Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata

[escape_artist]

hmm, za czasow liceum to pamietam ze potrafilem grac do 4-6h dziennie nawet, nie bylo to jakos usystematyzowane. Jezeli chodzi o technike to po prostu stopniowo wybieraj sobie jakies partie ktore chcesz opanowac - duzo robi jak wysoko sobie poprzeczke stawiasz, moze nie w danym momencie ale jako cel ostateczny, tez swego czasu mialem depreche na granie tak jak majkel ale wtedy pomogla zmiana zespolu i swiezy start, nowy projekt od razu inwencja ruszyla a z tym chec do cwiczen, rownolegle zaczalem cwiczyc spiew i granie na akustyku i pisanie takiej lzejszej muzy, takze rozwiazan jest multum.

[sylkis]

Czy wy zarabiacie na graniu zawodowo, że was takie coś potrafi frustrować?

Wiadomo, że też mnie czasem drażni, że chciałbym móc coś zagrać, a mi nie wychodzi (zwłaszcza, jeśli wcześniej już mi wychodziło). I wtedy albo zaczynam ćwiczyć, aż wychodzi, albo się po prostu uspokajam i daje sę na luz, przynajmniej na jakiś czas i gram sę inne rzeczy, z którymi humor mi się może tylko poprawić. Każdy ma swoje tempo, uzależnione od bardzo wielu czynników (wewnętrznych i zewnętrznych).

Tak więc chill

[niedziak]

Padła mi drukarka, cyfrówka i eMPe trójka, wszystko dzisiaj. Do tego planowałem jechać po gitarę za dwa tygodnie, ale są święta i znów wszystko mi się przeciągnie o miesiąc. Miałem dziś wrócić na siłownię, ale nie, kręgosłup znów mi musiało wyjebać. Ten świat na trzeźwo jest nie do zniesienia...

[bandit112]

Padła mi drukarka, cyfrówka i eMPe trójka, wszystko dzisiaj. Do tego planowałem jechać po gitarę za dwa tygodnie, ale są święta i znów wszystko mi się przeciągnie o miesiąc. Miałem dziś wrócić na siłownię, ale nie, kręgosłup znów mi musiało wyjebać. Ten świat na trzeźwo jest nie do zniesienia...

Ale na kacu jest jeszcze gorszy.

[nikt]

Ale na kacu jest jeszcze gorszy.

dlatego nie wolno dopuszczać do tego aby się pojawił

[sylkis]

Kac, czyli kara za przerwę w piciu.

[thornado2]

Nie mam jebanego czasu, żeby nawet wpaść po szkole do jakiegoś kumpla na pogranie czy nawet piwo.

[Mat]

Nikt moich gratów nie chce wziąć no i Musza zdjął MMM1 z giełdy!

[mhrok lama]

No i za dużo tego szczęścia w zbyt krótkim czasie Zaczyna się pierdolić

[zerotolerance]

http://forum.sevenstring.pl/gitary-barytonowe-i-inne/kolejny-temat-o-przydzwieku/msg277290/#new

^To mnie wkurwia

[sylkis]

[wuj Bat]

[sylkis]

Sorry. This person moved or deleted this image.

[commelina]

sylkis, jak w temacie , właśnie takie zdjęcia jak powyżej w odniesieniu do tego co za oknem. Zygac mi sie chce już na to białe coś co w świeta Bożego narodzenia błogosławiłbym no ale ...  a czlowiek inteligentny inaczej zwany w pewnych kręgach troglodytą, odsniezając parking zajebał mi sniegiem garaż , co skutkowało półgodzinnym kopaniem w tym białym gównie zeby móc otworzyc drzwi garazu. Fantastyczna rozrywka na koniec dnia.

[sylkis]

Też mieszkam w domu i tez mam ochotę zajebać każdego, kto w mojej obecności zachwyca się śniegiem i zapraszam zawsze na gdzieś 6 rano do odśnieżania u mnie przed domem*... jakoś dziwnie nie ma nigdy chętnych.

*czego mieszkający na współdzielniach nie muszą robić, bo te ich wyręczają, a w Szczecinie jest lokalne rozporządzenie przywracające te przepisy z czasów komuny, że można dostać karę za niezrobienie tego, czym powinny się zajmować służby publiczne, czyli nieodśnieżenie chodnika i drogi przylegających do twojej posesji, a jak ktoś sę wyrżnie zęby to będzie się karnie odpowiadać

[bandit112]

A ja tam lubię sobie ponakurwiać na ręcznym, bo niestety mam FWD więc śnieg mnie ratuję. Haters gona hate!

[sylkis]

Już naprawdę wolę odśnieżanie, skrobanie i -10 w dzień niż takie chujstwo.

[michu123PL]

Wkurwia mnie, że skoro nie potrafię zasnąć, to biorę słuchawki, puszczam to:

Spoiler

i płaczę do poduszki jak mała dziewczynka. Moje psychiczne zjebanie osiąga już granice absurdu.

[mhrok lama]

Oj tak, Jeżozwierzowe Drzewo potrafi znakomicie wpędzić w taki nastrój. A zima to tylko wspomaga.

[Leon]

Michu doskonale Cię rozumiem. Mam to samo, tyle że ja się budzę po kilka razy w nocy. No i u mnie bardziej Stop Swimming.

[wuj Bat]

Posikujesz?

[g-zs]

wczoraj zjebał mi się dysk twardy, dzisiaj rano odwiozłem żonę do wrocka i jak zgasiłem samochód to już nie odpalił. Do pracy pojechałem tramwajem. Przyszedłem, podłączyłem telefon do ładowarki bo mi padł, a po chwili kot przegryzł mi kabel jak nie patrzyłem. Kurwa, co jeszcze?

[mhrok lama]

U mnie bylo Heartattack In A Layby. I Sentimental.

[blackdahlia]

Dżizas ja bym się bał na Twoim miejscu iść do kibla

[g-zs]

Laptopa załatwił mi pies, bo go zrzucił z kolan (moich) na ziemię. Samochód jest zemstą za to że nie zrobiłem mu elektryki w zeszłym miesiącu. Tylko z tym kotem to pewnie Twoja sprawka