Mi się podoba jak jest. Nie jest ślisko, nie zapierdolę się w śniegu jadąc do rodziców na wsi, nie muszę skrobać szyb, nie mam białych od soli butów. Nie lubię zimy i ani trochę za nią nie tęsknię. Minęły czasy lepienia bałwanów, gry w hokeja i zjeżdżania na workach wypchanych słomą. Teraz jestem nudziarzem i cenię sobie święty spokój.