3 technikum (18 lat, jaki jestem już duży
). Nie no, takie rozwiązane rozumiem ale od początku bym pewnie nie zrobił. Zawsze miałem problemy z pierwiastkami. Nie ważnie jakie by było zadanie i ile bym kuł na daną kartkówkę czy sprawdzian, ale zawsze jak widzę pierwiastki w jakimś zadaniu to mnie zimny pot zalewa
Ale i tak wole majze od polaka, bo jak rozkminie samodzielnie po paru podejściach jakieś zadanie to mam satysfakcje, a jak napisze jakąś charakterystykę fikcyjnej postaci, którą stworzył naćpany pisarz ileś tam set lat temu to czuje się jak debil
Łapie się za głowę w trakcie i myślę "co ja w ogóle kurwa piszę? na chuj mi to potrzebne?", no ale przypominam sobie że jak zawsze, co roku jestem zagrożony z polaka to piszę dalej... Niech to się już skończy