Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1671296 razy)

Offline jaccqu

  • Nowy użytkownik
  • Wiadomości: 8
Znalazłem zapasowe kluczyki i podziałało, jednak centralny wariuje i robię 3 rundki wokoło samochodu żeby upewnić się, czy wszystko jest zamknięte bo jak zamknę drzwi kierowcy to albo pasażera albo bagażnik się otwiera. Wkurwia mnie to, chyba pora całkowicie wyjebać wszystko czego bym nie chciał  :D

Offline W.L

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 37
Znalazłem zapasowe kluczyki i podziałało, jednak centralny wariuje i robię 3 rundki wokoło samochodu żeby upewnić się, czy wszystko jest zamknięte bo jak zamknę drzwi kierowcy to albo pasażera albo bagażnik się otwiera. Wkurwia mnie to, chyba pora całkowicie wyjebać wszystko czego bym nie chciał  :D

A czy to nie jest tak, że jak zamykasz auto to po prostu one się nie zamykają? Ja miałem w Civicu tak, że mi tylne prawe drzwi nie działały w ogóle razem z centralnym. Okazało się, że w zamku w drzwiach jest bezpiecznik w postaci małej, metalowej blaszki. Ona się przepaliła i w serwisie wymieniają cały zamek z tej okazji, a ja to naprawiłem za okrągłe 0zł  ;)

Offline jaccqu

  • Nowy użytkownik
  • Wiadomości: 8
No właśnie coś się spierdoliło  :D Jechałem z pasażerem, po tym jak go wysadziłem to zamknąłem drzwi z jego strony z zewntąrz normalnie kluczykiem, zajechałem do siebie pod dom, zamykam swoje i coś mnie podkusiło i sprawdziłem drzwi pasażera które były otwarte...  ::)

Offline W.L

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 37
No właśnie coś się spierdoliło  :D Jechałem z pasażerem, po tym jak go wysadziłem to zamknąłem drzwi z jego strony z zewntąrz normalnie kluczykiem, zajechałem do siebie pod dom, zamykam swoje i coś mnie podkusiło i sprawdziłem drzwi pasażera które były otwarte...  ::)

Może jak patrzyłeś na drogę to pasażer wymontował Ci mechanizm z drzwi i już grzeje tyłek w Meksyku za zarobioną kasę?  ;)

EDIT: Żeby nie było offtopu: Thevenin-Norton

Offline gizmi7

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 523
  • Venus as a goodboi
Werbel w "Repentless" - prawie, jak w "St. Anger"
Spoiler

Offline lupus

  • Pr0
  • Wiadomości: 908
  • nadużywam delaya i reverbu
Nigdy nie myślałem, że zniżę się do poziomu rantu na uczelnię w tym temacie, ale chuj. Dobrze jest dostać wyniki egzaminu z informacją, że cała grupa poza jedną osobą nie zdała, dzień przed II terminem ;)

Spoiler

Offline muzycom

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 50
Szukam sobie nowej gitary, a może bym tsa przygarnął od Zomballo,  albo paczkę,  albo kaczkę słowem w końcu urlop. Dzwoni kuzyn przed chwilą i mówi że przycedził moim autem na skrzyżowaniu w inne i co ma robić? Baba w szpitalu, jego wina, ręce opadają... Ogarnąłem mu lawetę i mechanika i myślę czemu ja?

Offline bandit112

  • Gaduła
  • Wiadomości: 305
Ja się w sumie dziwie po co wam te wszystkie gitary. Tu ngd, tam ngd. Fajna główna w reversie, zajebisty lakier, odjechane gały do potów. Po chuj to wszystko, jak nikt nie robi muzy, nie ma systematyczności w ćwiczeniach (o ile w ogóle ćwiczy), naprawdę dobrych koncertów jak na lekarstwo itp :D Ja nie wiem. Mam starego ibka i na nim popierdalam, a gdy mój skill będzie godzien porządnego sprzętu, wtedy sobie odłożę i bez wstydu nagram próbki do mojego ngd :)

Offline Badyl81

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 45
  • Octy chlory
@bandit112 Bo mogą mieć. Bo lubią. I to chyba tyle. Niektórzy nawet na tych gitarach czasem grają :D

Edyta: powiedział ten co ma jedną grającą i jedną niegrającą ;P

Offline samuraj_jack

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 74
bandit112 masz Panie słuszność. Tylko w tym roku kupiłem 2 gitary, a jedna z futerału od marca tylko raz była wyjęta... grać też nie umiem, więcej czasu spędzam na przeglądaniu giełdy i zamawianiu gratów niż na graniu :D konsumpcjonizm zawsze wygrywa! :D
"Poznał też mowę zwierząt i posiadł umiejętność czytania w ludzkich myślach, ale jedno i drugie okazało się gówno warte"

Offline commelina

  • jestę skervesenę
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 375
  • ...grałbym EVER
    • Skervesen
Są i kolekcjonerzy oraz poszukiwacze przygód ;) Tych pierwszych niemalże kocham :D

Offline samuraj_jack

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 74
"Poznał też mowę zwierząt i posiadł umiejętność czytania w ludzkich myślach, ale jedno i drugie okazało się gówno warte"

Offline gizmi7

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 523
  • Venus as a goodboi

Offline niedziak

  • The Dark Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 044
Ja się w sumie dziwie po co wam te wszystkie gitary. Tu ngd, tam ngd. Fajna główna w reversie, zajebisty lakier, odjechane gały do potów. Po chuj to wszystko, jak nikt nie robi muzy, nie ma systematyczności w ćwiczeniach (o ile w ogóle ćwiczy), naprawdę dobrych koncertów jak na lekarstwo itp :D Ja nie wiem. Mam starego ibka i na nim popierdalam, a gdy mój skill będzie godzien porządnego sprzętu, wtedy sobie odłożę i bez wstydu nagram próbki do mojego ngd :)

Masz rację, z tego też powodu sprzedałem ostatnio dwie gitary... ale nadal mam pięć ;)
Jeżeli jesteś w czymś dobry to nie rób tego za darmo.

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 825
Ja się w sumie dziwie po co wam te wszystkie gitary. Tu ngd, tam ngd. Fajna główna w reversie, zajebisty lakier, odjechane gały do potów. Po chuj to wszystko, jak nikt nie robi muzy

Paczki z głów!

Offline blackdahlia

  • Pr0
  • Wiadomości: 959
Chuja. Każdy może mieć to, co mu się podoba. Choćby i dla samego faktu posiadania. I chuj innym do tego co on z tym zrobi.
Bo jeśli tylko sprawia mu to przyjemność i czyni go szczęśliwym to niech kupi i pięćdziesiąt gitar.
Skoro ludzie są w stanie wydać grube $ na obrazy to czemu nie na śliczne wiosło?
To mniej więcej jak te teksty, że nie potrzebuję ośmiu strun, bo użyję tylko trzech. Nikogo nie powinno obchodzić, czy zagram na tym trzy randomowe krzywe zera. Instrument może być inspiracją, formą sztuki sam w sobie.

Offline bandit112

  • Gaduła
  • Wiadomości: 305
Chuja. Każdy może mieć to, co mu się podoba. Choćby i dla samego faktu posiadania. I chuj innym do tego co on z tym zrobi.
Bo jeśli tylko sprawia mu to przyjemność i czyni go szczęśliwym to niech kupi i pięćdziesiąt gitar.
Skoro ludzie są w stanie wydać grube $ na obrazy to czemu nie na śliczne wiosło?
To mniej więcej jak te teksty, że nie potrzebuję ośmiu strun, bo użyję tylko trzech. Nikogo nie powinno obchodzić, czy zagram na tym trzy randomowe krzywe zera. Instrument może być inspiracją, formą sztuki sam w sobie.

Na obrazach się nie gra, nigga.

Ale się pospinałeś, kup sobie nawet 30 banjo i nacieraj się nimi w wannie, nie interesuję mnie to :) Napisałem tego posta dlatego, że dziwi mnie to podejście/dla mnie to bezsensowne i tyle, bez drugiego dna.

Offline october

  • Pr0
  • Wiadomości: 557
  • Oct.
Każdy sobie wydaje pieniądze jak mu wygodnie. Chodzi też o przyjemność a nie tylko racjonalność zakupu :)

Oczywiście wszystko w przypadku gdy ma sie na to pieniądze a nie "wszystko na kredyt" albo "nie zjem w tym miesiącu" :)
007

Offline blackdahlia

  • Pr0
  • Wiadomości: 959
Ale Michałku ja się w ogóle nie spiąłem, po prostu mnie razi takie podejście :P

Offline Thoth

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 434
  • Król djentu i chujowych piosenek
Każdy sobie wydaje pieniądze jak mu wygodnie. Chodzi też o przyjemność a nie tylko racjonalność zakupu :)

Oczywiście wszystko w przypadku gdy ma sie na to pieniądze a nie "wszystko na kredyt" albo "nie zjem w tym miesiącu" :)


:D :D :D
Koko dżambo i do przodu!

https://www.facebook.com/elinband/

Offline wrobelsparrow

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 749
  • "Where can you go from there? Where?"
Po chuj mi trzy pary najków? Kupię se drewniaki, przecież nie biegam maratonów.

Offline aciek_l

  • Pr0
  • Wiadomości: 605
Jeśli kogoś wkurwia, że ktoś inny żongluje drogimi gitarami, to to się musi nazywać już zazdrość. :P
Sam trochę tego przerzuciłem, ale pula zamrożonej w gitarach gotówki się jakoś drastycznie nie zwiększa, ograłem dużo mega fajnych wioseł i mam z tego radochę. W czym problem? Jeśli gitary nie są kosztem niezapłaconego czynszu za mieszkanie, czy wyjścia na kolację z dziewczyną, to nie wiem, o co chodzi.
Że nie wykorzystuję możliwości? No co z tego? Jakby mnie było stać na wypasione sportowe coupe do jeżdżenia po mieście, to i tak mam sobie kupić, nie wiem, Skode Fabię? Nie, kupię wypasione sportowe coupe, żebym miał radochę i żeby mi było wygodnie. :)

Offline majkelk

  • Pr0
  • Wiadomości: 807
  • Teksty są osobiste
Fakt posiadania przez kogoś drogich wiosel wywołał w Tobie taką nie zdrową frustrację, która Cie zmusiła do podzielenia się tym z nami? Stawiam diagnozę: nerwica lub zazdrość. W przypadku nr 1 polecam wizytę u lekarza rodzinnego w celu odebrania skierowania do psychologa, bądź psychiatry. W przypadku nr 2 proponuje maść na ból dupy. Można ją zdobyć w aptece bez recepty :)

Polecam,

Żanet Kaleta
"Raz na wozie, raz chuj ci w dupę..."

https://www.facebook.com/elinband/

Offline W.L

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 37

Offline Musza

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 163
Ja też nie rozumiem kupujących drogie wiosła "żeby mieć". Po co komuś kilka gitar skoro nie zagra na kilku na raz? Rozumiem, że ktoś chce się polansować i przedłużyć sobie penisa, ale mógłby zainwestować to lepiej np. w samochód, który w dodatku zarabia sam na siebie, albo kartę graficzną z turbiną gtx10000 i rozdzielczością 120000x1mil żeby pograć w Diablo II na full detalach.
facebook.com/Musza.MorningWood