Zaczynamy klasycznym - cześć
A więc tak, stało się! Marzyłem, myślałem, robiłem i zamówiłem (yeah!). Aby podzielić się radochom prezentuję Wam dzisiaj mój najnowszy nabytek z działu muzycznego - Skervesen Swan 7FF o pociesznym imieniu Aurora
Gitara rodziła się w mojej głowie powoli od grudnia 2014 roku kiedy to pierwszy raz REALNIE obmacałem co tylko mieli na stanie w swoim warsztacie ludki ze Skervesena. Potem kolejna wizyta w maju zeszłego roku i zdecydowałem się na kształt, wstępne drewna itd. żeby tylko wiedzieć w jaki pułap cenowy będę się łapać
Koniec końców w sierpniu zaczęliśmy z
@commelina dogadywać ostateczny projekt gitary, a we wrześniu poszła zaliczka
No ale teraz pada pytanie - "Panie kurwa ale co to za projekt?!". A więc spieszę z tłumaczeniem:
Body: Wierzba (chyba serbska nie jestem pewien
) + Bubinga
Top: Poplar burl
Gryf: Grusza + Wenge+ Jesion (który jest jednak podstępnym, przebiegłym klonem płomienistym który wdarł się niecnie między Wenge)
Podstrunnica: Heban
Pickupy: Bare Knuckle Pickups Juggernaut mostek + Mule gryf
Skala: 25,5"-27"
Klucze: blokowane Hipshot
Mostek: siodełka ABM
Progi: Jescar stainless -medium jumbo
Z dodatków poszło Zero fret feauture + World Domination Mode
Tak więc imię - check, model - check, specka - check! To teraz o samej gitarze.
Gitara przyszła w zajebistym kartonie (nie było koszulki, po Nią zjawię się już osobiście
), na tyle zajebistym że musiałem ostrze w nożyku ułamać żeby rozciachać bydlaka. Po rozpakowaniu moje oczy ujrzały folię... Dużo folii... Więcej niżbym mógł kupić (po zamówieniu gitary przynajmniej). Po pokonaniu ów folii ujrzałem kejs,
ale taki kurwa że kutasy z nieba lecieli , otwieram kejs myśląc "Zara wezmę to nie puszczę" a tu figa - kolejne folie... Konkluzja jest taka że gitary pakowane są pancernie na tyle, że nawet główka cała i niepołamana
Jaka gitara jest każdy widzi - krzywa. I o tym właśnie ów akapit będzie, Swan czyli chyba najbardziej koślawy z koślawych jest moim zdaniem jednym z najlepszych projektów jakie Pruszcz na świat wydał. Wygodny fchuj, ładny że o mamciu i lekki, bardzo lekki. W ficzersie o nazwie Fanned Frets zakochałem się po ograniu (3 minutowym) chiRoptery Jarka, podobało mi się to wizualnie ale kiedy zagrałem na tym co obecnie mam za swoimi plecami czyli gicie w 25,5"-27" kurwa odpadłem, napięcie, sustain, wygoda, czego chcieć więcej?
A, no tak - można by sobie jeszcze zażyczyć stalowych progów, ale o tym pomyśleli już sami Twórcy za co dziękuję po stokroć, wygodne toto jak dobrze rozjeżdżony maluch
Co do samego brzmienia to niestety nie jestem obiektywny, dla mnie jest po prostu miód orzeszki, bardzo selektywny, taki pointy bym to ujął, podpięcie do PODa niestety nie jest obiektywne, więc teraz wjedzie tekst rozpierdol - ogrywałem ostatnio na Bugerze i Orange Dark Terror. Orange nie bardzo niestety obiektywny za to Bugera hmm... Znajomy się lekko obsrał jak jego MM JP7 BFR wypadł jak kupa gówna przy gitarze o której na początku powiedział - fajna ale coś nie styka
Tak więc, gita obecnie na secie HD300 + Velocity 300 w bandzie kurwi niemiłosiernie i jestem zadowolony, wkrótce może będzie update do innej wersji PODa więc będzie więcej próbek
Porno:
I moje skromne fotografi domowe
Jakby ktoś się jeszcze nie mógł zdecydować - argument ostateczny: Do kejsa dorzucają kostki w logiem firmy
(No i klucze do regulacji ale kto by tam na takie coś patrzył pff...)
Spoiler <sięga po portfel>
A więc jeszcze raz - dziękuję pięknie Jarkowi za zajebiście dobrany projekt, Marcinowi za wyjebany setup, Maćkowi za porno i każdemu kto informował mnie o postępach prac a czyjego nicku nie znam