Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1643568 razy)

Offline sharpi

  • Pr0
  • Wiadomości: 571
  • A można na kreskę?
Bo to raz tak było... Jak wracam do domu to przez jakiś czas mam spokój. Niedawno było tak ostro, że prawie do dawsona na chate bym wbił - ale wuj poratował...

nie chodzi o to, ale po prostu dla niego czarne jest białe a inni się mylą. 3 lata to wieczna opierdalanka - nic nie moge mu powiedzieć bo zaraz się drze...wypomina szkołę, mongoła czasami ze mnie totalnego robi. A to, że tyram po nocach i staram się trochę im pomóc w spłacie kredytu bo w domu ciężko to nie widzi... z 1,5 roku mojego "zarabiania" to dla siebie miałem tyle co na tego ibka...

Myślcie co chcecie... ja mam wqrwa...
"Tępi ludzie są jak tępe noże - krzywdy nie zrobią ale jak wkurwiają" - Anonim

Offline Johnny

  • Pr0
  • Wiadomości: 971
  • Miszcz onelinerów
    • Robur
I know that feel bro... kończę uczelnie i spierdalam do innego kraju/miasta
Jazz, Lounge, Downtempo

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 475
Kurwa. Brzmi rzeczywiście chujowo.
Aż miałem textwalla naszykowanego, ale w sumie nie znam sytuacji, więc nie będę już pierdolić...
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline Stivo2005

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 507
  • Fanboy ENGL'a :D
Prosta sprawa. U mnie też bywało tak, że miałem serdecznie dość, dlatego powiedziałem, że jak tylko dostanę robotę to NATYCHMIAST się wyprowadzam z mieszkania. I tak zrobiłem, z pierwszej wypłaty wynająłem pokój, po 3m-cach wylądowałem tu gdzie mieszkam do dziś. Od tego czasu, każdemu polecam wyprowadzkę od rodziców, może finansowo nie jest różowo (jakbym nie miał kredytu, nie musiał sam się utrzymywać i płacić wszytskich opłat związanych z mieszkaniem samemu, to już dawno bym miał PRS Private Stock, Axe FX II i ENGL SE E670 EL34 w stereo z Diezel Hagen), ale korzyści związane z komfortem psychicznym są bezcenne. No i jak przyjadę raz, dwa razy w miesiącu w odwiedziny, to witają mnie jak króla :D zabawne jest to, że do momentu jak zacząłem się pakować w związku z wyprowadzką, myśleli, że żartuję.
Bynajmniej to nie przynajmniej!

Offline pivo

  • Pr0
  • Wiadomości: 736
    • VisionsOfTondal
Cytuj
korzyści związane z komfortem psychicznym są bezcenne. No i jak przyjadę raz, dwa razy w miesiącu w odwiedziny, to witają mnie jak króla


Oj, święte słowa :) Oni tęsknią za mną, ja tęsknię za nimi i wszyscy są szczęśliwi :)
Stivo, w jakiej branży pracujesz?

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
Cytuj
No i jak przyjadę raz, dwa razy w miesiącu w odwiedziny, to witają mnie jak króla

+1 ;D

Też ostro darłem koty ze swoimi przez długi czas. W sumie nigdy chyba nie było idealnie, ale parę spraw "przelało czarę goryczy" (kurwa co za dramatyzm ;D ale w sumie wtedy to nie było śmieszne, długo by opowiadać) i się ostatecznie wyniosłem. Dzisiaj żałuję jednego - DLACZEGO TAK PÓŹNO??? :facepalm: Wiadomo jest ciśnienie z kasą, z Moją :love: też czasami nie jest wesoło, ale i tak bym nie wrócił do mieszkania razem. Nichuja.

W sumie to głownie przez sprawy domowe jestem dzisiaj w takiej srace w pracy, bo jak by czas żeby sobie robić znajomości, chody, czy wyrabiać najzwyklejszą uczciwą (w tym kraju hehehe) praktykę zawodową to nie miałem na to czasu "bo grzeczny synuś musi pomóc". I niektórzy moi znajomi mają dzisiaj własne nieźle działające interesy, paru jest na etapie kierowniczym w sporych firmach (w tym jeden w takiej której produkty widujecie jak otwieracie szafkę w kuchni), ale oni dbali o własną dupę jak było trzeba. A ja się jebię drugi rok na 3-zmianówce bez perspektyw.
Ale jeszcze 3-tygodnie (i jeden dzień) i odchodzę, dość szmacenia się za grosze...
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.

Offline Stivo2005

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 507
  • Fanboy ENGL'a :D
Stivo, w jakiej branży pracujesz?

W służbie zdrowia :D Razem z Sinnerem w jednej firmie ;)
Bynajmniej to nie przynajmniej!

Offline lord_awesomeguy

  • Miszcz avatarów ;)
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 447
  • Jestem marudą.
Dzisiaj żałuję jednego - DLACZEGO TAK PÓŹNO??? :facepalm:

To samo pytanie sobie zadaję... Mieszkanie z rodzicami jest toksyczne i jest gwałtem na własnej wolnej woli.

Offline niedziak

  • The Dark Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 034
Dzisiaj żałuję jednego - DLACZEGO TAK PÓŹNO??? :facepalm:

To samo pytanie sobie zadaję... Mieszkanie z rodzicami jest toksyczne i jest gwałtem na własnej wolnej woli.

Ja mam bejsbola i fretkę na takie sytuacje.
Jeżeli jesteś w czymś dobry to nie rób tego za darmo.

Offline LukasK

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 22
Oj tam Oj tam. Nie ma to jak Jack Daniels raz na jakiś czas z porządnego szkła. Wolę go od tych wszystkich Jasiów Wędrowniczków Balentajnsów i innych. Wszystko kwestia gustu.

Offline Johnny

  • Pr0
  • Wiadomości: 971
  • Miszcz onelinerów
    • Robur


 :pc: :evil: :facepalm: :( :-X :'( :-\ ??? >:(

NO KURWA BEZ JAJ
Jazz, Lounge, Downtempo

Offline sify11

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 612
  • Rap Metal Katowice
    • FejsBukowa Strona Kapeli
za to jaki ping niski :)
i always go full retard

Offline James Dean

  • Pr0
  • Wiadomości: 841
  • Ich liebe Lizol
Nie mogę znaleźć drugiego etatu :(

Offline lord_awesomeguy

  • Miszcz avatarów ;)
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 447
  • Jestem marudą.
Dzisiaj żałuję jednego - DLACZEGO TAK PÓŹNO??? :facepalm:

To samo pytanie sobie zadaję... Mieszkanie z rodzicami jest toksyczne i jest gwałtem na własnej wolnej woli.

Ja mam bejsbola i fretkę na takie sytuacje.

Offline niedziak

  • The Dark Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 034
Jeżeli jesteś w czymś dobry to nie rób tego za darmo.

Offline g-zs

  • Pr0
  • Wiadomości: 4 305
  • got beagle?
Nie mogę znaleźć drugiego etatu :(

zostań dziwką ;)
B ( o ) ( o ) B S

Offline Johnny

  • Pr0
  • Wiadomości: 971
  • Miszcz onelinerów
    • Robur
Nie mogę znaleźć drugiego etatu :(

zostań dziwką ;)

bycie dziwką na dwóch etatach jest zbyt wyczerpujące (podobno)
Jazz, Lounge, Downtempo

Offline Darkened

  • Gaduła
  • Wiadomości: 146
  • Death Metal to styl życia.
To niech zostanie dziwką na dwie dziury.

Offline Jesus

  • Gaduła
  • Wiadomości: 353
  • Djesus Chytrus
Sensory i przetworniki pomiarowe.
return to monke

Offline theremin

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 866
  • wyindywidualizowany z rozentuzjazmowanego tłumu
NO KURWA BEZ JAJ

Ja tam bym wolał kurwę bez jaj niż z.... ;)
4string

Offline Johnny

  • Pr0
  • Wiadomości: 971
  • Miszcz onelinerów
    • Robur
Jazz, Lounge, Downtempo

Offline niedziak

  • The Dark Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 034
Jak zaswędzi podeszwa stopy. Wkurwiające jest strasznie jak człowiek chce się podrapać, a jednocześnie sam siebie łaskocze.
Jeżeli jesteś w czymś dobry to nie rób tego za darmo.

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 475
O kurde, przeoczyłem kawałek tematu.
BTW ja nigdy nie rozumiałem fenomenu tego typu alkoholi. Piwo ok, bo ma swój smak, wina też, tym bardziej miody pitne albo coś podobnego, ale te wszystkie ryże trunki smakują jak źle rozrobiona wódka przepuszczona przez trociny. I tak, wiem, nie znam się. Trolololo ;D
A ja akurat kolorowe i smakowe wódki i rumy lubię... ale nie same, tylko do drinków. Nawet takich "dziadowatych" (w klimaty budżetowo-biwakowe). Taka Żołądkowa Gorzka łączy się np. z brzoskwiniową Siti z Lidla tak zajebiście, że W OGÓLE nie czuć alkoholu i to przy niemalże dowolnych proporcjach (czyli jest trochę zdrajca, bo wchodzi jak soczek nawet gdy mocne, no ale) :D
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 771
Ale mnie ominęło! ;)

Ja nie wiem co ludzie mają z tym chlaniem alkoholu, żeby to jeszcze przyjemne było...

Paczki z głów!

Offline Stivo2005

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 507
  • Fanboy ENGL'a :D
O kurde, przeoczyłem kawałek tematu.
BTW ja nigdy nie rozumiałem fenomenu tego typu alkoholi. Piwo ok, bo ma swój smak, wina też, tym bardziej miody pitne albo coś podobnego, ale te wszystkie ryże trunki smakują jak źle rozrobiona wódka przepuszczona przez trociny. I tak, wiem, nie znam się. Trolololo ;D
A ja akurat kolorowe i smakowe wódki i rumy lubię... ale nie same, tylko do drinków. Nawet takich "dziadowatych" (w klimaty budżetowo-biwakowe). Taka Żołądkowa Gorzka łączy się np. z brzoskwiniową Siti z Lidla tak zajebiście, że W OGÓLE nie czuć alkoholu i to przy niemalże dowolnych proporcjach (czyli jest trochę zdrajca, bo wchodzi jak soczek nawet gdy mocne, no ale) :D

E tam, po co pić jak nie czuć, że się pije? :D Ostatnio wróciłem do Żytniej! Fak je! Jak chcesz smaka to jakiś dobry koniaczek, be a man, have some balls :D
Bynajmniej to nie przynajmniej!