A jak tak w ogole chciałem od dupy strony temat zahaczyć... bo kwestia brzmienia wzmaka to kwestia kluczowa i najważniejsza, w co wątpić nie zamierzam. Wykonanie też jest sprawą zaiste istotną, a i wygląd ma czasem pewien wpływ na decyzję o zakupie produktu A lub B.
O ile wszystkie wyżej wspomniane czynniki w przypadku tego wzmaka mogą wpisywać się na listę jego plusów (oczywiście w zależności od punktu widzenia oceniającego), tak nazwa produktu pod kątem marketingowym kładzie go na łopatki.
W tym miejscu po raz drugi zgodzę się z wszystkim, którzy zaczną wypisywać, że to przecież sound, etc. jest/są najważniejsze. Owszem! Niemniej jednak nazwa również ma pewien wpływ na wybór. Bo któż z Was widząc na sklepowej półce chipsy o nazwy "Gównochrupy" sięgnie po nie ze smakiem? Ja pewnie wybrał bym coś o bardziej stonowanej nazwie. Tak samo dzieje się w przypadku wzmaków - klient wchodząc na stron e www i mając do wyboru np. MG i Zachara podświadomie będzie skłaniał się ku MG.
Dlatego też nasuwa mi się pytanie: czemu kolo nie pomyśli nad zmianą nazwy, skoro już tak daleko rozwinął swoje produkty?!?! Ja osobiście jestem pierdzielonym estetą i chociażby Zachar wyrywał z trampów, to jakoś nie chciał bym mieć na paczce postawionego wzmaka z taką nazwą.
Ot takie moje osobiste dywagacje, z którymi pewnie nie wszyscy się zgodzą, ale musiałem się wyżalić
PS
"Zachar - prawdziwy chachar wśród wzmacniaczy!!!"