Trochę mnie wkurza, że jak jest fajny film "na faktach", to jak się człowiek odważy i sprawdzi, to prawie zawsze te fakty były jednak inne... Ostatnio film "Oszukana" z Angeliną, a już przegięli bracia Cohen w serialu "Fargo" (który mimo wszystko polecam!) - na początku
każdego odcinka leci, że "na faktach, że zmieniono tylko imiona z szacunku do ocalałych, zmarłych, itd, itp". Po drugim odcinku stwierdziliśmy z żono, że coś to chyba niemożliwe i okazało się, że story całkowicie wyssane z palca...