Ostatnio oglądane filmy

[Aston]

I posrany? Bo nie wiem, czy posrany. W sumie może posrany...

[Tolein]

Czy posrany? Powiem tak, srałem ze szczęścia jak widziałem te ujęcia, gdzie McGregor się przewija jak płyta u didżeja i nagle znika i pojawia się Gosling zamiast niego. Cieszyłem się po prostu jak dziecko.

[guzie]

"Duchy Goi"(2006) - Formana
właśnie się skończył w tej tv, w której również skończyła się promocja na abonament.
bardzo dobre gówno! tematyka wokół czasów działania hiszpańskiej inkwizycji, mającej dobre notowania na forum ss.
aż się dziwię, że wcześniej nie było sposobności obejrzeć.
8/10

"Brokeback Mountain"(2005)
dla gejów z forum, znaczy dla wszystkich. tematem miłość, którą potępia nasza rodzima 'cywilizacja życia' -
zajebiste zdjęcia, doskonała muzyka Gustavo Santaolalla. jedyny film, na którym spociło mie się prawe oko.
10/10

[selfslave]

( Obraz usunięty.)
Synekdocha, Nowy Jork
Genialny film! Nie potrafię ocenić bo muszę go obejrzeć jeszcze raz. Dzięki selfslave.

Drugi raz bym nie dał rady... Zrobił mie rysy na podświadomości.

Ja też bym chyba nie mógł drugi raz obejrzeć. Genialne, ale przytłacza mocno.

[Wybielacz666]

Uderzyłem w filmy z naszym ulubionym Rajanem i cóż oglundam?
Obejrzałem Stay - na prawdę świetny film, posrany dość mocno i mimo, że byłem pewien, że rozkminiłem film już w połowie, to się okazało, że gówno rozkminiłem, zaskoczył mnie kompletnie. Ostro posrany, nietypowy, piękny.

Mam gdzieś w czeluściach, trzeba będzie odpalić...

odpalaj! ostatnio znowu katuję soundtrack z tego filmu (ścieżka dźwiękowa jest rewelacyjna), po sesji odświeżę sobie tę pozycję

[Dale Cooper]

Obejrzawszy Dziewczynę. Dobre. Ale zawiodłem się na innym rozwiązaniu sprawy Harriet. Kiepskawo to będzie wyglądać, jeżeli Fincher będzie kręcił dalej.

[selfslave]

Właśnie, selfslave możesz mi polecić więcej filmów? Bo już obejrzałem "Być jak John Malkovich" i "Synekdocha, Nowy Jork" (została mi "Adaptacja"). Oba bardzo się mi podobały, więc jeśli możesz polecić coś podobnego będę wdzięczny

Ciężko, bo sam szukam podobnych filmów, ale Kaufman jest nie do podrobienia. Ale z takich zbliżonych klimatów to na pewno:
"Stranger than Fiction" (koncept miejscami podobny do Adaptacji i trochę podobnego humoru, pomimo aktora z debilnych komedii)
i "Cold Souls" (ten to już zupełnie wygląda jakby ktoś chciał kopię Kaufmana zrobić).

I jeszcze dwa, które gdzieś mi przypominają klimaty Kaufmanna, ale nie umiem określić dlaczego.
"Brazil" Gilliama (ale to chyba każdy już widział)
oraz najbardziej prawdziwy i szczery film jaki widziałem, czyli "Happiness" Todda Solondza, po którym czułem się podobnie jak po "Synekdocha, Nowy Jork" (jakbym dostał w ryja). Zresztą polecałem go tu już kiedyś.

Jakbyś natrafił na coś innego w podobnym klimacie to też daj znać koniecznie

[wuj Bat]

Uderzyłem w filmy z naszym ulubionym Rajanem i cóż oglundam?
Obejrzałem Stay - na prawdę świetny film, posrany dość mocno i mimo, że byłem pewien, że rozkminiłem film już w połowie, to się okazało, że gówno rozkminiłem, zaskoczył mnie kompletnie. Ostro posrany, nietypowy, piękny.

Mam gdzieś w czeluściach, trzeba będzie odpalić...

odpalaj! ostatnio znowu katuję soundtrack z tego filmu (ścieżka dźwiękowa jest rewelacyjna), po sesji odświeżę sobie tę pozycję

Odpaliłem wczoraj! To znaczy: dokładnie po raz... piąty. Od kilkunastu tygodni odpalaliśmy z żoną i zawsze coś przeszkodziło. Wreszcie się udało. Ależ pięknie pogrzane, mam wrażenie, że nie wszystko zrozumiałem. A muza? Z 30minut przewijałem i słuchałem końcowego numeru (wie ktoś co to, jak wchodzą napisy??) oraz odpaliłem na YT wszystkie wymienione na końcu utwory...
Jakoś tak 8,5-9/10. Cieszę się, że McGregor tak nie daje się zaszufladkować.
Dziękuję wszystkim za polecenie tego filmu!

I jeszcze "Awake"! Polecam i też dziękuję! Daję solidne 7/10! Myślę, że nikt się nie zawiedzie, skoro zaskoczył nawet moją połowicę, która po 5 minutach zazwyczaj psuje mi oglądanie kryminałów itp., bo już odkrywa rozwiązanie.

[Tolein]

 

[Drevniak]

nie oceniam bo nie wiem jak nie uważam że zmarnowałem na niego czas, to jest inne kino rok 1951, jest w chuj wpadek i facepalmów ale to klasyk
Posty połączone: 14 Lut, 2012, 04:35:16po ok 20 latach wspomnienia wróciły, jako dziecko byłem niesamowicie zafascynowany tym filmem, dalej miszcz ja daje 9/10

[Drevniak]

Barbarella (1968) LOL!!!

od pierwszych minut czułem że ktoś zaraz kogoś wyrucha i o tym jest ten film, polecam. Ciężko go się ogląda bo jest hipisowski i przećpany, szkoda że się nie upaliłem bo efekt by był lepszy.

[Zomballo]

Yeah! Golizna Fondy przeciwko maxgejozie Pygara. Uwielbiam ten film za klimat rodem z lampy-lawy.

Żeby nie offtopować:

Atak na dzielnicę

Dobra muzyka, wartka akcja, zgrana fabuła i ogólnie film dobry ale bez szału. Gdzieś czegoś brakuje, nie wiem. Młodzież będzie zachwycona. Tetrykom polecam jako wizualizację dzisiejszego młodego pokolenia (uwaga na zawał). Ocena 165/239

Paul

No. W końcu coś śmiesznego. Trochę beka z takich geeków jak ja ale nie mam pretensji. Ogólnie kino drogi. Bardzo krótkiej ale jednak. Ocena 376/22

Super 8

Rzeczywiście super! Film o czasach, które nawet pamiętam i cenię za klimat. Zdjęcia, bohaterowie i przede wszystkim opowieść niesie niesamowitą apoteozę ery Gwiezdnych Wojen i E.T. Spójrzcie kto zrobił to dzieło i wszystko stanie się jasne. Gorąco polecam fantastycznym zboczeńcom jako lekturę na zimowy wieczór. Ocena 985/4

Edit.
Tak wiem, trochę monotematycznie

[MrJ]

po ok 20 latach wspomnienia wróciły, jako dziecko byłem niesamowicie zafascynowany tym filmem, dalej miszcz ja daje 9/10
( Obraz usunięty.)

Pacz pan! Te same filmy oglądaliśmy jako dzieciaki! Ja do tej pory pamiętam te zielone "oczy" Nautilusa jak się wynurzał z wody!

PS.



Pod paroma względami lepsza niż pierwsza część, pod paroma gorsza, ale i tak warto się wybrać ze znajomą / kochanką / narzeczoną / dziewczyną / bliskim przyjacielem na popołudniowy relaks.

PS2. Celowo dałem foto z soundtracku, bo ja miałem dodatkowy ubaw - akcja dzieje się w roku 1891 (specjalnie zapamiętałem ), a na foto Szerlok trzyma http://pl.wikipedia.org/wiki/Pistolet_Mauser_C96 plus jeszcze parę takich kfjatkuf, ale w sumie i tak to nieistotne dla zdecydowanej większości

[Drevniak]

sceny taranowania i wędrówki po dnie morskim no i ofkorz studzienki do wychodzenia to mam tak zakodowane w mózgu jak oddychanie

a teraz kolejny hit i to naprawdę, nie wiedziałem o tym filmie nic, żadnych opisów, trailerów itp i zostałem rozjebany.

Fantastic Voyage (1966)

[wuj Bat]

( Obraz usunięty.)

W moim prywatnym i subiektywnym rankingu 10/10.

Dziękuję, zorro.
Posty połączone: 18 Lut, 2012, 10:47:10Daję 9/10.

A dziś:

Drive (2011)
( Obraz usunięty.)

Dawno nie widziałem tak dobrego filmu. Jeżeli kogoś denerwują filmy ze smokami, laserami i UFO to zdecydowanie polecam. Daję 9/10.

[wuj Bat]

Drive. Jjjaaa pierdzielę, lord, ale film… Jak ta ciota przesiedziałem pół filmu ze łzami w oczach. No, dobra, że niby nie jestem taki, to niech będzie, że jedną czwartą. Chciałem dać więcej, ale, że w filmie nie ma faktycznie smoków i laserów, to daję tylko…
10/10.

Niektóre filmy ocierają się o geniusz. Ten jest genialny, w najdrobniejszym szczególe.

[Drevniak]

jako że dalej ciągnę zwolnienie i  nie zanosi się na to że w lutym skończę to dla zabicia czasu gram i oglądam filmy, dzisiaj wstałem ok 4:00 i zapodałem sobie

Saturn 3 (1980) obsada mnie zaskoczyła, nie będę się rozpisywał o filmie bo to odbiera radość z oglądania, napiszę tylko że rola żeńska chujowa ale padło kilka dobrych tekstów na podryw. Sci-fi więc do wielu rzeczy można się przyjebać, ale trzyma w napięciu i uważam że warto go obejrzeć. Nie jest to "Pan Tadeusz" gatunku ale przemyślany.

[Musza]

Świetne uzupełnienie do serii gwiezdnych wojen, wspaniała gra aktorska. Najbardziej dojrzały z całej trylogii 1-3, ale trochę za krótki 9/10.

[Dmaligator]

The Girl with the Dragon Tattoo.

[Turgon]

The Girl with the Dragon Tattoo.

Ja też Świetnie spędzony wieczór z koleżanką

[Maciek]

a moim zdaniem był całkiem średni - takie 6/10

[Rachet]

To że wieczór był dobry nie oznacza, że film też

[James Dean]

[wuj Bat]

Przyszła wiosna, można chlać w parkach (tudzież w parach), wyszedł Mass Effect 3 - to filmów nie oglądacie. Aby przełamać ten antyintelektualny trend - oto, co następuje:

dzięki podpowiedzi nowego kolegi z pracy obejrzałem Debiutanci (Beginners, 2010)



Koleżka w moim wieku (Ewan McGregor) dowiaduje się od swojego 75-letniego ojca, że ten jest... gejem. Polecam z całego pytonga. Ostrzegam: nie jest to absolutnie komedia, nie ma smokuff i laseruff.
Ocena: 9/10
Jeden punkt odjąłem za może zbyt wolne tempo narracji.

[MrJ]

W sumie można to równie dobrze dać do "filmików" ale podrzucę tu:

Top 15 horrorów wszechczasów

Chyba 15 facepalmów wszechczasów. ResidentEvil horrorem. Underworld horrorem. Kurde muszę wreszcie zrobić własne zestawienie "15 top filmów które miały być straszne a wyszły idiotyczne"

A bardziej w temacie:



Jakikolwiek sens w tym filmie kończy się gdzieś w momencie dobicia statku do wyspy. Potem mamy komputerową szmirę, wyjących czarnuchów i ogólny chaos. W sumie nie wiem dla kogo to jest - dla starszych zdecydowanie za durne, dla młodszych chyba zbyt straszne (nie wiem jak to ująć, patrz np. mocno niesmaczna scena śmierci kucharza okrętowego granego przez Serkisa). I trwa tak z godzinę za długo. W sumie prawie 3 godziny wyjęte bezpowrotnie z życiorysu.

Chociaż jakbym się zastanowił, to WSZYSTKIE filmy, czy to poważne dokumenty, czy komedie, czy przygodowe, z udziałem małpiszonów, są dla mnie idiotyczne. Dlatego pokazuję im