Dokładnie - kiedyś chociaż przy filmowych tutorialach robili transkrypcje, a teraz (o ile jakimś cudem się znajdą), to trzeba przy każdym "kroku" ładować nową stronę, a całość jest robiona tak nieczytelnie, że trzeba się kilka razy cofać, bo się za daleko pominęło niepotrzebne fragmenty.
Ja akurat jestem na etapie szukania monitorów - "risercz" w necie wygląda tak: na youtube kilka filmików na krzyż nagranych do modelu: producenta, gdzie nie jest powiedziane nic, random z <100 wyświetleniami, który nagrywa puszczaną z głośników muzykę telefonem i ewentualnie jakiś @#$% YouTuber, który przez 10 minut leje wodę, nie mówiąc nic o charakterystyce samych głośników, problemach które napotkał czy porównaniu do innych tego typu produktów - w najlepszym wypadku mówiąc, że chce poprawić mixy swoich filmików i te wizualnie wyglądały najładniej, więc je wziął; recenzje z gazet, jeśli są to wszystkie "hurra" albo lakoniczne - jeśli się trafi jakaś negatywna, to niemal zawsze jest jakaś marka, której fanboyuje dany portal; no i oczywiście fora, gdzie wszystkie głośniki są równie fajne/chujowe, zależnie od tego, czy ktoś je aktualnie posiada albo inny model danej marki.