Autor Wątek: NGD i NAD :D Spira S400, Fender Mustang LT50 i teorie spiskowe...  (Przeczytany 511 razy)

Offline sharpi

  • Pr0
  • Wiadomości: 586
  • A można na kreskę?
[Fotki wstawie pozniej]

Po latach suchych przyszedł czas ze kompletuje swój arsenał, jednak jeszcze jest założenie typu budżet niezbyt duży ale mały więc próbuje uzbierać sprzety które mają zajebsity stosunek jakość cena. Z LTD sie udało, z Piecem teraz się udało też choć nic co by przyspieszało bicie serca - Fender Mustang LT50 -, ale mocno zaskoczył, półka Katany więc nie ma sie do czego przypierdolić też...

Ale Spira to sie trafiła jak ślepej kurze ziarno

https://reverb.com/item/85696498-spira-guitars-s400mwr-satin-wine-red - tutaj inny egzemplarz ale moja wygląda identico

Kupiłem ją w lombardzie za 1000 zł w stanie nówka sztuka, normalnie chodzi po 1500–1600 zł.

Spira to marka pod właścicielem JET’a. Na papierze nic szczególnego: gitara poniżej 2k, skala 25,5, no-name pickupy, topola… teoretycznie zabawka.

No właśnie nie. Lutniczo to jest kosmos. Zero niedoróbek, wszystko perfekcyjnie spasowane, kieszeń gryfu tak ciasna, że kartki nie wsadzisz. Śmiało można by ją położyć obok Solara i nikt by nie powiedział, że to tańsze wiosło. Jedyne co bym zrobił, to lekko wypolerował końce progów, ale to już czepialstwo.

Jeszcze nie miałem gitary z tak niską akcją, bez żadnego brzęczenia. Siodełko wycięte idealnie (chyba grafitowe). Do tego blokowane klucze! Fakt, no-name, ale w nowej gitarze poniżej 2k? Szok. Harley Benton potrafi wrzucić FR-a, ale nie robi tak dobrego montażu.
I hit: DHL ją obił po drodze, a mimo to po wyjęciu z pudełka była… nastrojona. o_O

Brzmienie też bardzo na plus. Grałem dopiero 3 godziny, ale nie widzę sensu od razu wymieniać pickupów. Na czystym jest trochę druciane, dzwoniące, w stronę strata. Ale na przesterze — zupełnie inna bajka. W porównaniu z moim EC-256 (ciemny, przymulony LP) tutaj mamy jedno wielkie ziarno. Nie piach jak w tanich Jacksonach, nie muł gdzie wszystko się zlewa — tylko potężny, ziarnisty wpierdol. Palm muty chrupią jak trzeba, flażolety same wyskakują, sustain jest chory. Klimat bardzo podobny do wyższych Schecterów. Strasznie jestem ciekaw, jak to zabrzmi na lampie.

Wady? Raczej drobiazgi.

Mostek: najprostsza konstrukcja, widać że budżetowy. Oksyda się złuszczy, wózki powgniatają, pewnie wymienię.

Klucze: no-name, choć blokowane — chodzą dobrze, zobaczymy z czasem.

Gryf/wyważenie: gitara leci na łeb, choć nie jest ciężka. Profil gryfu — totalny szpadel jak w pierwszych Schecterach. Da się grać wygodnie, ale LTD jest dużo przyjemniejsze. Może się przyzwyczaję, a może to okazja, żeby zmienić nawyki (mam przeprost kciuka, więc i tak ciężko mi znaleźć jedną wygodną pozycję).

Podsumowując: jestem w szoku, że za cenę Ibaneza GRG czy Corta (które potrafią być kompletnie zjebane) można dostać instrument, który gra i wygląda jak dużo droższe wiosło. To trochę taki „Solar dla ubogich”, ale z pazurem.

I teraz się zastanawiam, o co tu chodzi. Marka istnieje dopiero od roku. Albo teraz mocno dotują produkcję i ceny niedługo pójdą w górę, albo zaraz zaczną oszczędzać na materiałach i QC. Nie wierzę, że sama oszczędność na osprzęcie daje taką jakość montażu. Szczególnie jak porównać do Harley Bentona, który potrafi spierdolić wiosło koncertowo mimo droższego hardware’u. Każda Spira, którą miałem w ręku, robiła mega wrażenie i trzymała poziom. Jasne, pewnie trafiają się wtopy, ale ogólnie — kosmos.

Co będzie za parę lat? Zobaczymy.

Czy progi nie zetrą się szybko,

czy drewno nie zacznie świrować na grubych strunach,

czy coś nie pęknie,

czy korpus nie jest klejony z miliona kawałków i nie zacznie się wypaczać.

Gdzieś muszą być te cięcia kosztów. Ale żeby dostać gitarę, która gra i wygląda na poziomie Solara za 3–4 tysiące… za tysiaka? WTF?!
« Ostatnia zmiana: 24 Wrz, 2025, 19:55:34 wysłana przez sharpi »
"Tępi ludzie są jak tępe noże - krzywdy nie zrobią ale jak wkurwiają" - Anonim

Offline gizmi7

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 572
  • Venus as a goodboi
Te Spiry to taki Harley Benton, tylko od Gear4Music, nie? Kusiło mnie na headlessa od nich, ale właśnie wizualnie wyglądają jakoś tanio, choć dobrze słyszeć, że dobrze jest u nich z QC. A z dechy dobrze gra? Ja z Harleyami tak w sumie widzę z perspektywy czasu, że wszystkie były poprawnie zrobione, ale w sumie taki trochę karton i w ręce wydawały się tanie, że zawsze miałem poczucie, że lepiej byłoby dopłacić. 

Offline sharpi

  • Pr0
  • Wiadomości: 586
  • A można na kreskę?
Te Spiry to taki Harley Benton, tylko od Gear4Music, nie? Kusiło mnie na headlessa od nich, ale właśnie wizualnie wyglądają jakoś tanio, choć dobrze słyszeć, że dobrze jest u nich z QC. A z dechy dobrze gra? Ja z Harleyami tak w sumie widzę z perspektywy czasu, że wszystkie były poprawnie zrobione, ale w sumie taki trochę karton i w ręce wydawały się tanie, że zawsze miałem poczucie, że lepiej byłoby dopłacić.
SPIRA to Jet :) Marka ze Słowacji. Nie ma nic wspólnego z G4M.

Sent from my SM-M156B using Tapatalk

"Tępi ludzie są jak tępe noże - krzywdy nie zrobią ale jak wkurwiają" - Anonim

Offline sharpi

  • Pr0
  • Wiadomości: 586
  • A można na kreskę?
Sam Jet robi gitary bardziej klasyczne głównie wariacje strato i les Paula- pamietam że tex wiosła robia robote, fajne wykończenia mają. Spira to seria typowo pod metal. Nie jestem pewien ale kiedyś w riffie mi mówili że gitary przechodzą QC na Słowacji.

Sent from my SM-M156B using Tapatalk

"Tępi ludzie są jak tępe noże - krzywdy nie zrobią ale jak wkurwiają" - Anonim

Offline Zomballo

  • Gaduła
  • Wiadomości: 372
HNGD! Bardzo fajne RG. ;)
...gitary przechodzą QC na Słowacji.
To tak jak ten Custom co czeka na Ciebie. Stolarka Chiny a QC Japan.

Offline maciek1b

  • Gaduła
  • Wiadomości: 393
    • DEADLY NIGHTSHADE
Graty!
Fajnie wyglądają te gity, zastanawiałem się nad 7-ką bo ma skalę 26,5 i można by już się pobawić w domu :) cena dla ludzi ale tym profilem gryfu trochę mnie odstraszyłeś  ;)

Offline sharpi

  • Pr0
  • Wiadomości: 586
  • A można na kreskę?
Graty!
Fajnie wyglądają te gity, zastanawiałem się nad 7-ką bo ma skalę 26,5 i można by już się pobawić w domu :) cena dla ludzi ale tym profilem gryfu trochę mnie odstraszyłeś  ;)

Modern C - ibanez to to nie jest

wiesz nie patrz do konca na mnie bo ja przez praktycznie 2 lata gralem tylko na 24.75 i lespaulopochodnych.

Ale powiem tak: strasznie wymagający instrument - nie mialem jeszcze takiego wiosla które niemal kara za błędy o_O - znaczy sie jednak gram hujowo i teraz to wychodzi ;D , tu nie ma jak w les paulu jak grasz bluesowo i nawet nakurwiony dobrze brzmisz - nie przykłądasz sie- zjebałeś cos? to bedzie slychac...ale jak zagrasz dobrze to burzysz mury i targasz moszną ;P Dowiedzialem sie tez, ze drewno jest pieczone - nie zauwazylem tego w sumie ale to tymbarzdziej in plus bo wiosło będzie mega stabilne. Prawdopodobnie w przyszlym roku sobie od nich jeszcze sprawie od nich 7 albo ich wariacje tele.
« Ostatnia zmiana: 28 Wrz, 2025, 00:27:04 wysłana przez sharpi »
"Tępi ludzie są jak tępe noże - krzywdy nie zrobią ale jak wkurwiają" - Anonim

Offline Mother Puncher

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 496
  • It is useless, to resist.
Jakbyś jakieś foty zrobił to nikt by się nie obraził XD

Mnie się ogólnie podoba koncept dobrze zrobionej budżetowej gitary jako również mod platformy. Nie oszukujmy się - jak gryf jest dobrze osadzony, wszystkie wymiary się zgadzają i fretwork jest zrobiony po prostu dobrze, to resztę sobie zawsze można pozmieniać wedle uznania.

Odnośnie gryfu - zgadzam się, macałem te Spiry przez chwilę i gryfy są strasznie bejzbolowe.

@gizmi7 moją najczęściej braną do ręki gitarą jest ostatnio ten SC Custom III od Habety. Wiadomo, czuć, że dałem za to tylko tysiaka. Ale czuć jednocześnie, że dałem TYLKO tysiaka za to :D
Ogrywam wiosła na jutubie i się tego nie wstydzę. Mam konta na wszystkich forach.

Offline gizmi7

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 572
  • Venus as a goodboi
@gizmi7 moją najczęściej braną do ręki gitarą jest ostatnio ten SC Custom III od Habety. Wiadomo, czuć, że dałem za to tylko tysiaka. Ale czuć jednocześnie, że dałem TYLKO tysiaka za to :D

Dla porównania Sire za trochę większe, ale wciąż nieszalone pieniądze - przede wszystkim S7 jest moim zdaniem rodzynkiem u nich w katalogu jako taki Suhr dla biedoty, miałem jeszcze L7 i w łapie H7, obie ciężkie jak skurwesyn. Miałem dosłownie 4 S siódemki, poza średnim fretworkiem w jednym przypadku wszystkie w łapie leżały jak wiosła za kilka razy tyle pieniędzy - od materiałów, przez osprzęt i elektronikę, detale w stylu kluczy różnej wysokości dla lepszego strojenia przy wajchowaniu, po ergonomię typu profil gryfu i zaokrąglenie brzegów podstrunnicy (które w nowszych generacjach jest dla mnie aż przesadzone, ale pierwsza pod tym względem dla mnie była perfect).

Spokojnie powiedziałbym, że to instrument tej samej klasy gitary, co droższy Schecter Nick Johnston i wyższej niż Fender np. Player II (choć on brzmi dużo bardziej jak typowy Strat i to IMO najlepsze value w ich obecnym katalogu, mam już drugiego i rozważam pozbycie się tylko ze względu na profil gryfu), rozmaite standardy, 60s/50s czy meksykańskie Lonestary, podstawowe japońce.

Tak samo zresztą ich basy, jeśli chodzi o jazzy, to nie ma lepszego value niż V7.

Offline sharpi

  • Pr0
  • Wiadomości: 586
  • A można na kreskę?
Jakbyś jakieś foty zrobił to nikt by się nie obraził XD


No skoro tak ładnie prosisz...:* skończe jeść śledzia tylko :P
« Ostatnia zmiana: 28 Wrz, 2025, 21:04:21 wysłana przez sharpi »
"Tępi ludzie są jak tępe noże - krzywdy nie zrobią ale jak wkurwiają" - Anonim

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
51 Odpowiedzi
31716 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 21 Mar, 2010, 11:44:57
wysłana przez wrobelsparrow
11 Odpowiedzi
8634 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 30 Maj, 2011, 15:25:48
wysłana przez Rumak
2 Odpowiedzi
9185 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 22 Paź, 2015, 10:01:24
wysłana przez OMSON