Właśnie byłem na Gwiezdnych Wojnach trzeci raz
. Bo - uwaga, uwaga! - żona chciała!
I tym razem znów połóweczka do góry!
ED: a tu jeszcze fajne coś polecę:
http://www.slashfilm.com/star-wars-the-force-awakens-easter-eggs/ED EDa:Choć premiera 29 stycznia, to udało się obejrzeć
"THE REVENANT" (
Zjawa, 2015).
I - serio - Oskar powinien iść do misia!!!
Fakt, że DiCrapio jako wegetarianin miał ciężko z tym jedzeniem surowej wątroby bizona, no ale może w końcu dostanie Oskiego, bo wiele pomniejszych nagród za najlepszego aktora już zebrał...
Doczekaliśmy też czasów, o których mówiono przy okazji pierwszych efektów komputerowych, że będzie ich dużo, a nie będzie ich wcale widać. Wg napisów końcowych robiła je lekko licząc setka ludzi. Nieraz dopiero po czasie dociera, że niektóre sceny musiały być efektĘ. No i te długie ujęcia tylko przy naturalnym oświetleniu... Plus tzw. łamanie czwartej ściany - potrącanie czy chuchanie na kamerę...
Nie polecam osobom wrażliwym, bo mogą poczuć się dotknięte. Nie polecam też osobom nie wrażliwym, bo nie złapią
. Krótko mówiąc: ARCYDZIEŁO.
11/10, a nie wiem, czy nie 12... Fajne to uczucie, że "chyba najlepszy film w życiu".