Ograłem się ze sprzętem, więc czas opisać co nie co. Fotosy zamieszczę na dniach, póki co lektura:
PRS CE 24 '95
+ GENIALNE brzmienie, które przekłada się na olbrzymią uniwersalność tego instrumentu. Przy umiejętnym kręceniu brzmienia można uzyskać praktycznie dowolne brzmienie, rotatory switch przez wielu nielubiany, moim zdaniem to strzał w 10! Nie dawno znajomy przy pierwszym kontakcie z tą gitarą, bawiąc się przełącznikim i potkami, mówił tylko "O! Telecaster", "O! Stratocaster", "O! Gibson (LP)". Można grać na tym wszystko, od "Nie płacz Ewka", do sieki typu Dying Fetus;
+ gitara jest bardzo wygodna, nie przywiązuje do tego uwagi, ale są tacy którym to robi;
+ dynamika, atak, selektywność jakich ciężko doświadczyć w innych wiosłach;
-/+ dla jednych minus, dla innych plus, wiosło ma 17 lat i jest w stanie, jak to Lothar mi przedstawił "player condition", ja bym określił to jako "natural relic";
- mimo wszytsko doszukałem się jednego... słabo trzymają strój klucze, pewnie idzie to jakoś wyregulować, ale ja nie umim.
-------------------------------------------------------------------------------------------
PAS Custom Baritone LP 27'
+ mięsiste, pełne, zwarte brzmienie. Wiosło może nie jest zbyt, uniwersalne, ale brzmi jak w pełni profesjonalny instrument, jakim na pewno jest. Cholernie selektywne, przez co nie wybacza błędów;
+ niezależnie jakie przetworniki w nim siedziały, ZAWSZE było bardzo dobrze, i po prostu było czuć, że nie ma tu za nic paździerza, obecnie na Bare Knuckle Painkiller (set), jest straszliwa miazga, może na cleanie nie, ale im więcej gain, tym bardziej cieszy;
+ genialnie gada w niskich strojach, spokojnie zszedłem do E (ale tego oktawę niżej) i było całkiem znośnie, przy strunach 62...;
+ wykończenie bez zarzutów, co ważne, STROI, co podobno nie w każdym PAS'ie się zdarza, ja tam nie wiem, tu jest ok;
Minusów jako takich dla mnie nie ma, była w końcu robiona pode mnie. Ewentualnego innego gracza może przerażać dość spora waga instrumentu, bardzo gruby, ale wąski (41mm) gryf, ale jak już mówiłem, dla mnie to nie są minusy.
-------------------------------------------------------------------------------------------
Buzzaro 212 CV30 Standard
+ brzmienie to genialny kompromis między solidną miazgą na przesterach, a dobrym brzmieniem na czystym. To jest ważne, bo wpływa na olbrzymią uniwersalność sprzętu;
+ nie było jeszcze wzmaka na którym było by coś nie tak, selektywnie, czysto, soczyście, dynamicznie! ZAWSZE! ENGL Fireball 60 z tą paką to epickie połączenie, mój Savage 120 jeszcze lepi
+ wykończenie, full pro. Wczepy palcowe. Mimo, że "Standard" to lepiej jak nie jedna "PRO" czy inne "XXL";
Minusów, szczerze, brak.
-------------------------------------------------------------------------------------------
Buzzaro 112 CV30 (podobno nie standard)
+ patrz te same co wyżej;
+ na małych gainach ma bardzo fajny miękki dół, przyjemne to to;
+ można zrobić ją pół otwartą.
-------------------------------------------------------------------------------------------
Puff Decimator+ kopia ISP Decimatora, która nie ustępuje oryginałowi;
+ bardzo czuła, nie zmienia charakteru brzmienia, co dla mnie dyskwalifikowało inne bramki (np. NS-2);
+ można ustawić bez problemu tak, że wzmak dalej jest dynamiczny;
+ duży zakres regulacji czułości, powinna sprawdzić się przy każdym wzmaku;
+ CENA!!! (nie co ponad połowa wartości oryginalnej używki);
+ wykończona solidnie, ciężko ją uszkodzić. Ciekawe jest to, że można zamówić sobie dowolną monochromatyczną grafikę na efekcie, choć ja sam zrezygnowałem z tego;
- to nie G-String, choć w sumie... i tak bym go nie wykorzystał.
Mało tych minusów, ale serio, jestem mega zadowolony z gratów jakie mam.