Najdziwniejsze, może nie z politycznego pkt widzenia i PRu jest to, ze w ustawie nie ma konkretnie słów o uzywaniu sformułowania "polskie obozy smierci" o które jest taka burza a bardzo ogólnikowo i nieprecyzyjnie jak większość niestety ich ustaw, stwierdzenie o mieszaniu polaków w hitlerowskie zbrodnie. Niestety formuła jaka tam została uzyta, jest tak IMO zła ze dopuszcza każdą interpretację i zamiast, wg mnie oczywiście, prostować scieżki, prowdzi do awantur i kolejnego podziału. Tutaj niestety aktualni ustawodawcy są mistrzami. Jedna ustawą skłócili z nami 3 państwa. Dyplomacja master level