Chciałbym powiedzieć teraz Tobie po imieniu, ale nie znam, by było tak bardziej przyjaźnie,
Mam na imię Andrzej i bardzo mi miło
czy Ty na serio nie znasz historii tego kim jest kierowca Antosia ? Oczywiście ze teraz jest BOR owcem ale ma z nimi tyle wspólnego ile Misiewicz z zasługami dla obronności kraju. Gdyby ta elita jak mówisz jechała zgodnie ze sztuką to nie byłoby najmniejszej szansy na to by cienko cienko wjechał w samochód główny, no po prostu nie ma szansy. Samochód przedni miał za duzy odstep od głównego i tylko dlatego cieniasowi udało sie wjechać pomiedzy.
Nawet Jaruzel nie wybierał sobie ochrony, borowcy mają swoje przepisy i nie można im powiedzieć ...idź do domu, a ja wrócę tramwajem. Całe te zarzuty są trochę tak jakbyście mięli pretensje do mnie, że taksówka którą jechałem miała stłuczkę.
Gdyby to politycy prowadzili samochód z takim skutkiem to co innego, sam nie zostawiłbym na nich suchej nitki, ale w tym przypadku oni nie mają nic do powiedzenia. Myślę, że nie wybierają sobie kierowców, a jeśli tak to błąd !
Co do kierowcy Macierewicza to przyznam, że nie znam sprawy, muszę poszukać, ale jeśli to naprawdę jakiś znajomek
to oznacza brak nie tylko odpowiedzialności, ale i brak podstawowej przyzwoitości.