Abstrahując już od treści. Mógłby się chłop postarać, bo "zabili czternaście bezbronnych ludzi" czy "wsiedli do tego samochodu, i pojechali w kierunku swojego domu jak się teraz okazuje; policja ich zauważyła, otworzyli do nich ogień, zginęli" brzmi co najmniej źle.
W temacie: dziełówki spoko są, sam od dłuższego czasu "jadę" nań, da się z tego żyć, pod warunkiem, że wykonuje się pracę faktycznie przypominającą "zlecenie", "projekt" (czyli coś, czego możesz naklepać w miesiącu, według potrzeb i możliwości, dowolną ilość), a nie pracę od 8 do 16 w firmie kogucik na stanowisku kasjer-sprzedawca za "pińć złoty za godzinę".
Co do Zusu - no kurde, ile to jeszcze potrwa, 20? 30 lat? Przecież to jebnie szybciej niż wieże WTC, jak już nie będzie skąd zajebać kolejnych miliardów. Serio ktoś z pokolenia aktualnych dwudziesto- trzydziestolatków wierzy, że dostanie zusowską emeryturę? Już nie mówiąc o tym, że "wybacz mała", ale ja tam się swoimi pieniędzmi zajmę dużo lepiej, niż pan/pani z jakiejś rządowej instytucji.