Grill można kupić wszędzie w przedziale cenowym 35 PLN - 2000 PLN.
Każdy hipermarket oferuje taki produkt, ale to jest zwykła tandeta, po dwóch grillowaniach, ruszt wygląda jak przedwojenny, i nie da się go doczyścić, nie zdzierając przy tym warstwy chromu, niklu, i innych metali ciężkich, ultra szkodliwych dla zdrowia, których część już zdążyliśmy skonsumować razem z karczkiem czy kiełbasą.
Po roku jedziemy kupić następny grill, bo ten z
OBIj mi ryj, nie przeżył sezonu.
Więc pomyślałem, że zamiast jakiegoś syfiastego pręta fi 2, można dać kwasoodporny pręt fi 6 (to ten materiał, który jest stosowany w gastronomii, patrz Zepter), dzięki temu ruszt za 50 lat będzie wyglądał identycznie jak przy zakupie.
I to pozwala mi też udzielić wieczystej gwarancji na produkt.
Fajnie się czyta te wszystkie opinie, i za wszystkie jestem wdzięczny, ale grill służy do grillowania, nie służy jako podpora, dla pijanego gościa, który się na niego przewraca, albo kaczka, dla kolesia, który postanowił się wysikać na niego
![;) ;)](http://forum.sevenstring.pl/Smileys/classic/wink.gif.pagespeed.ce.8Fgga7j_cy.gif)
(widziałem kolesi sikających do lodówki, więc to nie żart
![;) ;)](http://forum.sevenstring.pl/Smileys/classic/wink.gif.pagespeed.ce.8Fgga7j_cy.gif)
), nie zrobię też z niego kajaka, tego rodzaju sugestie nie są zbyt pomocne
Z tych wskazówek, jest w opcji kociołek (jak ktoś lubi fasolkę po bretońsku gotowaną na grillu).
Jest pokrywa, można sobie ustalić wysokość rantu paleniska, wybrać rodzaj materiału (są ludzie, którzy wszystko chcą mieć z kwasówki
![Szok :o](http://forum.sevenstring.pl/Smileys/classic/shocked.gif.pagespeed.ce.UuQ3Q-OKZ9.gif)
), można sobie zamówić rączkę z tarnamitu lub tekamitu (do wyboru kolor biały lub czarny), generalnie można go sobie poskładać po swojemu.
Ale głównym i najważniejszym kryterium, którym się kierowałem, to zdrowie i trwałość.