Kto śledził wątek na giełdzie ten wie...
Trochę mi zajęło zrozumienie i zmiana podejścia - to jednak wzmacniacz lampowy nie modeler.
Okazało się, że podłączony na 4 kable HX Effects, spięty dodatkowo kablem do zmiany kanałów powoduje straszny bałagan.
Takie połączenie z tym wzmakiem nie działa, robi się jakaś "pętla mas" i efekt jest taki, że wszystko raczej bardziej buczy niż gra.
Po wpięciu kostki z przekaźnikami do sterowania zmianą kanałów zaczęło to grać ale nadal z dużą ilością głośnego brumu.
OK następnym krokiem było zostawienie HX tylko w pętli i jako przełącznik kanałów ale przez wspomnianą powyżej kostką zapewniającą izolację masy.
I już było prawie dobrze.
Przed wzmak wleciała kopia TS choć ma on taki zapas gainu, że chodzi raczej o zmianę jego struktury niż dopalenie.
I ostatnie co trzeba było zrobić to zasilić TSa innym zasilaczem niż zasilana była kostka do zmiany kanałów.
Teraz jest już całkiem cicho nawet z włączonym TS pomimo dużego gainu i braku jakiejkolwiek bramki szumów.
Fajnie, że człowiek ma tych klamotów dużo w domu i może robić takie eksperymenty bez potrzeby inwestowania, latania do sklepu czy czekania na przesyłkę.
A co wzmacniacza to jest MEGA!!
Dwa zupełnie inne światy w jednym niedużym pudełeczku. Kanał czysty - wiem, nie po to się kupuje Archona ale muszę wspomnieć bo gra przepięknie, cudownie czyta gitary, reaguje na zewnętrze efekty - daje mega radość.
A kanał drive - cóż to po prostu MIAZGA. bez dopałki jest takie pierdnięcie a na potku jeszcze duży zapas.
I serio można pograć w bloku, master na każdym kanale robi robotę.
Kończąc ten przydługawy wywód - jestem mega zadowolony.