Jak dla mnie, to zwykły pokaz prostactwa i żadna "poprawność polityczna" nie wchodzi tu w grę - to niewłaściwe określenie dla zwykłego obyczaju, że powinno się szanować swojego gospodarza, nawet jeśli to gospodarz głupiutkiej debaty w telewizji. Tak samo, jak tego, że nie używasz w telewizji na żywo słowa "cyce", "kutas", etc. Kolejny przykład, jak pewna cześć dzisiejszego internetu lata za "hehe zaorał" zamiast zrobić jakąś refleksję nad własnym życiem. Żenuncja na maksa.