Waga gitary

[Chomick]

Nie wiem czy to dobry dział bo tyczy się wszystkich skal, ilości strun itp. Jaka waga gitary jest dla Was za duża ? Chodzi mi o opinie ludzi którzy koncertowali i to dużo (nie, że raz na tydzień tylko ileś dni z rzędu np, mini trasa 2 tygodniowa) grając sztuki co najmniej 1 h.  Inaczej jest raz na weekend wyjść na 30 minut na scenę z kotwicą zawieszoną na plecach i jakoś to wytrzymać, a inaczej robić to przez godzinę dziennie przez 2 tygodnie.

[Pronounce]

Czy godzina dziennie faktycznie jest jakoś nie do udźwignięcia? Sporo gram/ćwiczę na stojąco, może po prostu to kwestia kondycji.

Niekoniecznie komfortowo czułem się kiedy miałem Schectera KM7, jakieś to było po prostu za duże. Mam 182cm wzrostu a czułem się jak gimazista trzymający kontrabas No, może nie aż tak ale coś mi pasowało do końca.
Chyba nigdy specjalnie nie zwracałem uwagi na wagę instrumentu, oczywiście zauważało się czy X jest lżejsza od Y albo odwrotnie, ale nie było to coś decydującego o komforcie. W moim przypadku to bardziej kształt, np archtop są po prostu nie dla mnie.
Swoją drogą o ile się porównuje takie same modele (menzura, typ mostka, ilość strun i kształt) to ile wyjdzie tej różnicy w wadze wynikającej z np wagi drewna? 0,5 kilo?
Myślę, że jak komuś różnica 0,5 kilo robi źle na plecy to powinien zwyczajnie zadbać o kondycję

[Mother Puncher]

Nie ma chyba reguły, ale 25kg to już może być odrobinę za dużo.

[Myxu]

Wprawdzie nie łapałem sie nigdy do grupy regularnie koncertujących, ale jak grałem regularnie dwie 2.5h próby w tygodniu to jak używałem wiosła o wadze 3.85 to mnie plecy bolały, a jak używałem wiosła o wadze 3.5 to było już spoko.

Czy to znaczy że powinienem był zadbać o formę? Zdecydowanie tak.
Czy może to być czynnik wart rozważenia w kontekście wyboru wiosła? Myślę że również zdecydowanie tak.

[Zomballo]

Waga jednym pasi innym nie. Miałem pustego Gibsona, który był cięższy niż Schecter z pełną dechą. Jeżeli ktoś ma bóle pleców po próbie, mrowienie albo drętwienie kończyn to nie z braku formy tylko ma problemy z kręgosłupem. Powinien zasięgnąć porady lekarza specjalisty (neurologa) a nie samemu od razu łapać za sztangę, wskakiwać na atlas czy zapisywać się na kurs nagiej jogi.

[Chomick]

Do tych rozkmin skłonił mnie Sweewater (tam wąża gitary i możesz se wybrać) oraz wypowiedź Dzwonka z ACID DRINKERS który będąc przy temacie wag gitar powiedział, że nie wyobraża sobie zagrać koncertu 2h na Gibsonie Les Paulu Customie.

Generalnie (przynajmniej w amerykańskich internetach) Les Paule uważane są za łamacze pleców. Ich waga ŚREDNIO wacha się od 4 kg do 5 kg, superstrat niby ŚREDNIO to 3,5 kg. Wszyscy mówią ze wieloletnie granie na nich może doprowadzić do problemów z plecami. Mam Orvillle Les Paula Customa który waży 4,1 kg i tak się zastanawiam: jak będę 10 lat grał na arenach świata z gitarą 3,5 kg to nic mi nie będzie ale jak już będzie cięższa o 0,6 kg to już tak ?

[nikt]

Jak boisz się problemów z kręgosłupem przez wagę gitary to sobie kup pasek na obydwa ramiona jak np. obecnie używa koleś z Trivium albo Ibka S series lub Parkera Fly które są mega lekkie z uwagi na konstrukcje.

[Chomick]

Nie boje się. Nigdy na to nie zwracałem uwagi a gram głównie na Les Paulach od jakiś 12 lat z czego 10 to było granie prób i koncertów.
Ciekawiło mnie bardziej czy dla innych to też taki problem, czy po prostu za mało się jednak tych koncertów nagrałem

P.S. Nienawidzę superstratów, po prostu ten kształt gitary ukochany przez 90 % populacji ziemi to dla mnie najniewygodniejsza gitara ever

[niedziak]

dla mnie najniewygodniejsza gitara ever

Tutaj trafiłeś w punkt. Nie masa gitary, a jej kształt ma większy wpływ na komfort grania.

[Pronounce]

dla mnie najniewygodniejsza gitara ever

Tutaj trafiłeś w punkt. Nie masa gitary, a jej kształt ma większy wpływ na komfort grania.

Dodać do tego nie ergonomiczna postawę i pochylenie się aby widzieć nie wiadomo po co cały gryf i masz komplet do bólu pleców. Przecież po coś sa markery na bokach podstrunnicy.

[october]

Gibson robi też Rki, które ważą 3,8-3,9Kg. Jest też wspaniały Maybach Lester, którego gitary ważą maks 3,8Kg. Jest Eastwood SB 59, które ważą mniej niż 4Kg. A więc w pewnym przedziale cenowym już się da kupić lekkiego Les Paula. A stałem się ich fanem bo nabyciu Maybacha. Te 0,5-0,7Kg robi dużą różnicę. Za lekką gitarę przyjemniej się chwyta (nawet na kanapie!). Mam też Ufnala Tele, też mega lekka gitarka. Jak to się fajnie w łapie trzyma.

Więc tak. Niska waga gitary to super sprawa. Ale jak komuś nie przeszkadza to i do tej pory się tym nie przejmował. To niech tak zostanie i nie traci kasy

[Chomick]

dla mnie najniewygodniejsza gitara ever

Tutaj trafiłeś w punkt. Nie masa gitary, a jej kształt ma większy wpływ na komfort grania.

Dodać do tego nie ergonomiczna postawę i pochylenie się aby widzieć nie wiadomo po co cały gryf i masz komplet do bólu pleców. Przecież po coś sa markery na bokach podstrunnicy.

Ja się pochylam i nic mnie nie boli Ale nie wszystko da się ogarnąć za pomocą sidemarkerów - one mówią tylko o tym gdzie jesteś po długości na gryfie, ale czasami trzeba spojrzeć co ma być na której strunie i już markery nie wiele wnoszą (np. pojebane jazzowe akordy i przejścia z jednych na drugie) i trzeba od czasu do czasu looknąć.


Posty połączone: 25 Cze, 2022, 13:53:17

Gibson robi też Rki, które ważą 3,8-3,9Kg. Jest też wspaniały Maybach Lester, którego gitary ważą maks 3,8Kg. Jest Eastwood SB 59, które ważą mniej niż 4Kg. A więc w pewnym przedziale cenowym już się da kupić lekkiego Les Paula. A stałem się ich fanem bo nabyciu Maybacha. Te 0,5-0,7Kg robi dużą różnicę. Za lekką gitarę przyjemniej się chwyta (nawet na kanapie!). Mam też Ufnala Tele, też mega lekka gitarka. Jak to się fajnie w łapie trzyma.

Więc tak. Niska waga gitary to super sprawa. Ale jak komuś nie przeszkadza to i do tej pory się tym nie przejmował. To niech tak zostanie i nie traci kasy

Jest wiele gitarzystów którzy nie lubią lekkich gitar. Jest to dla nich dealbraker np. Bill Keliher celowo chciał żeby jego gitara była najcięższa jak się tylko da, to samo Bjorn Gelotte. Wiele czuje się jakby grało na zabawce. Ja tak miałem z Edkiem. Nie czułem ze gram na LP customie.

[october]

@Chomick
To po co zakładasz temat? Graj na 5Kg klockach i czerp radość z tego

[Chomick]

Ciekawiło mnie bardziej czy dla innych to też taki problem

 Po to

[wuj Bat]

Dodać do tego nie ergonomiczna postawę i pochylenie się

 

[Zomballo]

Dodać do tego nie ergonomiczna postawę i pochylenie się

 

Ooo! Pisiond groszy!

[rafalek]

Ważniejsze jest wyważenie niż masa. Mam superstrata o wadze 5kg i codziennie gram godzinę do dwóch na stojąco i jest ok. Miałem kiedyś V-ke połowę lżejszą i po pół godzinie kregosłup mi chciał na spacer wyjść. Największym zaskoczeniem był dla mnie Dean Razorback. Wielkie, niekształtne bydle, ale do grania na stojąco idealny. V-ki od Jacksona też są przyjemne a nie wszystkie są lekkie. Reasumując, jak żle wisi niska masa nie pomoże.

[Chomick]

Dodać do tego nie ergonomiczna postawę i pochylenie się

 

GRAAL Koszalin Poszlaka w postaci orientacji gitary nakazuje myśleć, że to Ty

[Pronounce]

Co za skarpety btw

[wuj Bat]

Ha ha, tak, wszystko się zgadza

[Chomick]

Co za skarpety btw

To taka rodzima wersja białych podkolanówek a la stary Deftones

[spacelord7]

Myślę, że najważniejsza jest ergonomia gitary i postawa. Jeśli można dźwigać 20kg ektoplazmy w bebechu to 1kg gitary nie powinien robić aż takiej różnicy

Anyway, Angus chwalił SG za niską masę:

Spoiler

[Chomick]

Myślę, że najważniejsza jest ergonomia gitary i postawa. Jeśli można dźwigać 20kg ektoplazmy w bebechu to 1kg gitary nie powinien robić aż takiej różnicy

Anyway, Angus chwalił SG za niską masę:

Spoiler

Dla niego to akurat już wszystko jest za duże i za ciężkie To trochę jak z duzymi długami. Jaką Ci zrobiłoby różnice czy miałbyś 35.000.000,00 PLN długu czy 45.000.000,00 ? I tak masz przejebane