Po 30 sekundowych konsultacjach z
@Nightmarishreaper i
@Mother Puncher kupiłem sobie nową gitarę.
Fotki (telefonem(tak, wiem)):
Spoiler Specka:
Body: Klon jesionolisty (cokolwiek to jest)
Gryf: Klon falisty
Podstrunnica: Palisander
Skala: 25,5
Klucze: Blokowane Framus
Siodełko: Kość mamuta
Mostek: Tremolo
Pikapy: Crunch Lab / Air Norton
Ogólnie jako największy fan Pietruchy na świecie, to już trzecia gitara o tym jakże genialnym kształcie w moim życiorysie. Poprzednie OLP i Sterling JP60. Ta zdecydowanie deklasuje je pod każdym względem. Szczególnie wygody grania. Trochę mi teraz źle bo po poprzednim LTD (który wisi na giełdzie) granie na tak niskiej akcji strun jak tutaj wiąże się z niechcianymi dźwiękami, które są niechciane. Ale ale ale po odebraniu wiosła przesiedziałem cały dzień grając, co mnie cieszy. Normalnie jak mam gitarę to chwilę gram, mówię "meh" i idę na kebsa. Mam ją w sumie 3 dni więc ciężko mi jeszcze coś konkretniejszego powiedzieć. Na razie grałem na VST i na pewno jest selektywna i nie wali dołem. Wydaje mi się że wysoka półka to już będzie. Super trzyma strój. I to serio. Najlepsza gitara jaką miałem pod względem trzymania stroju.
Dlaczego Custom? Ano tak sobie powiedzałem, bo ma przełącznik 3 pozycyjny ślizgowy (który jakoś lepiej mi leży) blokowane klucze framusa i gałkie volume bardziej do góry niż standard, co mi nie leży, ale się przyzwyczaję.
Gitara jako iż była używana (chyba przez jakiegoś metala) ma kilka zadrapań. Poza tym nic poważnego. Na razie jestem mega zadowolony. Zobaczymy na weekendzie jak się zrobi gej party i się podłączy do wszystkiego co się da.
Chyba wszystko napisałem. Jakby ktoś coś to dopiszę.
TL;DR: Tu można sobie nabijać posty