Sproboj SD-1. Moj przepis na dopalenie ta kostka to level max, tone zaleznie od uznania(zazwyczaj gdzies kolo polowy skali - zaleznie od ustawien eq we wzmaku), drive na min, we wzmaku zdejmujemy sporo gainu.
Inna sprawa, ze 5150 jest wystarczajaco "twardy", wiec dopalanie ktore dobrze robi DRce w jego przypadku nie ma az tyle sensu(ja wiem, chyba ze jakies solowki czy cus). Jak jeszcze jest z BBE to ja w tym piecu nic bym nie dopalal, bo lubie ten jego twardy prawie ze tranziakowy atak, ale ja to ja.
Bede musial w koncu sobie kupic DSa i zobaczyc jak to robi jako boost, chyba ze Sinneiro mi wczesniej zrobi TSa-9 i Fulldrive'a w jednej obudowie, wtedy pierdole BOSSa

mesa z racji pasma ktorym gra jest bardzo wdzieczna jezeli chodzi o takie ksztaltowanie brzmienia, takze w niej mozna to czy tamto przyciac i na dobre to jej wychodzi.
Gz-s, BB testowalem i uwazam ta koche za zajebisty przesterek - naprawde, szczegolnie do grania w stylu Timmonsa. SD-1 polyka jak pelikan moim skromym zdaniem w kranczowych sprawach. Jezeli chodzi o dopaly, to roznica nie byla warta tych 4-5 stowek w stosunku do SD-1 moim zdaniem - mowa oczywiscie o tych ekstremalnych odmianach brzmien. Z drugiej strony taki maxon to podobna polka cenowa...
Tak czy siak, wszystko kwestia gustu, trza probowac
