspaniale się ogląda. Co chwilę podskakiwałem i podniecałem się (jak na
Domu Złym ) dekoracjami i (jak na
Białej Wstążce ) kompletnością przedstawionego świata, która przy tym absolutnie się nie narzuca - po prostu jesteśmy w latach osiemdziesiątych! Stan wojenny pokazano z perspektywy młodych ludzi i ich małych światów i spraw - dzieje się gdzieś w oddali, ale przede wszystkim jest własne życie, tu i teraz. IMO doskonale dobrani aktorzy, a z Kościukiewicza już robią nowego Deana albo Pattinsona...
Ziom ma coś w sobie, ale i sam podsyca wątek swoją pozą (?...) w wywiadach.
Spoiler Pierwsze pocałunki i nie tylko, klimat tamtego czasu, inne życie, wygląd młodych (kiedy rano jadę do pracy i widzę tabuny dzieciaków, to stwierdzam, że całe gimnazjum i późna podstawówka ubiera się teraz dokładnie jak my 20 lat temu). Jest jakaś nostalgia w tym filmie, ale zobaczcie, czy wszystko wtedy nie wydawało się prostsze i bardziej cieszyło?
Spoiler No i kolo ma dokładnie takiego Kosmosa, jak mój kumpel, kiedy zaczynaliśmy grać!:
Jak z zasady nie cierpię polskich "mainstreamowych" filmów, tak w lekkim offie jest naprawdę dobrze:
10/10