Autor Wątek: Kącik humoru wujka purpla ;-) [jeden dowcip w poście!]  (Przeczytany 659777 razy)

Offline terrormuzik

  • Zamula nawet jesion
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 716
rozłożył mnie ten kawał :D

- Co umieszcza blondynka za uszami by być bardziej atrakcyjna?
- Nogi.

Offline domas

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 640
  • Dziki osioł numer raz
    • Animus
Zajączek, Wilk i Niedźwiedź chleją na jamie tego pierwszego. Chleją, chleją... Nagle rozległo się pukanie do drzwi. Uszaty lekko się zataczając pokicał zobaczyć, któż to zakłóca im spokojną libację. Zajączek otworzył drzwi i jego oczom ukazał się listonosz trzymając w ręce polecony dla niego. Nasz mały bohater pokwitował odbiór listu i wrócił do kolegów. Po drodze popatrzył się na kopertę, na której było napisane: Wojskowa Komenda Uzupełnień. W tym momencie Zajączek wytrzeźwiał i popędził do pokoju. Wpadł jak burza do pomieszczenia wołając:
-Chłopaki! Chłopaki! Dostałem wezwanie na WKU! Ja nie chcę iść do woja! Musimy coś wymyślić!
Nastąpiła chwila ciszy.
-Musimy ci ujebać uszy-zaproponował Niedźwiedź.
-Ale ja lubię swoje uszy!-odparł Zajączek.
-Nie ma innego wyjścia-powiedział Wilk.
-No... No... No dobra...-Zajączek zgodził się z wyraźnie wyczuwalną niechęcią.
Następnego dnia Zajączek wybrał się do WKU. Lekarz go zbadał, wypisał papierek. Zajączek z niecierpliwością zabrał lekarzowi kartkę, na której było napisane: Kategoria D; Powód: Ujebane uszy.
Zajączek wrócił do domu, podzwonił po chłopakach i zarządził kulturalne świętowanie pomyślnej wizyty na WKU. Wilk zaproponował, aby tym razem impreza odbyła się w jego domu. W okolicy połowy trzeciej flaszki spokój świętujących został zakłócony przez pukanie do drzwi. Wilk zerwał się na równe nogi i poszedł otworzyć. Za drzwiami stał listonosz wypisujący już awizo. Wilk podpisał kartkę podstawioną mu przez pana w niebieskim uniformie. Wracając do chłopaków rzucił list na szafkę i poszedł do toalety. W trakcie załatwiania swojej potrzeby przypomniał sobie, iż Zajączek dostał niedawno niedawno wezwania na komisję lekarską... W tym momencie wybiegł z pomieszczenia sanitarnego przycinając sobie przyrodzenie rozporkiem i nie myjąc rąk.
"Moje przeczucie i tym razem mnie nie zawiodło..." pomyślał widząc nazwę instytucji, z której pochodził list.
-Chłopaki!-zawołał. -Mamy problem! Dostałem wezwanie na WKU!
-Nie bój żaby, Wilk-powiedział Zajączek. -Uradziliśmy w mojej sprawie, w Twojej też damy radę.
W tym momencie głos zabrał Niedźwiedź:
-Wiesz, Wilk... Uszy masz trochę przykrótkawe, więc to nie urobi... Hmmm... -zamyślił się ich brązowy przyjaciel. -Musimy ci ujebać ogon!
-Nie! Ja lubię swój ogon! Mogę nim merdać jak jestem wesoły!
-Nie ma innej opcji-powiedział Zajączek.
Po dłuższej chwili przekonywania Wilka, że to jedyne wyjście, aby uniknąć woja, zgodził się na ten zabieg. Udał się więc nasz bohater na spotkanie ze swoim przeznaczeniem. Lekarz przebadał go, wypisał papierek. Wilk ze stoickim spokojem wziął od konowała kartkę i pewny swego spojrzał na nią. Jego oczom ukazał się napis: Kategoria D; Powód: Ujebany ogon. Kiedy wracał do domu zadzwonił do niego Niedźwiedź z propozycją wspólnego obejrzenia meczyku przy piwku u niego. Wilk oczywiście przystał na inicjatywę brązowego przyjaciela.
Kiedy dotarł na miejsce zastał tam już Zajączka. Razem z Niedźwiedziem mocno nad czymś kontemplował. Koledzy szybko wyjaśnili Wilkowi, iż także misia wezwała ojczyzna.
-Ujebalibyśmy ci uszy, ale są za małe... -pomyślał głośno Zajączek.
-Ogon... Właściwie tak jakbyś go nie miał... -wyraził swoje myśli Wilk. Po długiej chwili namysłu zaproponował: -Musimy ci ujebać chuja!
-Nie! Nie możecie! Ja bardzo lubię swoją fajkę, jest mi niezbędna w życiu! Jak bez pisiorka będę ćwikał niedźwiedziczki? Nie da się! Nie możecie!
Tego wieczoru, mimo mijających godzin i puszek piwa, chłopaki nic nie wymyślili. Zbliżał się termin, kiedy Niedźwiedź miał się udać na komisję lekarską, a nie pojawiła się żadna nowa myśl. Po wielu płaczach i lamentach, miś dał sobie uciąć to i owo.
Poszedł. Bardzo długo go nie było, jego przyjaciele zaczęli się niepokoić o losy swojego kumpla, więc udali się na poszukiwania Niedźwiedzia. Długo nie musieli go szukać-znaleźli go martwego zwisającego z drzewa. Niedźwiedź popełnił samobójstwo... Zajączek spostrzegł leżącą na ziemi karteczkę. Podniósł ją, lecz Wilk wyrwał mu ją z rąk i zaczął głośno czytać:
-Nazwisko: Niedźwiedź, Kategoria D, powód: słaby wzrok.

Offline Martens_emenems

  • Pr0
  • Wiadomości: 612
  • innowacja
Wigilia. Stół zastawiony "jadłem wszelakim", rodzice śpiewają kolędy, choinka pięknie świeci lampeczkami a dziecko jak to dziecko czeka na prezenty. W końcu dzwonek do drzwi.
- To Święty Mikołaj - radośnie krzyczy mały chłopczyk - Prezenty przyniósł.
Rzuca się do drzwi, otwiera i...
Do mieszkania rzeczywiście wtoczył się Św. Mikołaj, tylko tak napier***ny, że ledwo mógł na nogach ustać. Walnął się na kanapę i powiódł mętnym wzrokiem po biesiadnikach. Chłopczyk jednak nie zrażony tą sytuacją podbiegł do niego, szarpnął go za rękę i powiedział:
- Ja chcę taki duży, czerwony samochód strażacki z syreną.
- Proszszę cieebie kuuurna barcco - odparł Św. Mikołaj, i podpalił mieszkanie.
Djent się skończył, zanim się zaczął, a hard rock jest wieczny.

Offline Mat

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 583
  • Join the Dark Side and get a free cookie!
Po co człowiek ma przegrodę nosową ?
Żeby nie kusiło...

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 750
- Pane Doktore! Jak se udala operacja?
- Yyy! A to ne byla sekcja?!?!...
Paczki z głów!

Offline Bjørn

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 361
  • Imponderabilistyczny monopluralista.
Ona do niego:
- Nie będę się więcej z Tobą kochać?
- Dlaczego? Bo mam za dużego penisa?
- Raczej na odwrót
- ?penisa dużego za mam bo ?dlaczego
. : : Death Metal und Jazz : : . || dubstepowe banjo w djencie || . : : Fractal > all your amps : : .

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 750
Bezludna wyspa. Dwóch rozbitków.
Jeden kręci się nerwowo, drugi leży na zaimprowizowanym hamaku.

- Może dzisiaj ty byś się ruszył po chrust? - zagaja pierwszy
- Yyy, muszę sobie tu jeszcze poleżeć...
- Ale kurwa wczoraj leżałeś tu cały dzień!
- Tak, ale się nie wyrobiłem!...

    
            :D
Paczki z głów!

Offline purpleman

  • zbananowany
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 025
  • hie hie hie
Pewien człowiek miał IQ na poziomie 160, mensa, te sprawy, ale nie miał znajomych. Udał się zatem do lekarza.
- Panie doktorze, mógłby pan usunąć mi 20% mózgu?
- Ale dlaczego chciałby pan usunąć 20% mózgu?
Gość wytłumaczył lekarzowi, że z racji swojego ilorazu inteligencji nie może znaleźć sobie znajomych na swoim poziomie. Lekarz zgodził się na operację i wyciął mu 20% mózgu.
Po miesiącu do gabinetu wchodzi ponownie ten sam mężczyzna.
- Panie doktorze dziękuję uprzejmie za przeprowadzenie operacji. Mam kilku nowych znajomych, spotykamy się w weekendy i rozmawiamy o poezji przy lampce dobrego wina. Jednak chciałbym pana prosić, żeby usunął mi pan kolejne 20% mózgu, myślę, że mógłbym być jeszcze szczęśliwszy.
Lekarz niechętnie, ale zgodził się na zabieg i usunął kolejne 20% mózgu pacjenta.
Po kolejnym miesiącu do gabinetu zamaszyście wchodzi ten sam gość.
- No jak tam doktorze? Bo u mnie fajnie, całe weekendy bawię się ze znajomymi, chodzimy do klubów, wódeczka, dziewczynki, imprezy. Ale myślę, że jakby mi pan usunął jeszcze 20% mózgu to byłbym jeszcze szczęśliwszy.
- Ale proszę pana zostanie panu tylko 40% mózgu.
- Jestem gotów podjąć to ryzyko.
Lekarz zgodził się na zabieg i wyciął mu kolejne 20% mózgu.
Po miesiącu do gabinetu niemalże wbiega ten sam człowiek, hawajska koszula, ciemne okulary, włosy na żel.
- Jak tam doktorku? U mnie zajebiście, cipki, imprezki cały tydzień. Z imprezy na imprezę. Wódeczka strumieniami. Codzienni inna dupa w łóżku. Zajebiste życie, ale wypierdol mi jeszcze 20% to już będę chyba kurwa bogiem!
- No ale zostanie panu tylko 20% mózgu.
- Chuj z tym doktorku.
Lekarz zgodził się, dokonał zabiegu.
Minął tydzień, drugi, trzeci gość nie wraca. "Pewnie bawi się w najlepsze" myśli sobie lekarz. I kiedy ma już wychodzić z gabinetu słyszy ciche pukanie do drzwi. Otwiera a tam ten gość. Zapłakany.
- Co się stało? Stracił pan znajomych? Nie wie pan gdzie na imprezę?
- Nie to nie to. Mam mnóstwo znajomych, bawię się całymi dniami i nocami, jestem rozchwytywany na imprezy...
- To o co chodzi?
- Dostałem okres.
"grałeś kiedyś w samoloty?"

Offline Wilk

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 68
Baba wstała wczesnym rankiem, posprzątała dom, wydoiła krowę, wygnała na pastwisko, zbudziła dzieci, nakarmiła i wyprawiła je do szkoły, naostrzyła kosę, poszła na łąkę, nakosiła trawy, narąbała drewna, przygotowała obiad, nakarmiła dzieci, zrobiła pranie, po czym znów poszła w pole, kosiła do zmierzchu, przygnała krowę do obory, wydoiła, przygotowała kolację, nakarmiła dzieci, wykąpała i położyła je spać, sama się wykąpała, przekąsiła kromkę chleba, zmówiła pacierz i w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku położyła się spać.
Nagle zrywa się:
- O Matko Boska, przecie chłop leży niewyruchany od rana!!!

Offline pietras93

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 18
Przychodzi facet do baru i mówi:
- Poproszę setkę i jedną cytrynę.
Barman trochę zdziwiony, ale podaje mu tę cytrynę. Facet wypija setkę, bierze cytrynę, kroi ją na pół, bierze w obie ręce i z wysiłkiem na twarzy, z całej siły wyciska obie połówki cytryny. Barman całkiem zdziwiony, ale nic nie mówi. Na drugi dzień to samo:
- Poproszę setkę i jedną cytrynę.
Barman zaciekawiony, co stanie się tym razem, realizuje zamówienie. Facet ponownie wypija setkę, dzieli cytrynę i z całej siły wyciska z niej sok. Trzeciego dnia przychodzi, wszyscy są już niebywale zaciekawieni, kiedy on znów zamawia:
- Poproszę setkę i jedną cytrynę.
Facet znowu wypija alkohol, bierze cytrynę, dzieli ją na pół, bierze do obu rąk po połówce i z całej siły wyciska z nich sok. Barman się uśmiecha i mówi:
- Ja już wiem, kim pan jest!
- Tak? Kim jestem?
- Jest pan kolejarzem.
- Zgadza się. A skąd pan wie?
- Bo ma pan czapkę kolejarza. :D

Offline Mat

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 583
  • Join the Dark Side and get a free cookie!
- Tato ! Czy to prawda, że jak się pisuje na tych wszystkich czatach, ICQ, facebookach itp. to człowiekowi język ubożeje ?
- No co ty ??? ROTFL ! LOL! Kto Ci takich głupot naopowiadał ! LMAO !!!

Offline Martens_emenems

  • Pr0
  • Wiadomości: 612
  • innowacja
- Tatooo. Kto to jest sadysta?
- Zamknij ryj gówniarzu, bo ci drugą wargę do stołu przybiję!
Djent się skończył, zanim się zaczął, a hard rock jest wieczny.

Offline Tolein

  • Pr0
  • Wiadomości: 725
- Zdradziła was wasza żona, dziewczyna, kochanka... Co teraz zrobicie?
- Co? Wszystkie trzy naraz?! A to suki!
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon

Offline davqoniu

  • Gaduła
  • Wiadomości: 164
  • Brotherhood of Lefties ;)
Oglądają dwie blondynki telewizję, nagle jedna mówi do drugiej:
- O, patrz - Benedykt szesnasty!
Na to druga:
- O, a Kubica który?

Poprawione :P
« Ostatnia zmiana: 28 Sty, 2010, 00:29:42 wysłana przez davqoniu »

Offline zuraw

  • Gaduła
  • Wiadomości: 180
Przyjechał Warszawiak do mniejszego miasta i poderwał dziewczynę.
Poszli do parku i na ławce postanowił ją pyknąć. Ale nie fortunnie wsadził w deskę zamiast w (pipi),kę.
Posuwa tą deskę posuwa...poci się...jęczy
A dziewczyna do niego: je.biesz w dechę
-wiadomo stolica.

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 750
Opowiadam przy każdej nadarzającej się okazji ;):

Stirlitz szedł ulicami Berlina. Zastanawiał się, co wzbudza takie zainteresowanie jego osobą: może czapka-uszanka, może walonki, a może ciągnący się za nim spadochron?
Paczki z głów!

Offline Tolein

  • Pr0
  • Wiadomości: 725
- I co, dalej nie wiesz jaki dziś dzień tygodnia?
- No nie wiem... :-\
- A próbowałeś de l'Hopitala..? ::)
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon

Offline utarefson

  • Gaduła
  • Wiadomości: 349
    • http://landsbeyond.bandcamp.com/

Stirlitz szedł ulicami Berlina. Zastanawiał się, co wzbudza takie zainteresowanie jego osobą: może czapka-uszanka, może walonki, a może ciągnący się za nim spadochron?

Stirlitz usłyszał pukanie do drzwi.
"To pewnie Bormann" pomyślał Stirlitz.
"Tak, to rzeczywiście ja" pomyślał Bormann.


Stirlitz wolnym krokiem zbliżył się do lokalu kontaktowego. Zapukał umówione 127 razy. Nikt nie otworzył. Po namyśle wyszedł na ulicę i spojrzał w okno. Tak, nie mylił się. Na parapecie stały 63 żelazka – znak wpadki.

Moje dwa ulubione :)

Offline Martens_emenems

  • Pr0
  • Wiadomości: 612
  • innowacja
A wklejamy po jednym :D.

Strilitz przechadzając się ulicami Berlina ujrzał zbliżającą się do niego grupę kobiet.
"Kurwy" - pomyślał Stirlitz.
"Pułkownik Isajew" - pomyślały kurwy.

W liceum przez jakiś czas miałem ksywę Stirlitz, nawet nauczyciele tak czasem do mnie mówili... Eh, jakie to było słodkie.
Djent się skończył, zanim się zaczął, a hard rock jest wieczny.

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 750
- I co, dalej nie wiesz jaki dziś dzień tygodnia?
- No nie wiem... :-\
- A próbowałeś de l'Hopitala..? ::)

mogę tylko podejrzewać, że to jest grube oraz na poziomie abstrakcji kreującym nas na jebaniutki plankton intelektualny... ;) Może jakieś tłumaczenie? - jak w dowcipie:

Godzina 17:48...

Informacja dla wojska: jeden, siedem, cztery, osiem...

Informacja dla milicji: pałeczka, daszek, krzesełko, bałwanek...


:D 
Paczki z głów!

Offline Aston

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 971
    • Kanał YouTube
Co mówi Batman do Robina, by ten wsiadł do Batmobilu?

-Robinie, wsiadaj do Batmobilu.
Z dedykacją dla wuja :-*

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 750
O! żesz Ty wuju! :D

Aston - najbardziej właśnie lubię takie (cytuję zawsze z pamięci! :P

Najczarniejszy środek nocy. Nahle! DRRRRRRŃŃŃŃ!!!!
- Halo!!! Czy tu numer 88 88 88?
- Nie!... Tu 888 888!...
- A, to przepraszam, że zbudziłem!
- Nie szkodzi - i tak musiałem wstać, bo telefon dzwonił!

:facepalm: :D
Paczki z głów!

Offline Bjørn

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 361
  • Imponderabilistyczny monopluralista.
- Po co kobiecie nogi?
- Żeby nie zostawiała śladów jak ślimak.
. : : Death Metal und Jazz : : . || dubstepowe banjo w djencie || . : : Fractal > all your amps : : .

Offline el-biczel

  • Pr0
  • Wiadomości: 825
  • Zawsze chciałem neutrinem być...
Świet funkcji, hawaje, słonko świeci, wszystkie funkcje leżą, opalają się, piją drinki z palemką. Ogólnie full spokój, lepiej być nie może.
Nagle, wśród funkcji wybucha panika. Zaczynają uciekać, gdyż zza wzgórza wychodzi wielki operator różniczkowania!
Tylko jedna funkcja, leży sobie spokojnie, dalej się opala i ciągnie swojego drinka.
Wielki Operator Różniczkowania podchodzi do niej i krzyczy:
- FUNKCJO!! Dlaczego nie uciekasz?!
- Jestem e^x . Hahahaha!
- A ja jestem d / dy

To tak a propos tego de l'Hospitala ;)

Offline wrobelsparrow

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 749
  • "Where can you go from there? Where?"
Gdzie schować perkusiście pałki, żeby na pewno ich nie znalazł?
Pod prysznicem.