
W sobote mialem okazje ograc ten wynalazek i musze przyznac, ze bardzo fajnie to gra. Testowalem na dwoch wzmacniaczach - jakis maly Orange i Fender Bassmaker, obydwa na kolumnie Victory z V30.
Jakosc wykonania stoi na dobrym poziomie. Nie czuc zadnej taniosci, potencjometry fajnie dzialaja, pstryczki dobrze pstrykaja. Gniazda solidne, obudowa tez. Zdecydowanie wytrzyma koncertowe warunki. Do tego jest appka na telefon, gdzie mozna sobie przestawiac co tam sie tylko chce. Obsluga z poziomu urzadzenia tez banalnie prosta. Mozna wgrac swoje wlasne impulsy, jak tez i skopiowac brzmienie wzmacniacza - ot, taki troche Kemper dla ubogich.
Brzmieniowo robi to robote. Zdecydowanie nie bedzie wstydu zabrac na gig, czy do studia. Sa dwa wyjscia - XLR i jack, petla efektow, bramka szumow, MIDI.